A gdy On w pewnym miejscu i modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan. nauczył uczniów swoich.
Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie:
Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
święć się imię twoje,
przyjdź Królestwo twoje,
Bądź wola twoja, jak w niebie tak i na ziemi,
chleba naszego powszedniego daj nam na każdy dzień,
I odpuść nam grzechy nasze,
albowiem i my odpuszczamy każdemu winowajcy swemu,
i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego.
I rzekł do nich: Któż z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby,
Albowiem przyjaciel mój przybył do mnie, będąc w podróży, a nie mam mu co podać.
A tamten z mieszkania odpowie mu: Nie naprzykrzaj mi się, drzwi już są zamknięte, dzieci moje są ze mną w łóżku, nie mogę wstać i dać ci.
Powiadam wam, jeśli nawet nie dlatego wstanie i da mu, że jest jego przyjacielem, to dla natręctwa jego wstanie i da mu, ile potrzebuje.
A Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.
Gdzież jest taki ojciec pośród was, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień? Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża?
Albo gdy będzie go prosił o jajo, da mu skorpiona?