Księga Psalmów 119:81-104

Księga Psalmów 119:81-104 BW1975

Dusza moja tęskni do zbawienia twojego, Oczekuję słowa twojego. Oczy moje tęsknią do obietnicy twojej Mówiąc: Kiedy mnie pocieszysz? Chociaż stałem się jak wór skórzany w dymie, Jednak nie zapomniałem ustaw twoich. Ile dni zostaje słudze twemu? Kiedy wydasz wyrok na tych, którzy mnie prześladują? Zuchwali wykopali pode mną doły; Ci, którzy nie stosują się do zakonu twego. Wszystkie przykazania twoje są prawdą; Niesłusznie prześladują mnie! Pomóż mi! Omal nie zgładzili mnie z ziemi, Lecz ja nie odstąpiłem ustaw twoich. Zachowaj mnie według łaski swojej, Bym mógł strzec świadectwa ust twoich! Panie, słowo twoje trwa na wieki, Niewzruszone jak niebiosa. Prawda twoja trwa z pokolenia w pokolenie, Ugruntowałeś ziemię i stoi. Według praw twoich istnieje dotąd, Bo wszystko służy tobie. Gdyby zakon twój nie był rozkoszą moją, Zginąłbym w niedoli. Nigdy nie zapomnę przykazań twoich, Bo przez nie zachowujesz mnie przy życiu. Twoim jestem! Wybaw mnie, Bo szukam przykazań twoich! Bezbożni czyhają na mnie, aby mnie zgubić, Ale ja rozważam świadectwa twoje. Widziałem koniec wszelkiej rzeczy, Lecz przykazanie twoje trwa najdłużej. O, jakże miłuję zakon twój, Przez cały dzień rozmyślam o nim! Przykazanie twe czyni mnie mędrszym od nieprzyjaciół moich, Ponieważ mam je na zawsze, Jestem rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, Bo rozmyślam o świadectwach twoich. Jestem roztropniejszy od starszych, Bo strzegę przykazań twoich! Wstrzymuję nogi swoje od wszelkiej złej drogi, Aby strzec słowa twego. Od sądów twoich nie odstępuję, Ponieważ Ty mnie nauczasz. O, jak słodkie jest słowo twoje dla podniebienia mego, Słodsze niż miód dla ust moich. Z przykazań twoich nabrałem rozumu, Dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki kłamliwej.