Boże cele – moje celePrzykład

Pewnego razu zapytałam grupę dzieci, czy myślą, że dadzą radę przebiec maraton.

Napisać książkę.

Zdobyć zwycięskie przyłożenie w Super Bowl.

Pokonać Beyonce w tańcu.

Prawie każda ręka była podniesiona przy każdym pytaniu.

Dzieci myślą, że mogą zrobić wszystko. Mają wielkie marzenia. Na dni otwarte swojej szkoły nie przychodzą przebrani za faceta siedzącego w boksie biurowym. Chcą być graczami NFL, gwiazdami rocka lub prezydentem.

Coś się jednak wydarza, gdy robimy się starsi i wielu z nas przestaje marzyć.

Zadowalamy się wystarczająco dobrym. Poprzestajemy na przeciętności. Wystarcza nam, że jesteśmy zadowoleni z siebie.

Fakt: Słowo Boże nie mówi nic dobrego o byciu przeciętnym, zadowolonym z siebie chrześcijaninem.

Kiedy więc zamierzamy wyznaczać sobie cele zgodne z Bożym zamysłem, musimy brutalnie szczerze ocenić czy to, co zapisujemy, to faktycznie wyznaczone cele, czy tylko pewniaki.

Pewniaki to rzeczy, które możemy osiągnąć, jeśli wykonamy absolutne minimum. Cele wymagają wysiłku. A Boże cele wymagają Bożej mocy, a nie tylko naszych ambicji.

Bóg może zrobić więcej, niż prosimy, marzymy lub sobie wyobrażamy. Nie ma ograniczeń.

Musimy zatem zapytać:

Czy ten cel wymaga Boga, czy tylko mnie?

Jeśli chcemy, aby nasze chrześcijańskie życie było ekscytujące, musimy wyznaczać sobie cele, które wymagają, aby Bóg się pojawił.

Może nie grozi ci całkowite zrujnowanie twojego życia. Ale czy nie jest wystarczająco tragiczne to, że możesz je zmarnować?

Bardzo podoba mi się sposób, w jaki John Piper opisał to w swojej książce Don't Waste Your Life (wyd. pol. „Nie zmarnuj życia”, Wydawnictwo Słowo Prawdy, 2010, przyp. tłum.):

Cokolwiek robisz, znajdź w swoim życiu pasję, w której centrum będzie Bóg, która będzie wywyższać Chrystusa i będzie przesycona Biblią, a następnie znajdź swój sposób, by o niej mówić, aby nią żyć i za nią umrzeć. A wtedy dokonasz zmiany, która będzie trwać. Nie zmarnujesz swojego życia (tłumaczenie własne).

Czasy pewniaków i zwykłych celów dawno przeminęły. Odważmy się marzyć wspólnie z Bogiem i wyznaczać cele zgodne z jego zamysłem.

Boże, dziękuję Ci, że jesteś Bogiem wszechmogącym. Wybacz mi, kiedy wyznaczam sobie w życiu kierunek nie myśląc o roli, jaką odgrywasz w moim życiu. Boże, jestem tutaj. Posłuż się mną. Ześlij swoją moc w sposób tak niewiarygodny, że inni będą widzieć Cię w mojej pracy o wiele bardziej niż widzą w niej mnie. Kocham Cię. Amen.