Mateusza 5

5
KAZANIE NA WZGÓRZU (nauczanie uczniów o Królestwie Bożym) #W relacji Mateusza przedstawiającej Jezusa jako Króla jest to swoisty zapis Jego „mowy tronowej”. Często w przekładach pojawia się określenie „kazanie na górze”. W rzeczywistości nie była to żadna góra, a jedynie wzgórze o wysokości 150 m n.p.m. W tradycji chrześcijańskiej nosi ono nazwę Góry Błogosławieństw.
(Łk 6,17‐49)
Kwalifikacja wstępna do służby Chrystusowi
(Łk 6,20‐23)
1 # Łk 6,12.20‐49 Jezus, widząc, jak wielkie rzesze ludzi potrzebują przewodnictwa, oddalił się na wzgórze i tam zasiadł pośród uczniów, którzy szli za
Nim. 2Wtedy rozpoczął ich szkolenie, mówiąc#Nauczanie to Jezus skierował do uczniów, a nie do rzesz ludzkich, które często za Nim podążały. Oczywiście do grona uczniów należało znacznie więcej osób niż tylko Dwunastu. Łk 6,17 podaje, że przy Jezusie znajdował się tłum Jego uczniów. Ta grupa (tłum) uczniów weszła razem z Jezusem na górę i skupiła się przy Nim. Był to pewien zwyczaj Jezusa. Aby na jakiś czas oddzielić się od rzesz ludzkich, udawał się na pustkowie lub na jakieś wzniesienie. Takie odosobnienia pozwalały Mu na chwile większej prywatności z uczniami. Podobnie postąpił i tym razem. Tradycja chrześcijańska podaje, że kazanie to Jezus wygłosił na wzgórzu, które znajdowało się w okolicach Kafarnaum – na północnym brzegu jeziora Genezaret. Dziś wzniesienie to jest nazywane Górą Błogosławieństw. Jego wysokość wynosi 150 m n.p.m.:
3#Iz 57,15; Mt 25,34; Łk 6,20‐23Pamiętajcie, że prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni#„Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni” to dynamiczny ekwiwalent słowa makarioi, które przez innych tłumaczone jest jako „szczęśliwi” albo „błogosławieni”. W całym swoim nauczaniu Jezus zdecydowanie przedefiniowywał pojęcia, jakimi posługiwali się Żydzi w swej teologii. Dla nich przejawem szczęścia i Bożego błogosławieństwa było powodzenie materialne (osobiste bogactwo) i cielesne (zdrowie i duża liczba potomstwa) – na tym bowiem polegało Stare Przymierze, które było jedynie cieniem rzeczywistości Bożego Królestwa (por. Hbr 10,1). Jezus wyjaśnia, że zewnętrzny dobrobyt i cielesne powodzenie wcale nie są znakami Bożego błogosławieństwa ani tym bardziej potwierdzeniem posiadania „biletu do nieba”. Boże działanie kieruje się bowiem ku wnętrzu człowieka, prowadzi do oczyszczenia ludzkiego serca z grzechu i do przemiany charakteru na taki, jakim odznaczał się Jezus. Zatem od czasów Chrystusa myśl, iż powodzenie materialne świadczy o Bożym błogosławieństwie, jest duchowo fałszywa. Niestety, niektóre grupy chrześcijan przejęły ten materialistyczny pogląd ze starej teologii żydowskiej lub z agresywnych wzorców myślenia tego świata, który w bogactwie i powodzeniu widzi błogosławieństwo. W rzeczywistości duchowej dobrobyt materialny często staje się źródłem duchowej klęski człowieka, niezależnie od tego, jak intensywnie obstaje przy tym, iż jest to Boże błogosławieństwo. Kontynuację redefiniowania pojęcia prawdziwej szczęśliwości i błogosławieństwa człowieka (gr. makarios) znajdujemy również w Apokalipsie, gdzie Jezus 7 razy (por. Ap 1,3; Ap 14,13; Ap 16,15; Ap 19,9; Ap 20,6; Ap 22,7; Ap 22,14) podkreśla jego odmienność od światowych standardów myślenia.są ci, którzy zrozumiawszy bezmiar swej duchowej nędzy#Dosł. „skruszeni (ubodzy – gr. ptochos) w duchu” (por. Ps 25,9). Ptochos oznacza człowieka w skrajnej nędzy, tzn. takiego, który absolutnie nic nie ma. Tutaj Jezus odnosi się do duchowej postawy człowieka. Mówi więc o kimś, kto w pełni rozumie swoją grzeszność i wie, że nie ma nic wartościowego do ofiarowania Bogu., całą nadzieję składają tylko w Bogu. Królestwo Niebios jest bowiem przygotowane właśnie dla takich ludzi!#To zdanie jest głównym przesłaniem całego kazania na wzgórzu. Dalsze słowa Jezusa są pogłębieniem i rozwinięciem tego przesłania: TYLKO LUDZIE, KTÓRZY CAŁKOWICIE UKORZĄ SIĘ PRZED BOGIEM, MOGĄ STAĆ SIĘ OBYWATELAMI BOŻEGO KRÓLESTWA. Grzech pychy doprowadził szatana do utraty udziału w Królestwie Niebios. Tak samo każdy człowiek, w którego sercu nie ma duchowej pokory, nie może liczyć na miejsce w Królestwie PANA. W dobie powszechnego dążenia do osobistego szczęścia warto zauważyć, że nigdzie w Biblii nie znajdujemy informacji, iż poczucie szczęścia jest owocem życia wg Ducha Chrystusa. Biblijnie wierzący uczniowie Jezusa rozumieją, że szczęście jest stanem, który czeka na nich w Królestwie Bożym, natomiast tu na Ziemi powinni się spodziewać konfliktów, prób wiary, opozycji i prześladowań z powodu ich życia wg nauki Jezusa (por. Dz 5,41; 1 Tm 3,12). Na Ziemi mają żyć tak, by godnie reprezentować Chrystusa (por. 1 Kor 7,35; 1 Kor 14,40) – w ofiarnej miłości (por. J 13,34‐35), powściągliwości oraz trzeźwym myśleniu (por. 2 Tm 1,7). Jeśli w ten sposób będą wiernie podążać za Chrystusem, to czasami doświadczą w życiu doczesnym pewnych okruchów przyszłego szczęścia (jako zadatku – analogia do zadatku Ducha). W opozycji do tej prawdy działają fałszywi nauczyciele, którzy, głosząc „ewangelię zdrowia, dobrobytu materialnego i sukcesu”, mamią ludzi nieugruntowanych w Chrystusie ułudą szczęścia i sukcesu w obecnym życiu. Nie wspominają przy tym nic o wielkiej prawdzie Pisma św., które pokazuje, iż Bóg jest PANEM wszystkiego, a nie jest dżinem z lampy Aladyna, którego głównym zainteresowaniem miałoby być dostarczanie ludziom szczęścia w doczesności. Najwyższy zaplanował dla ludzi szczęście w wieczności. W obecnym czasie pragnie On przemiany ludzkich serc i charakterów na wzór charakteru Jezusa, który powiedział, iż „prawdziwe szczęście kryje się w dawaniu, a nie w braniu” (Dz 20,35)..
4 # Ps 126,5; Iz 61,2‐3; Ap 7,17 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy jak Bóg smucą się z powodu grzechu # Jezus nie precyzuje, o czyj grzech chodzi. Można więc wnioskować, że w Bożych oczach do szczęśliwych zaliczają się ci, którzy smucą się zarówno z powodu własnego, jak i cudzego grzechu. Grzech jest tym, co niszczy świat stworzony przez Boga i deprawuje Jego stworzenie. Nic więc dziwnego, że wywołuje on Boży gniew (por. Rz 1,18). Dlatego każdy człowiek, który przeżywa smutek z powodu grzechu, dzieli Boży punkt widzenia i dlatego można go nazwać szczęśliwym i błogosławionym. ! Tylko tacy bowiem doznają pocieszenia w Niebiosach!
