On tymczasem był na rufie i spał na podgłówku. Obudzili Go więc i wołają: Nauczycielu, nie martwi Cię to, że giniemy? Wtedy On wstał, stłumił wiatr i powiedział do rozszalałej toni: Zamilcz! Uspokój się! I ustał wiatr — i zapanowała wielka cisza. Wówczas zwrócił się do nich: Dlaczego brak wam odwagi? Wciąż jeszcze nie macie wiary? A ich ogarnął wielki strach, tak że zaczęli mówić jeden do drugiego: Kim On jest, że są Mu posłuszne nawet wiatr i wzburzone fale?
Czytaj Marka 4
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Marka 4:38-41
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo