Drugi list do Koryntian 5:1-13

Drugi list do Koryntian 5:1-13 NBG

Ponieważ wiemy, że jeśli zostanie zniszczony nasz ziemski dom ciała, mamy od Boga budowlę w niebiosach dom nie zrobiony rękami, wieczny. Gdyż także w tym wzdychamy, pragnąc się przyoblec naszym domem z Nieba; o ile tylko nie będziemy znalezieni nagimi, a przyobleczonymi. Bo i żyjąc w tym ciele wzdychamy, przygniecieni z tego powodu, że nie chcemy się rozebrać ale i równocześnie przyoblec; aby to, co śmiertelne zostało pochłonięte na skutek życia. Zaś Tym, co nas do tego sam sobie zjednał jest Bóg, który daje nam też zadatek Ducha. Zatem zawsze ufając wiemy, że żyjąc w tym ciele, jesteśmy na wygnaniu od Pana, (gdyż żyjemy z powodu wiary, a nie z powodu wyglądu). Ale ufamy i jesteśmy gotowi raczej znaleźć się z dala od ciała, a żyć przy Panu. Dlatego też zabiegamy czy to mieszkając w ciele, czy to wychodząc aby Mu się bardzo podobać. Gdyż my wszyscy musimy zostać ukazani przed trybuną Chrystusa, aby każdy przyniósł to, co wydał pośród ciała, przez które działał czy to szlachetne, czy to złe. Dlatego przekonujemy ludzi, doświadczając bojaźni przed Panem; zaś sami staliśmy się znanymi Bogu. Ale też mam nadzieję, że staliście się znanymi w waszych poradach. Bo nie siebie samych znowu wam polecamy, ale z powodu nas dajemy wam okazję chluby, abyście ją mieli wobec tych, co się chlubią na twarzy, a nie w sercu. Gdyż, czy to straciliśmy rozum dla Boga, czy to zachowujemy rozsądek dla was jesteśmy.