5 # Ps 37,11 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy mają w swych sercach tyle pokory # Gr. praus – „cichy'', „łagodny'', „pokorny''. Nie chodzi tu o ludzi słabych, ale o takich, którzy choć znają swą siłę i swoje możliwości, to jednak rezygnują z ich stosowania i w pokorze poddają się Bogu. , by całkowicie poddać się Bogu! Tylko tacy bowiem dostaną w dziedzictwie Nową Ziemię # Por. Ap 21,1. !
6 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy rozpaczliwie łakną i pragną Bożej sprawiedliwości! Tylko tacy bowiem zostaną w pełni nasyceni!
7 # Mt 18,33; Jk 2,13 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy miłosiernie reagują na cudzą niedolę # „Reagowanie na cudzą niedolę” to dynamiczne rozwinięcie pojęcia „bycia miłosiernym” (gr. eleemones). Miłosierdzie jest praktycznym aspektem czynienia dobra również tym, którzy na to dobro nie zasługują, a więc realizacją postawy ofiarnej Bożej miłości agape (por. Mt 6,14‐15; Kol 3,12; Jk 2,13; Jud 21). . Oni bowiem również dostąpią miłosierdzia i będą pocieszeni!
8 # Wj 33,20; Ps 11,7; Ps 24,3‐4; Ps 73,1; Hbr 12,14 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy zachowują swe serca w czystości! Tylko tacy bowiem dostąpią zaszczytu spojrzenia w oblicze Boga!
9 # Hbr 12,14 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy roznoszą po świecie aromat Bożego pokoju # Boży pokój jest stanem całkowicie różnym od pokoju głoszonego przez obecny świat. Jest to stan relacji z Bogiem, który przewyższa wszelkie ludzkie zrozumienie (por. Flp 4,7) i realizuje się tylko W CHRYSTUSIE (por. Rz 5,1), gdyż tylko Jego Duch Uświęcenia może wprowadzić go w serce i umysł człowieka (por. Rz 14,17). ! Tylko tacy bowiem zostaną nazwani dziećmi Bożymi!
10 # Dz 14,22; 2 Tm 3,12; 1 P 1,7; 1 P 2,20; 1 P 3,14 Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy znoszą prześladowania z powodu pełnienia Bożej woli # Dosł. „z powodu sprawiedliwości”. Kwestią zasadniczą jest rozróżnienie dwóch pojęć: (1) sprawiedliwości w rozumieniu świata i (2) sprawiedliwości Bożej. Jezus odnosi się tu oczywiście do tej drugiej. O Bożej sprawiedliwości czytamy w Biblii, która wyraźnie pokazuje, iż: (a) żaden człowiek nie spełnia jej standardów (por. Rz 3,10‐12); (b) jest dostępna dla ludzi jedynie w Chrystusie (por. Rz 1,16‐17; Rz 3,21‐22; Rz 5,21; Ef 4,24; Flp 3,9). ! Królestwo Niebios jest bowiem przygotowane tylko dla takich ludzi!
11 # Mt 10,22; Dz 5,41; Flp 1,29; Hbr 10,24; 1 P 4,14 Kiedy więc z mojego powodu będziecie znieważani, gdy z uwagi na mnie spadną na was pomówienia i fałszywe oskarżenia, bądźcie pewni, że spotkało was wyróżnienie # Por. Flp 1,29; 1 P 4,13; Ap 2,3. . Czujcie się wtedy szczęśliwi i błogosławieni, będzie to bowiem znakiem, że macie udział w Królestwie Niebios! 12#Mt 23,34; Dz 7,52; Hbr 11,32‐38; Jk 5,10Weselcie się wówczas w duchu i radujcie się, gdyż zapłata#Gr. misthos – słowo to opisuje obiecaną należność (zapłatę) za wykonaną pracę (por. Mt 20,8 oraz Łk 10,7). Inni tłumaczą je jako „nagroda”, co jednak nie jest przekładem w pełni adekwatnym., jaka was czeka w Niebiosach, będzie wielka. I pamiętajcie, że tak samo byli prześladowani Boży prorocy, którzy żyli przed wami!
