A kiedy o tym usłyszeli wszyscy królowie, co byli za Jardenem, na wzgórzu, na nizinie i na całym wybrzeżu morza Wielkiego, aż ku Libanowi: Chittejczycy, Emoryjczycy, Kanaanejczycy, Peryzejczycy, Chiwici i Jebusyci –
jednomyślnie zebrali się razem, by walczyć z Jezusem, synem Nuna, oraz Israelitami.
A i mieszkańcy Gibeonu usłyszeli, jak Jezus, syn Nuna, postąpił z Jerycho i Aj.
Zatem oni chcieli chytrze postąpić; więc poszli, zaopatrzyli się w żywność, wzięli zużyte na swoich osłach wory oraz zużyte, potargane i powiązane winne łagwie,
włożyli na swoje nogi zużyte i połatane sandały, a na siebie znoszone szaty; wzięli cały chleb, który zebrali na zapas, twardy oraz spleśniały,
i udali się do Jezusa, syna Nuna, do obozu w Gilgal, mówiąc do niego oraz do israelskich mężów: Przybywamy z dalekiej ziemi; zawrzyjcie z nami przymierze.