Gdy przyszła pora posiłku, Boaz zaprosił Rut: Podejdź tutaj, posil się naszym chlebem. Zanurz z nami kromkę w polewce. Rut przysiadła się więc do żeńców, a on podawał jej prażone ziarno. W ten sposób najadła się do syta i jeszcze odłożyła sobie na później. A gdy zabrała się do dalszej pracy, Boaz nakazał sługom: Niech zbiera też między snopami, nie odpędzajcie jej. Nie żałujcie jej kłosów. Wyciągajcie je ze snopków i pozostawiajcie za sobą. Niech zbiera. Nie mówcie jej złego słowa. Rut zbierała kłosy na polu aż do wieczora. Następnie wymłóciła to, co zebrała, a było tego około efy jęczmienia. Zarzuciła sobie ziarno na plecy i ruszyła do miasta. Pokazała teściowej to, co zebrała. Dała jej też to, co odłożyła sobie na później w czasie posiłku. Gdzie dzisiaj zbierałaś kłosy? — zapytała teściowa. — U kogo pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zwrócił na ciebie uwagę! Człowiek, u którego dziś pracowałam, ma na imię Boaz — odpowiedziała Rut.
Czytaj Rut 2
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Rut 2:14-19
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo