Joba 19:5-29
Joba 19:5-29 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Jeżeli rzeczywiście chcecie się wywyższać nade mnie, to dowiedźcie mi zarzutów, jakie mi stawiacie. Wiedzcie, że to Bóg niesprawiedliwie obszedł się ze mną i omotał mnie swoją siecią. Gdy krzyczę: Gwałtu! — nie otrzymuję odpowiedzi; gdy wołam o pomoc, nie ma sądu. Zagrodził mi drogę, tak że nie mogę przejść; a nad moimi ścieżkami roztoczył ciemności. Pozbawił mnie mojej czci i zdjął koronę z mojej głowy. Bije mnie ze wszystkich stron, tak że ginę, jak drzewo wyrwał moją nadzieję. Uniósł się gniewem przeciwko mnie i zaliczył mnie w poczet swoich wrogów. Nadciągnęły razem jego hufce, usypały wały przeciwko mnie i rozbiły obóz dookoła mojego namiotu. Moi bracia trzymają się z dala ode mnie, a moi znajomi stronią ode mnie. Moi krewni opuścili mnie, a goście mojego domu zapomnieli o mnie. Domownicy i służebnice moje uważają mnie za obcego, w ich oczach stałem się cudzoziemcem. Gdy wołam na mego sługę, nie odzywa się; sam muszę go błagać. Moim oddechem brzydzi się moja żona, jestem wstrętny swoim rodzonym braciom. Nawet mali chłopcy mną gardzą; gdy powstaję, urągają mi. Wszyscy moi powiernicy brzydzą się mną, a ci, których miłowałem, zwracają się przeciwko mnie. Moje kości przyschły do mojej skóry i do ciała; i uszedłem tylko z dziąsłami. Zmiłujcie się, zmiłujcie się nade mną, wy, przyjaciele moi, bo ręka Boża mnie dotknęła! Czemu prześladujecie mnie, jak to czyni Bóg, a nie możecie się nasycić widokiem mojego ciała? O, oby były zapisane moje słowa, oby były utrwalone w księdze, Żelaznym rylcem i ołowiem wykute w skale na zawsze. Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc. A gdy mówicie: Jakże chętnie byśmy mu dopiekli i doszukali się w nim powodu do sprawy sądowej! To drżyjcie przed mieczem, bo to jest wina, za którą karę wymierza miecz, abyście wiedzieli, że jest sąd!
Joba 19:5-29 Biblia Gdańska (PBG)
A jeźli się przeciw mnie wynosicie, a obwiniacie mię pohańbieniem mojem, Wiedzcież, żeć mię Bóg odwrócił, i siecią swoją obtoczył mię. Oto, wołamli o krzywdę, nie bywam wysłuchany; krzyczęli, niemasz sądu. Drogę moję zagrodził, żebym przejść nie mógł, a na ścieszce mojej ciemności położył. Z sławy mojej złupił mię, i zdjął koronę z głowy mojej. Popsuł mię zewsząd, abym zaginął, a wyrwał jako drzewo nadzieję moję. Nadto zapalił się na mię gniew jego, a policzył mię w poczet nieprzyjaciół swoich. Przyszły razem hufy jego, i utorowały przeciwko mnie drogę swoję, i obległy w około namiot mój. Braci moich odemnie oddalił, a znajomi moi stronią odemnie. Opuścili mię bliscy moi, a znajomi moi zapomnieli mię. Komornicy domu mego, i służebnice moje mają mię za obcego, cudzoziemcem stałem się w oczach ich. Wołamli na sługę mego, nie ozywa mi się, chociaż go proszę ustami memi. Tchem moim brzydzi się żona moja, choć proszę przez synów żywota mego. I najlichsi pogardzają mną, a gdy powstaję, urągają mi. Brzydzą się mną wszyscy najwierniejsi moi, a którychem umiłował, stali mi się przeciwnymi. Do skóry mojej, jako do ciała mego przyschła kość moja; skóra tylko została około zębów moich. Zmiłujcie się nademną, zmiłujcie się nademną, wy przyjaciele moi! bo ręka Boża dotknęła mię. Czemuż mię prześladujecie, jako Bóg, a ciała mego nie możecie się nasycić? Oby teraz napisane były słowa moje! oby je na księgach wyrysowano! Oby rylcem żelaznym i ołowiem na wieczną pamiątkę na kamieniu wydrążone były! Aczci ja wiem, iż Odkupiciel mój żyje, a iż w ostateczny dzień nad prochem stanie. A choć ta skóra moja roztoczona będzie, przecież w ciele mojem oglądam Boga; Którego ja sam oglądam, i oczy moje ujrzą go, a nie inny; choć zniszczały nerki moje we wnętrznościach moich. Przeczże nie mówicie: Czemuż go prześladujemy? gdyż się przy mnie znajduje grunt dobrej sprawy. Ulęknijcie się sami miecza, bo pomsta nieprawości jest miecz; a wiedzcie, że będzie sąd.
Joba 19:5-29 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
A jeśli rzeczywiście chcecie się wynosić nade mną i dowodzić mi mojej hańby; Wiedzcie, że to Bóg mnie powalił i swoją siecią mnie otoczył. Oto wołam o krzywdę, ale nikt nie słucha; krzyczę, ale nie ma sądu. Zagrodził mi drogę, abym nie mógł przejść, i na moich ścieżkach rozpostarł ciemność. Odarł mnie z mojej chwały i zdjął koronę z mojej głowy. Zniszczył mnie ze wszystkich stron i ginę; moją nadzieję wyrwał jak drzewo. Zapłonął przeciwko mnie swoim gniewem i uważa mnie za swego wroga. Przyszły razem jego oddziały, utorowały przeciw mnie swoją drogę i rozbiły obóz dokoła mojego namiotu. Moich braci oddalił ode mnie, a moi znajomi ode mnie stronią. Opuścili mnie moi bliscy, a moi przyjaciele o mnie zapomnieli. Przebywający w moim domu i moje służące uważają mnie za obcego. Stałem się cudzoziemcem w ich oczach. Wołałem na swego sługę, ale on się nie odzywa, chociaż go błagam swoimi ustami. Moim oddechem brzydzi się moja żona, choć błagam ze względu na synów z mojego ciała. Nawet małe dzieci mną gardzą; gdy powstaję, urągają mi. Brzydzą się mną wszyscy moi najbliżsi; ci, których kocham, stanęli przeciw mnie. Moje kości przylgnęły do mojej skóry i do mego ciała; pozostała tylko skóra wokół zębów. Zlitujcie się nade mną, zlitujcie się nade mną, moi przyjaciele, bo ręka Boża mnie dotknęła. Czemu mnie prześladujecie jak Bóg? Czy nie dość wam mojego ciała? Oby teraz zostały zapisane moje słowa! Oby je w księdze utrwalono! Oby rylcem z żelaza i ołowiem zostały na wieczną pamiątkę wyryte na skale! Wiem bowiem, że mój Odkupiciel żyje i że w ostateczny dzień stanie na ziemi. A choć moja skóra się rozłoży, to w swoim ciele ujrzę Boga. Ujrzę go ja sam, ujrzą go moje oczy, a nie kto inny, choć moje nerki zniszczały w moim wnętrzu. Powinniście mówić: Czemu go prześladujemy? Gdyż we mnie znajduje się korzeń sprawy. Wy sami lękajcie się miecza, bo gniew za nieprawość sprowadza miecz, abyście wiedzieli, że jest sąd.
