Księga Kaznodziei 1:1-7

Księga Kaznodziei 1:1-7 SNP

Słowa Kaznodziei, syna Dawida, króla w Jerozolimie. Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, marność nad marnościami — wszystko jest marnością. Jaki pożytek ma człowiek z całego swego trudu, który znosi pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa na wieki. Słońce wschodzi i słońce zachodzi, i śpieszy do miejsca, skąd ponownie wschodzi. Wiatr wieje na południe, zatacza krąg na północ, krąży, krąży, wieje — i w swym krążeniu wraca. Wszystkie rzeki płyną ku morzu, lecz morze się nie zapełnia; skąd wypływają, tam powracają, po to, by nadal płynąć.