Jesteśmy już nasyceni, już się wzbogaciliście; bez nas panujecie, i obyście naprawdę królowali, i abyśmy my razem z wami panowali.
Gdyż myślę, że nas, apostołów, Bóg najlichszymi obwołał, jakby skazanymi na śmierć, bo staliśmy się widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi.
Myśmy głupi z powodu Chrystusa zaś wy mądrzy w Chrystusie; myśmy słabi zaś wy silni; wy wspaniali zaś my pogardzani.
W tej chwili, aż do tej pory, i łakniemy, i pragniemy, i jesteśmy nadzy, i jesteśmy policzkowani, i jesteśmy wędrowcami,
pracujemy zarabiając własnymi rękami; znieważani błogosławimy, prześladowani wytrzymujemy,
obrzucani oszczerstwami wzywamy; staliśmy się jakby odpadkami tego świata, śmieciami wszystkich, aż do teraz.
Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz przemawiając do rozumu, jako moim umiłowanym dzieciom.
Bo choćbyście mieli bardzo dużo nauczycieli w Chrystusie, ale macie niewielu rodziców; bowiem, przez Ewangelię, ja was wydałem w Jezusie Chrystusie.
Zatem zachęcam was stawajcie się moimi naśladowcami.