Podstawowe zasady służby Chrystusowi
(Mk 4,21; Mk 9,49‐50; Łk 8,16; Łk 11,33; Łk 14,34‐35; J 8,12)
13 # Mk 9,50; Łk 14,34‐35; Kol 4,6 Jeśli chcecie być moimi uczniami, musicie być jak sól dobrej jakości, którą wydobywa się z głębin ziemi # Wartość soli kamiennej w starożytności była ogromna. Z uwagi na trudy i koszty wydobycia i oczyszczania soli kamiennej jeden jej kilogram osiągał w Europie cenę równą połowie kilograma złota. Dlatego używano jej wyłącznie w celach spożywczych. Jednak w Izraelu nie wydobywano soli z ziemi, lecz pozyskiwano ją z Morza Martwego. Dlatego ta z głębin ziemi miała o wiele większą wartość. Sól pozyskiwana z Morza Martwego była znacznie tańsza, a jej zastosowanie szersze. Używano jej nie tylko do poprawiania walorów smakowych jedzenia, ale także jako środka konserwującego żywność, środka dezynfekcyjnego (antyseptycznego) w dołach kloacznych oraz jako dodatku do nawozów, który mineralnie wzbogacał glebę. . Pilnujcie się jednak, żebyście nie stracili rozumu # Niektórzy tłumaczą „nie utracili smaku”. Jednak użyty w tej frazie czasownik moraino pochodzi od przymiotnika moros – głupi. Tłumacząc ten tekst, trzeba również pamiętać, że związek chemiczny NaCl (sól) nigdy sam z siebie nie traci smaku ani nie wietrzeje. Sól może „utracić” swe walory przez zmieszanie jej z innym związkiem chemicznym lub produktem, który tak ją rozcieńczy, że jej specyficzne cechy przestaną być zauważalne. Czysta sól ma bogate właściwości nie tylko smakowe, ale i dezynfekcyjne oraz użyźniające glebę. Jej wpływ nie polega na wchodzeniu w związek z czymś innym, ale na jej obecności. Podobnie ma się sprawa z prawdziwymi uczniami Jezusa. Sama ich obecność w świecie potężnie oddziałuje na otoczenie. Jednak dramatem jest przeciwna sytuacja – gdy okazuje się, że to świat oddziałuje na nich, w wyniku czego oni stają się podobni do świata (zanieczyszczają się). Nic więc dziwnego, że Jezus takich ludzi określa słowem pochodnym od moros. i nie zmieszali się ze szlamem ani z brudem tego świata. W takiej bowiem sytuacji stracilibyście swoją czystość i charakter. Bylibyście wtedy jak zanieczyszczona sól, która stała się bezużyteczna # Łukaszowy zapis wypowiedzi Jezusa na temat soli pokazuje bardziej precyzyjnie, o czym myślał Jezus (por. Łk 14,34‐35). Bezużyteczność w służbie Chrystusowi jest ważnym tematem Jego nauczania, jednak współcześnie notorycznie pomijanym. W jednej ze swych przypowieści Jezus, ukazując postać bezużytecznego sługi (por. Mt 25,26‐28 i Łk 19,22‐24), wyraźnie stwierdził, iż taki człowiek zostanie zesłany na wieczne potępienie. ! Taką sól wyrzuca się na zewnątrz # W wielu wypowiedziach Jezusowe określenie „wyrzucić na zewnątrz” oznacza wyrzucenie z Bożego Królestwa, usunięcie z rzeczywistości Bożego odwiecznego Życia. , gdzie każdy ją depcze, ponieważ do niczego się już nie nadaje # Jezus w inny sposób obrazuje tu myśl, do której wielokrotnie wracał w czasie swojego nauczania: bezużyteczność człowieka, który stał się uczniem Chrystusa, kwalifikuje go (z Bożej perspektywy) do zniszczenia. !
14 # J 8,12 Starajcie # Ten czasownik użyty jest w oryginale greckim w trybie niedokonanym. się być dla tego świata moją światłością # Jezus jest Światłością daną temu światu (por. J 1,4; J 1,9; J 8,12; J 9,5). Tu poznajemy Jego polecenie przekazane uczniom, by oni – odbijając w sobie Jego Światłość – przejęli misję niesienia Bożej Światłości doczesnemu światu. Po Jego odejściu, będąc na Ziemi Jego Ciałem, mają pomnażać Jego Światłość. Odzwierciedlenie tego widzimy również w Ap 1,20c; Ap 2,5c. ! Zrozumcie, że nikt nie buduje miasta na wzniesieniu, aby je ukryć # Jezus nie po to szkolił uczniów, by oni później chowali się w zaciszach swoich domów. . 15#Mk 4,21; Łk 8,16; Łk 11,33Nikt też nie zapala lampy po to, by skryć ją pod wiadrem#Dosł. „korcem”. Tak nazywano naczynie o pojemności jednego korca (prawie 9 litrów) służące zwykle do przechowywania ziarna.. Jej płomień rozpala się w tym celu, by – umieszczona na postumencie – służyła w domu#Określenie „dom” lub „dom Ojca” w nauczaniu Jezusa było zawsze symbolem Bożego Królestwa.za znak wszystkim, którzy do niego zmierzają! 16#J 3,21; J 15,8; 1 Kor 10,31; Ef 5,8‐9; 1 P 2,12Tak samo i wasza światłość niech jaśnieje przed ludzkimi oczami, aby mogli dojrzeć dobre dzieło, któremu służycie, i aby z tego powodu wielbili Ojca w Niebiosach!
Wyjaśnienie podstaw i celu nadania Prawa Mojżeszowego
(Mt 18,8‐9; Mt 19,3‐9; Mk 10,11‐12; Łk 6,27‐36; Łk 16,18)
17 # Rz 3,31; Rz 10,4; Rz 13,8‐10 Nie myślcie, że przyszedłem po to, aby rozluźniać # Gr. katalyo (kata + lyo). Słowo lyo oznaczało rozluźnienie rzemieni sandałów przed ich zdjęciem lub postronków przed zdjęciem ciężarów, którymi je przymocowywano do grzbietu jucznego zwierzęcia. Kata znaczy tu „przez” (przez rozluźnienie). przepisy Prawa czy przesłanie Proroków # Nazwami „Prawo” i „Prorocy” określono tu dwa z trzech zestawów ksiąg Starego Testamentu. Trzecim zestawem były „Pisma”. W sensie ścisłym „Prawo” oznacza pięcioksiąg Mojżesza: Rdz, Wj, Kpł, Lb i Pwt, a „Prorocy” – księgi prorockie, do których Żydzi zaliczają jednak inne księgi niż chrześcijanie. Np. Księgi Królewskie uważane są przez nich za księgi prorockie. . Nie przyszedłem ich rozluźniać, lecz aby samemu zrealizować wszystko, o czym mówią te pisma # Jezus nie zniósł Prawa Mojżeszowego, lecz je wypełnił. W związku z tym straciło ono swą szczególną rolę. Dotąd bowiem można je było porównywać do niewolnika, zwanego po grecku paidagogos (por. Ga 3,24), którego zadaniem było doprowadzenie dziecka swego pana na naukę do mistrza. Żadna najmniejsza litera Prawa nie zmieniła się, gdyż Boży charakter (w tym Boża świętość) jest niezmienny. Od kiedy Chrystus przyszedł na Ziemię, nie ma już potrzeby, aby Prawo żydowskie czy jakiekolwiek inne było przewodnikiem do Niego. Nikt też nie jest potrzebny jako pośrednik do Niego (por. Ga 3,20; 1 Tm 2,5; Hbr 9,15), gdyż On sam jako Mistrz i PAN jest w pełni dostępny. Dlatego Słowo Boże ogłosiło w Chrystusie zakończenie kapłaństwa wg wzoru lewickiego. On sam bowiem jest w sposób pełny i całkowicie kompletny wykonawcą Boskiego dzieła zbawienia ludzi (por. Hbr 5,9). W roku 70 n.e. Bóg przypieczętował zakończenie eonu Prawa zburzeniem świątyni jerozolimskiej, bez której wykonywanie przepisów Prawa Mojżeszowego stało się niemożliwe. Od tego momentu datuje się rozwój zupełnie nowych prądów w teologii żydowskiej zwanych zbiorczo judaizmem rabinicznym. . 