Psalmy 109:1-15

Psalmy 109:1-15 SNP

Nie milcz, o Boże mej pochwalnej pieśni, Bo bezbożny i oszust otworzyli swe usta! Mówią o mnie kłamstwa, Pogrążają słowami, z których bije nienawiść, I zwalczają mnie bez przyczyny. Oskarżają mnie za mą miłość, A ja trwam w modlitwie. Odpłacili mi złem za dobro I nienawiścią — za miłość: Naślij na nich bezbożnych ludzi, Postaw przy nich oskarżyciela. W czasie sądu niech zostaną skazani, A ich modlitwę niech im poczytają za grzech! O, niech życie takiego będzie krótkie, A jego urząd niech weźmie ktoś inny! Niech jego dzieci zostaną sierotami, A jego żona — wdową! Jego potomstwo niech się tuła i żebrze, I szuka wsparcia, wychodząc ze zgliszcz! Lichwiarz niech zagarnie całe jego mienie, A obcy niech rozgrabią dobytek! Niech nie ma nikogo, kto by okazał mu łaskę Bądź przygarnąłby jego sieroty! Niech jego potomstwo ulegnie zagładzie, A jego imię niech zapomną potomni. Niech PAN pamięta o winie jego ojców I grzechu jego matki nie wymaże. Niech PAN nieustannie ma je na uwadze I niech wytępi z ziemi takich, jak on!