Zaufał PANU — mówią — to niech go ratuje! Niech go wybawi, skoro jest Jego rozkoszą! Bo Ty byłeś obecny przy moim porodzie, Zapewniłeś mi spokój przy piersi mej matki. Na Ciebie byłem zdany od pierwszych dni życia. Ty byłeś moim Bogiem jeszcze na jej łonie. Nie oddalaj się ode mnie, Bo niedola blisko I nie mam do kogo zwrócić się o pomoc. Otoczyło mnie stado byków, Obległy mnie wściekłe buhaje Baszanu. Rozwarły na mnie pyski Niczym lew — gotów szarpać i ryczeć. Rozlałem się jak woda, Rozłączyły się wszystkie me kości. Moje serce — jak wosk, Roztopiło się w moim wnętrzu.
Czytaj Psalmy 22
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Psalmy 22:9-15
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
YouVersion używa plików cookie, aby spersonalizować twoje doświadczenia. Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo