Księga Psalmów 119:21-48

Księga Psalmów 119:21-48 BW1975

Zgromiłeś pysznych, Przeklętych, którzy zbaczają od przykazań twoich! Zdejm ze mnie hańbę i pogardę, Bo strzegę świadectw twoich! Choć książęta zasiadają społem i zmawiają się przeciwko mnie, Jednak sługa twój rozmyśla o ustawach twoich. Zaiste, ustawy twoje są rozkoszą moją, Doradcami moimi. Dusza moja przylgnęła do prochu, Ożyw mnie według słowa twego Opowiedziałem ci losy moje, a Ty wysłuchałeś mnie; Naucz mnie ustaw twoich! Spraw, bym zrozumiał drogi wskazane przez postanowienia twoje, A będę rozmyślał o cudach twoich! Dusza moja zalewa się łzami ze smutku, Podźwignij mnie słowem swoim! Oddal ode mnie drogę kłamstwa, Ucz mię łaskawie zakonu swojego! Obrałem drogę prawdy, Prawa twoje stawiam przed sobą. Przylgnąłem do świadectw twoich. Panie! Nie dopuść, bym doznał wstydu! Biegnę drogą przykazań twoich, Bo dodajesz otuchy sercu mojemu. Naucz mnie, Panie, drogi ustaw swoich, A będę jej strzegł do końca. Daj mi rozum, abym zachował zakon twój I przestrzegał go całym sercem! Prowadź mnie ścieżką przykazań twoich, Bo w niej mam upodobanie! Nakłoń serce moje do ustaw twoich, A nie do chciwości! Odwróć oczy moje, niech nie patrzą na marność, Obdarz mnie życiem na drodze swojej! Spełnij słudze twemu obietnicę swoją, Daną tym, którzy się ciebie boją! Oddal ode mnie hańbę moją, której się lękam, Bo prawa twoje są dobre! Oto tęsknię do przykazań twoich, Przez sprawiedliwość swoją ożyw mnie! Niech spłynie na mnie łaska twoja, Panie, Zbawienie twoje według obietnicy twojej, Abym mógł odpowiedzieć temu, który mi urąga, Bo zaufałem słowu twemu. Nie odejmuj też nigdy słowa prawdy od ust moich, Gdy pokładam nadzieję w prawach twoich! Zawsze strzec będę zakonu twego, Po wieki wieczne. I chodzić będę na wolności, Bo szukam rozkazów twoich. Przed królami mówić będę o świadectwach twoich I nie będę się wstydził. Rozkoszuję się przykazaniami twoimi, Które pokochałem. Wznoszę ręce do przykazań twoich, które kocham, I rozmyślam o ustawach twoich.