Mateusza 12:22-33

Mateusza 12:22-33 SNP

W tym czasie przyprowadzono do Niego opętanego człowieka. Był on niewidomy i głuchoniemy. Jezus uzdrowił go, tak że przemówił i był w stanie widzieć. Wywołało to zachwyt wśród tłumów: Czy to nie jest Syn Dawida? — powtarzano. Jednak faryzeusze, gdy o tym usłyszeli, orzekli: Ten wygania demony nie inaczej jak tylko za sprawą Beelzebula, władcy demonów. Świadom tych myśli, Jezus zwrócił się do nich: Każde królestwo rozdarte wewnętrznymi podziałami pustoszeje. Podzielone miasta lub rodziny nie są w stanie się ostać. Jeśli szatan wygania szatana, to jest sam ze sobą skłócony. W jaki więc sposób jego królestwo ma się ostać? Poza tym, jeśli Ja wyganiam demony za sprawą Beelzebula, to za czyją sprawą czynią to wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. Jeśli jednak w moim wypędzaniu demonów jest Duch Boży, to właściwie przyszło już do was Królestwo Boże. Jak można wejść do domu uzbrojonego człowieka i zagarnąć jego rzeczy, jeśli się go najpierw nie zwiąże? Dopiero potem można ograbić jego dom. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, a kto ze Mną nie gromadzi — rozprasza. Dlatego mówię wam: Każdy grzech i oszczerstwo mogą być ludziom wybaczone, lecz uwłaczanie Duchowi jest niewybaczalne. Kto powiedziałby słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu wybaczone, lecz kto by je wypowiedział przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu wybaczone ani w tym wieku, ani w nadchodzącym. Wyhodujcie dobre drzewo, to i owoc będzie dobry. Wyhodujcie bezużyteczne, a owoc będzie bezużyteczny. Bo drzewo rozpoznaje się po owocu.