Ja jestem dobrym pasterzem i znam moje owce, a moje mnie znają. Jak mnie zna Ojciec, i ja znam Ojca; i oddaję moje życie za owce. A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego Ojciec mnie miłuje, bo ja oddaję swoje życie, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale ja oddaję je sam z siebie. Mam moc je oddać i mam moc znowu je wziąć. Ten nakaz otrzymałem od mego Ojca. Wtedy znowu nastąpił rozłam wśród Żydów z powodu tych słów. I wielu z nich mówiło: Ma demona i szaleje. Czemu go słuchacie? Inni mówili: To nie są słowa człowieka mającego demona. Czy demon może otwierać oczy ślepych? Była wtedy w Jerozolimie uroczystość poświęcenia świątyni. A była zima. I przechadzał się Jezus w świątyni, w przedsionku Salomona. Wtedy Żydzi obstąpili go i zapytali: Jak długo będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli ty jesteś Chrystusem, powiedz nam otwarcie. Jezus im odpowiedział: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Dzieła, które wykonuję w imieniu mego Ojca, one świadczą o mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec, jak wam powiedziałem. Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną.
Czytaj Jana 10
Udostępnij
Porównaj wszystkie przekłady: Jana 10:14-27
Zapisuj wersety, czytaj offline, oglądaj krótkie nauczania i nie tylko!
Strona główna
Biblia
Plany
Nagrania wideo