Od żałoby do nadziei i uzdrowieniaPrzykład

Navigating Grief to Hope and Healing

Dzień 1 z 5

Znalezienie wsparcia w smutku

Złamane serce to rana, ale nie złamie ona twojego ducha. 

Złamane serce, jak każda inna rana, jakiś czas się goi. Najpierw, niemal nie sposób uciec od bólu. Zranienie jest tak otwarte i powodujące cierpienie. Mija czas i jednak - rana się goi. Zmienia kształt i teksturę. Pamiętasz, co powoduje ból, ale już nie boli tak bardzo, jak na początku.

Tak jak dwie różne osoby ze złamaną ręką zdrowieją w różnym tempie, tak i żałoba nie ma przebiegu uniwersalnego. Możemy jednak czuwać nad tym procesem, usuwając wszelkie zaburzenia. Przez modlitwę. Wiedząc i ufając, że ból, który czujemy, nie złamie naszego ducha - jak to Bóg obiecał w swym Słowie. Te obietnice z Biblii zdecydowanie mnie pocieszyły. Prawdę mówiąc, dwa dzisiejsze wersety już prawie mi się rozmazały od ciągłego wracania do nich.

Gdy zmarł mąż, moim błogosławieństwem było wsparcie, jakie dostałam. Pojawiła się u mnie moja droga przyjaciółka i została ze mną. O nic nie pytała, po prostu zaczęła działać. Nie wymuszała, nie naciskała, ale była przy mnie. Jej mąż był na tyle miły, że zgodził się, by go dla mnie zostawiła na jakiś czas i została ze mną prawie dwa miesiące. Trudno było ją pożegnać, ale dostałam trochę czasu, zanim musiałam sama stanąć twarzą w twarz z nową sytuacją. Niecierpliwie nasłuchiwałam Bożego głosu, ale dopiero gdy przyjaciółka odeszła, usłyszałam i uczyniłam, co mi powiedział. W jutrzejszym rozważaniu powiem więcej o tych działaniach, ale nim to uczynię, chcę się jeszcze skupić na tych wczesnych emocjach i doznaniach, które, jak się zdaje, po prostu cię zmiażdżą.

W mojej historii, żałoba była jeszcze gorsza, gdy skończył się pierwszy rok. Do tego czasu inni ludzie godzą się ze stratą. Jednak u mnie było jak na początku i tęskniłam za mężem bardziej niż kiedykolwiek. Nie spodziewałam się tego. Nikt mnie nie uprzedził, że drugi rok będzie cięższy niż pierwszy i to mnie naprawdę wytrąciło z równowagi. Płakałam jeszcze więcej i ból rozłąki uderzał we mnie w niespodziewanych momentach.

Od tego czasu moje życie pokonało wiele zakrętów. Nieoczekiwane ścieżki przyniosły nowoodkryte radości i choć już zawsze będę tęsknić za swoim mężem, to mam teraz inne szczęście, tak samo wyjątkowe. Moje kroczenie z Bogiem stało się mocniejsze i choćby ze względu na tę tylko nagrodę nie mogę odmówić błogosławieństwa swojej życiowej wędrówce. 

Ojcze Niebiański, tak Ci dziękuję, że stale z nami jesteś i prowadzisz nas przez ciemne doliny. Modlę się za tych, którzy kroczą własną ścieżką żałoby, byś im się wyraźnie objawił, tak by wiedzieli, że nie są sami. Wzmocnij ich i pomóż im znaleźć odwagę w obliczu trudu lub niemocy. Pomóż im Tobie zaufać i przyjąć nowe doświadczenia, które wcześniej dla nich przygotowałeś. Amen.

Dzień 2

O tym planie

Navigating Grief to Hope and Healing

Trudno zrozumieć albo wytłumaczyć żałobę. Gdy zmarł mój mąż, odczuwałam mieszaninę smutku, samotności i niepokoju o to, co przyniesie dzień jutrzejszy i lęku, jak sobie z tym wszystkim poradzę. Jeśli właśnie zmagasz się z żałobą, to wiedz, że nie jesteś sam. Tak jak to napisałam w powieści „The Shell Collector”, Bóg jest stale z nami w drodze pokonywania bólu i nas wspiera.

More

Pragniemy podziękować WaterBrook Multnomah za udostępnienie tego planu. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź: https://waterbrookmultnomah.com/books/668252/the-shell-collector-by-nancy-naigle/