Joba 19:5-29 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Jeśli naprawdę chcecie mieć rację, udowodnijcie mi, że słusznie znoszę hańbę. Wiedzcie jednak, że to Bóg mnie zaskoczył i zarzucił na mnie swoją sieć. Gdy krzyczę: Gwałt! — nie mam odpowiedzi; gdy wzywam pomocy — nie nadchodzi odsiecz. Zagrodził mi drogę i nie mogę przejść, moje ścieżki pogrążył w ciemności. Pozbawił mnie godności, zdjął mi z głowy koronę, z każdej strony mnie bije — i ulegam, mą nadzieję wyrwał niczym drzewo. Uniósł się na mnie gniewem i uznał za jednego ze swych wrogów. Nadciągnęły wspólnie Jego hufce, usypały przeciwko mnie wały i obległy zewsząd mój namiot. Oddalił ode mnie moich braci, znajomi biorą mnie za obcego. Opuścili mnie moi krewni i zapomnieli o mnie bliscy przyjaciele. Jestem obcy dla domowników, gości i służących, stałem się dla nich niczym cudzoziemiec. Gdy wołam mego sługę, ten milczy; muszę go wręcz błagać o przysługę. Moim oddechem brzydzi się żona, jestem obrzydliwością dla własnych braci. Nawet chłopcy traktują mnie z pogardą; kiedy wstaję, robią ze mnie pośmiewisko. Brzydzą się mną wszyscy moi powiernicy, a ci, których kochałem, zwracają się przeciw mnie. Pozostała ze mnie skóra i kości, uszedłem ze skórą w zębach. Zmiłujcie się! Zmiłujcie się nade mną, wy, moi przyjaciele, bo to Bóg dotknął mnie swoją ręką! Dlaczego mnie prześladujecie, jak On? Czy nie dość wam widoku mego ciała? O, gdyby tak spisano moje słowa, gdyby tak utrwalono je na piśmie żelaznym rylcem i ołowiem — o, gdyby wykuto je w skale na zawsze! Bo ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem powstanie. Gdy na mej skórze już dopełni się zniszczenie, wolny od ciała będę oglądał Boga. Zobaczę Go sam, osobiście, moje oczy, niczyje inne — moje jestestwo już tęskni za tą chwilą! Bo mówicie: Jak można by go dopaść? Jak znaleźć powód do wytoczenia mu sprawy? Drżyjcie przed mieczem, bo ściągacie na siebie winę! Gniew za winy sprowadza miecz. Uprzytomnijcie sobie, że nadchodzi sąd!
Joba 19:5-29 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Jeżeli chcecie się nade mnie wywyższać, wtedy złóżcie mi dowód mojej hańby. Wiedzcie, że to Bóg mnie ugiął i oplątał mnie Swoją siecią. Oto wołam o zarzut, lecz nie znajduję odpowiedzi; krzyczę, ale nie ma sądu. Zagrodził moją drogę tak, że nie mogę przejść, a nad moją ścieżką mrok rozpostarł. Odarł mnie z mojej czci oraz strącił koronę z mojej głowy. Skruszył mnie dookoła, abym zginął, a mą nadzieję wyrwał jak drzewo. Rozpalił przeciw mnie Swój gniew i zaliczył mnie do Swoich wrogów. Razem nadciągnęły Jego hufce; do mnie utorowały sobie drogę i rozłożyły się dookoła mego namiotu. Oddalił ode mnie moich braci oraz stronią ode mnie moi przyjaciele. Opuścili mnie moi krewni i zapomnieli o mnie znajomi. Domownicy i moje służebnice uważają mnie za obcego, stałem się cudzym w ich oczach. Kiedy wołam mojego sługę – nie odzywa się, choć go błagam moimi ustami. Mój oddech jest wstrętny dla mojej żony, a ma prośba dla mych rodzonych braci. Gardzą mną nawet swawolni malcy; urągają mi, kiedy chcę wstać. Brzydzą się mną moi zaufani; i ci, których umiłowałem, zwrócili się przeciw mnie. Do skóry, do mojego ciała przylgnęły moje kości, a ocalały zaledwie dziąsła moich zębów. Zmiłujcie, zmiłujcie się nade mną, wy, moi przyjaciele, bo dotknęła mnie ręka Boga. Czemu mnie prześladujecie jak Bóg i nie możecie się nasycić moją cielesną naturą? Ach, gdyby zostały zapisane moje słowa, gdyby je napisano w zwoju. W ołowiu, żelaznym rylcem, na wieki; oby wyryto je na skale. Co do mnie, wiem, że mój Wybawca żyje, i że nad prochem wzniesie się jako ostatni. A następnie, kiedy ta moja skóra zatoczy koło, jednak jako istota żywa ujrzę Boga. Ujrzę Go sam, tak, zobaczą Go moje oczy, ale nie jako przeciwnika. W tęsknocie za tym zanikają w mym łonie nerki. Gdybyście jednak powiedzieli: Czym go dalej będziemy prześladować, oraz, że korzeń rzeczy jest we mnie znaleziony; drżyjcie przed mieczem! Gdyż zapalczywość będzie pomszczona przez miecz, byście poznali, że jest sąd.