#JESUSPrzykład

On tu jest

Judasz Iskariota - ten, który zdradził Jezusa. Posłał na śmierć swojego Nauczyciela. Wydał go Arcykapłanom za trzydzieści srebrników. A gdy zrozumiał, jaki popełnił błąd, próbował to naprawić, lecz na próżno.

Odrzucony przez apostołów, odrzucony przez Arcykapłanów, zostawiony sam sobie na pastwę wyrzutów sumienia, popełnia samobójstwo. A wystarczyło zaczekać trzy dni! Wystarczyło stoczyć walkę z własną słabością, pokutować, wytrwać i nie pozwolić Złu zwyciężyć, a już w niedzielę o poranku witałby się ze Zmartwychwstałym Jezusem.

Co by sobie powiedzieli? Czy Jezus zawołałby do Niego: Judaszu, czy mnie miłujesz? Co by odpowiedział? Jak przyjęliby go apostołowie? W końcu oni wszyscy opuścili Jezusa, rozpierzchli się w ciemności. A Piotr aż trzy razy się Go wyparł.

Czasem znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Czasem nasz żal, nasz grzech wydaje się być tak ogromnym złem, że nie widzimy innego sposobu, by sobie z nim poradzić. Ciemność to brak światła. A naszym światłem jest Chrystus. O ile lepiej jest żyć w świecie, w którym możemy schować się w Jego szeroko rozwartych na krzyżu ramionach i pozwolić łasce nas oczyścić. Nie poddawajmy się zbyt łatwo, lecz szukajmy Boga tym bardziej tam, gdzie wydaje się nam, ze Go nie ma. On tu jest.

Karolina Bojar