Moje nogi upodobnił do jelenich i mnie stawia na mych wyżynach. Moje ręce wprawia do boju, tak, że me ramiona naciągają spiżowy łuk. Dałeś mi tarczę Twojego zbawienia, Twoja prawica mnie wspierała, a Twa troskliwość czyni mnie wielkim. Rozszerzyłeś moje kroki pode mną i nie zachwiały się moje stawy. Ścigałem moich wrogów, dogoniłem ich i nie wróciłem, aż doszczętnie ich wytępiłem. Skruszyłem ich tak, że nie mogli powstać; upadli pod moimi stopami. Tak do boju opasałeś mnie mocą, powaliłeś pode mnie moich wrogów. Podałeś mi kark moich nieprzyjaciół, a więc zgładziłem moich wrogów. Wołali, ale nikt im nie pomógł; i do BOGA, ale im nie odpowiedział. Więc starłem ich jak proch na przedzie wiatru, rozrzuciłem jak błoto ulic. Wybawiłeś mnie od zatargów ludu, ustanowiłeś mnie głową narodów; służy mi lud, którego nie znałem. Schlebiają mi cudzoziemscy; synowie, o których usłyszałem słuchem ucha.
Czytaj Księga Psalmów 18
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Księga Psalmów 18:34-45
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo