Bracia, pragnieniem mego serca i modlitwą, którą zanoszę do Boga za Izrael, jest jego zbawienie.
Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale nie według poznania.
Nie znając bowiem sprawiedliwości Boga, a chcąc ustanowić własną sprawiedliwość, nie poddali się sprawiedliwości Boga.
Końcem bowiem prawa jest Chrystus ku sprawiedliwości każdego, kto wierzy.
Gdyż Mojżesz pisze o sprawiedliwości, która jest z prawa: Kto te rzeczy wypełnia, przez nie będzie żył.
Sprawiedliwość zaś, która jest z wiary, tak powiada: Nie mów w swym sercu: Kto wstąpi do nieba? – to znaczy, aby Chrystusa na dół sprowadzić;
Albo: Kto zstąpi do otchłani? – to znaczy, aby Chrystusa od umarłych wyprowadzić.
Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest słowo, na twoich ustach i w twoim sercu. To jest słowo wiary, które głosimy:
Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony.
Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.
Mówi bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony.
Gdyż nie ma różnicy między Żydem a Grekiem; bo ten sam Pan wszystkich jest bogaty względem wszystkich, którzy go wzywają.
Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony.
Jakże więc będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez kaznodziei?
Jakże też będą głosić, jeśli nie zostaną posłani? Jak jest napisane: O jak piękne są nogi tych, którzy opowiadają pokój, tych, którzy opowiadają dobre rzeczy!