18#Łk 16,17; Łk 21,33Dlatego uroczyście wam oświadczam, że do czasu, w którym obecne Niebiosa i doczesna Ziemia przeminą, żadna litera, nawet ta najmniejsza, nie zmieni się w Prawie Mojżeszowym, gdyż Prawo to odwzorowuje Bożą świętość, która nigdy się nie dezaktualizuje. 19#Jk 2,10Kto zaś chciałby nauczać Prawa w inny sposób albo inaczej interpretować jego rolę#O roli Prawa Mojżeszowego i jego wypełnieniu przez Chrystusa czytamy więcej w Ga 3,19‐29; Hbr 10,1; Hbr 13,12; Jk 2,9‐10 oraz dodatkowo także w Rz 3,21; Rz 5,20; Rz 7,1‐25; Rz 9,31‐32., rozluźniając#Gr. lyo. W dalszych wersetach (21‐48) Jezus w konkretny sposób odnosi się do przepisów Prawa Mojżeszowego, przedstawiając powód ich ustanowienia – ukazanie świętości Najwyższego. Jezus nie przyszedł po to, by w czymkolwiek zmienić czy rozluźnić to Prawo, ponieważ Boża świętość nigdy się nie zmienia. Wyjaśnił natomiast, na czym polega doskonałość świętości Boga, i w tym kontekście mówił o sprawiedliwości, którą musi mieć każdy, kto chce znaleźć się w obecności świętego Boga (por. Rz 10,5). Taka sprawiedliwość jest dla ludzi nieosiągalna (por. Rz 3,23), dlatego każdy, kto chce wejść do Bożego Królestwa, musi oblec się w sprawiedliwość Chrystusa (por. Rz 3,21‐22, Ga 5,5; Flp 3,9).przy tym jego przepisy, choćby nawet najmniejsze – i tak nauczał innych – ten będzie najmniejszy w Królestwie Niebios!#Jak wynika z wypowiedzi Jezusa, przestrzeganie przepisów Prawa Mojżeszowego nie decyduje o wejściu lub nie do Królestwa Bożego. Apostoł Paweł w Ga 3,19‐4,7 wyjaśnił, że Prawo nie miało w sobie Życia, nie mogło więc nikomu go udzielić.Ten zaś, kto by mnie naśladował i nauczał o tym Prawie jak ja, ten będzie wielki w Królestwie Niebios. 20#Kpł 19,15; Rz 10,3; Flp 3,9A mówię to, by uzmysłowić wam, iż wejście do Królestwa Niebios zależy nie od zewnętrznego zachowania człowieka regulowanego Prawem Mojżeszowym, lecz od postawy jego serca#W tym się zawiera fundamentalna różnica między Eonem Prawa a Eonem Łaski. W Eonie Prawa przepisy Mojżeszowe (notabene dane wyłącznie narodowi żydowskiemu) regulowały jedynie zachowanie zewnętrzne przez szereg rytuałów religijnych, natomiast w Eonie Łaski, bazującym na dziele odkupienia dokonanym przez Chrystusa, Prawo straciło swój sens, gdyż Bóg sięgnął głębiej – do motywacji serca człowieka. Zewnętrzne rytuały – jak to zostało sprawdzone w życiu narodu żydowskiego – nie były bowiem w stanie zmienić postawy serca człowieka.. To ono powinno oblec się w prawość#Jezus odnosi się tu do swojej sprawiedliwości. Myśl tę rozwinął Apostoł Paweł w Rz 5., która ma znacznie większe znaczenie niż sprawiedliwość, o której mówią faryzeusze i uczeni w Piśmie. Dobrze to zrozumcie: jeśli nie obleczecie waszych serc w sprawiedliwość większą od tej, o której mówią przywódcy religijni, nie wejdziecie do Królestwa Niebios#Jezus w niczym nie umniejsza wagi Prawa Mojżeszowego ani roli, jaką ono pełniło przez wieki w życiu Izraela. Wyjaśnia, iż świętość tego Prawa była znacznie większa, niż to się niektórym wydawało. Ono bowiem obrazowało świętość Boga Najwyższego. Nikt z grzesznych ludzi, w żadnym wypadku i w żadnej konfiguracji względem tego Prawa, nie był i nie jest w stanie uzyskać sprawiedliwości, która by satysfakcjonowała Bożą świętość. Dlatego jedynym wyjściem jest przyjęcie sprawiedliwości Jezusa, który – jako święty i niewinny Baranek Boży – poniósł grzechy wszystkich ludzi na krzyż, płacąc tym samym okup za każdego człowieka (por. Kol 1,13‐23 oraz Kol 2,14).!
