Izajasza 53:1-7

Izajasza 53:1-7 SNP

Kto uwierzył naszej wieści? A ramię PANA — nad kim się ukazało? Wyrósł przed Nim jak latorośl i jak korzeń z suchej ziemi. Nie miał postaci ani urody, które by przyciągały nasz wzrok, ani wyglądu, który można by podziwiać. Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi. Był człowiekiem obeznanym z cierpieniem, zaznajomionym z chorobą — kimś, przed kim zakrywa się twarz, wzgardzony był tak, że nawet nie zwracaliśmy na Niego uwagi. Tymczasem On wziął na siebie nasze choroby, dźwigał nasze cierpienia. A my myśleliśmy, że [słusznie] jest zraniony, uderzony przez Boga i umęczony. Lecz On został przebity za nasze przestępstwa, zgnieciony za nasze winy, spadła na Niego kara w imię naszego pokoju, a Jego ranami zostaliśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy; zboczyliśmy — każdy na własną drogę, a PAN Jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Bito Go i torturowano, lecz On nie otworzył swych ust, jak owca na rzeź prowadzona, jak baranek niemy przed tymi, którzy go strzygą, podobnie nie otworzył swych ust.