Chrystus przyniósł nam wolność. Stójcie więc niezachwianie i nie schylajcie się znów pod jarzmo niewoli. Uważajcie! Ja, Paweł, mówię wam: Jeśli poddajecie się obrzezaniu, Chrystus wam nic nie pomoże. Każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu, oświadczam: Zobowiązany jest przestrzegać całego Prawa. Wy, wszyscy, którzy w Prawie szukacie usprawiedliwienia, zostaliście odłączeni od Chrystusa, wypadliście z łaski. My natomiast w Duchu, na podstawie wiary, oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia, gdyż w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia. Liczy się wiara, która jest czynna w miłości.
Pięknie biegliście! Kto wam zburzył wasze przekonanie o prawdzie? Te namowy nie pochodzą od Tego, który was powołał. Odrobina zakwasu odmienia całe ciasto. Jestem, jeśli chodzi o was, przekonany w Panu, że nie będziecie innego zdania, a ten, kto was niepokoi — kimkolwiek jest — poniesie karę. A co do mnie, bracia, jeśli nadal głoszę obrzezanie, to za co jestem wciąż prześladowany? Wtedy przecież krzyż przestaje być skandalem. Ci zaś, którzy was niepokoją, bodajby się wykastrowali!
Wy bowiem, bracia, zostaliście powołani do wolności. Tylko niech ta wolność nie będzie dla was zaproszeniem do spełniania zachcianek ciała. Służcie raczej jedni drugim z miłością. Gdyż całe Prawo streszcza się w tym jednym zdaniu: Masz kochać bliźniego tak, jak samego siebie. Jeśli jednak jedni drugich kąsacie i pożeracie, uważajcie, abyście się nawzajem nie strawili.