Malachiasza 3:1-10

Malachiasza 3:1-10 SNP

Oto Ja posyłam mojego posłańca, on przygotuje drogę przede Mną. A potem, nagle, przyjdzie do swej świątyni Pan, na którego tak czekacie, i posłaniec przymierza, za którym tak tęsknicie. Oto przychodzi! — mówi PAN Zastępów. Lecz kto zniesie dzień jego przyjścia i kto ostoi się, kiedy się ukaże? Będzie on bowiem jak ogień złotnika i jak ług pilśniarzy. Usiądzie, aby wytapiać i oczyszczać srebro. Będzie oczyszczał synów Lewiego. Wytopi ich jak złoto i srebro, aż w końcu zaczną przynosić PANU ofiarę w sprawiedliwości. I jak za dni dawnych, jak w latach wcześniejszych, znów miła będzie PANU ofiara Judy i Jerozolimy. Wtedy zjawię się u was na sąd i będę stanowczym świadkiem przeciw uprawiającym magię i cudzołożnikom, przeciw krzywoprzysięzcom i uciskającym najemnych robotników, przeciw gnębiącym wdowę i sierotę i upokarzającym cudzoziemców, a nie mającym bojaźni przede Mną — mówi PAN Zastępów. Tak, Ja, PAN, nie zmieniam się, lecz i wy nie przestaliście być synami Jakuba. Od dni waszych ojców odstępowaliście od moich ustaw i nie przestrzegaliście ich. Zawróćcie do Mnie, a zawrócę do was — mówi PAN Zastępów. Lecz wy pytacie: W czym mamy zawracać? Czy człowiek może okraść Boga? Bo wy Mnie okradacie! Jednak pytacie: W czym Cię okradamy? W dziesięcinach i darach! Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ Mnie okradacie — wy, cały naród. Przynieście do spichrza całą dziesięcinę, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! — mówi PAN Zastępów. Przekonajcie się, czy wam nie otworzę okien nieba i czy nie wyleję na was błogosławieństwa nad miarę.