Kaznodziei Salomonowego 10:3-20

Kaznodziei Salomonowego 10:3-20 PBG

I na ten czas, gdy głupi drogą idzie, serce jego niedostatek cierpi; bo pokazuje wszystkim, że głupim jest. Jeźliby duch panującego powstał przeciwko tobie, nie opuszczaj miejsca twego; albowiem pokora wstręt czyni grzechom wielkim. Jest złe, którem widział pod słońcem, to jest, błąd, który pochodzi od zwierzchności: Że głupi wywyższani bywają w godności wielkiej, a bogaci w mądrość nisko siadają; Widziałem sługi na koniach, a książąt chodzących piechotą jako sługi. kto kopie dół, sam weń wpada; a kto rozrzuca płot, wąż go ukąsi. Kto przenosi kamienie, urazi się niemi; a kto łupie drwa, niebezpieczen jest od nich. Jeźliże się stępi żelazo, a nie naostrzyłby ostrza jego, tedy mocy przyłożyć musi; ale to daleko lepiej mądrość sprawić może. Jeźli ukąsi wąż przed zaklęciem, nic nie pomogą słowa zaklinacza. Słowa ust mądrego są wdzięczne; ale wargi głupiego pożerają go. Początek słów ust jego głupstwo, a koniec powieści jego wielkie błazeństwo. Bo głupi wiele mówi, choć nie wie ten człowiek, co ma być. Albowiem któż mu oznajmi, co po nim nastanie? Głupi pracują aż do ustania, a przecie nie mogą dojść do miasta. Biada tobie, ziemio! której król jest dziecięciem, i której książęta rano biesiadują. Błogosławionaś ty, ziemio! której król jest synem zacnych, a której książęta czasu słusznego jadają dla posilenia, a nie dla opilstwa. Dla lenistwa się dach pochyla, a dla osłabiałych rąk przecieka dom. Dla uweselenia gotują uczty, i wino rozwesela żywot; ale pieniądze do wszystkiego dopomagają. Ani w myśli twojej królowi nie złorzecz, ani w skrytym pokoju twoim nie przeklinaj bogatego; albowiem i ptak niebieski doniósłby ten głos; a to, co ma skrzydła, objawiłoby powieść twoję.