Jana 5:1-8

Jana 5:1-8 SNP

Potem obchodzono żydowskie święto i Jezus udał się do Jerozolimy. A w Jerozolimie, przy Bramie Owczej, jest sadzawka zwana po hebrajsku Betezda . Otacza ją pięć portyków. W ich cieniu leżało mnóstwo chorych, niewidomych, ułomnych i sparaliżowanych, którzy czekali na poruszenie wody. Czasem bowiem anioł Pana zstępował do sadzawki i poruszał wodę. Kto więc po poruszeniu wody pierwszy do niej wstąpił, odzyskiwał zdrowie, niezależnie od tego, co mu dolegało. Wśród chorych był też pewien człowiek, złożony chorobą od trzydziestu ośmiu lat. Gdy Jezus go zobaczył i rozpoznał, że już długo niedomaga, zapytał: Czy chcesz być zdrowy? Chory odpowiedział: Panie, nie mam człowieka, który wrzuciłby mnie do sadzawki tuż po poruszeniu wody, a zanim ja sam dojdę, ktoś inny mnie uprzedza. Wówczas Jezus polecił: Wstań, zwiń swoje posłanie i zacznij chodzić.

Czytaj Jana 5