21 # Wj 20,13; Kpł 24,17; Łk 18,20; Rz 13,9; Jk 2,11 Jako przykład weźmy zapis Prawa Mojżeszowego, który mówił przodkom: Nie będziesz mordował # Por. Wj 20,13 oraz Pwt 5,17. . Kto zaś dopuścił się morderstwa, miał być postawiony przed sądem. 22#Mt 3,12; Ef 4,26; Jk 1,19‐20; 1 J 3,15Ja zaś mówię, że istotą tego zapisu było nie tylko zapobieganie zabijaniu, ale przede wszystkim troska o postawę serca człowieka, gdyż z Bożej perspektywy każdy, kto trwa w gniewie na swego brata lub siostrę w wierze, już kwalifikuje się do postawienia przed sądem#Por. 1 J 3,15.. A kto by zdeptał godność swego brata lub siostry w wierze, kwalifikuje się do postawienia przed najwyższym trybunałem#Dosł. „Sanhedrynem”.. Ten zaś, kto by pogardzał bratem lub siostrą w wierze i wyzywał ich od głupców, kwalifikuje się do wtrącenia do ognia piekielnego#„Sąd”, „Sanhedryn”, „Piekło” – trzy miejsca (wymienione tu gradacyjnie) były dobrze znane ówczesnym słuchaczom Jezusa. Chodziło zatem kolejno o: (a) lokalny sąd, (b) sąd (trybunał) najwyższej instancji sprawowany przez Sanhedryn (radę przywódców relig.‐polit.) i wreszcie o (c) Piekło (dosł. Gehennę), miejsce wiecznej kaźni. Gehenna to hebrajska nazwa doliny Hinnom (hebr. Ge‐Hinnom), która znajdowała się tuż za południowym murem Jerozolimy. Było to wielkie miejskie śmietnisko, do którego wyrzucano wszelkie nieczystości. Śmietnik ten palił się bez przerwy i obrzydliwie cuchnął. Wcześniej dolina ta była miejscem pogańskiego kultu Molocha. W czasach Jezusa stała się symbolem zniszczenia i potępienia.. 23#Mk 11,25; Łk 12,58‐59Jeśli więc, zgodnie z Prawem Mojżeszowym, przyniósłbyś jakiś dar do złożenia na ołtarzu, a tam przypomniałbyś sobie, że w jakiś sposób skrzywdziłeś swego brata lub siostrę w wierze, 24zostaw ten dar przed ołtarzem i biegnij, by pojednać się z tą osobą. Dopiero wtedy, gdy już to uczynisz, wróć i złóż swój dar! 25#Mt 6,14‐15; Mt 18,34‐35; Łk 12,58‐59Pogódź się ze swoim bratem lub siostrą w wierze, z którym lub którą jesteś w konflikcie, i bądź im życzliwy! Uczyń to, dopóki masz szansę, a więc dopóki masz jeszcze z tą osobą jakąś relację. Jeśli bowiem tego nie uczynisz, a sprawa trafi przed sędziego, on przekaże cię w ręce strażnika i zostaniesz wtrącony do więzienia! 26#Mt 18,34‐35; Łk 12,58‐59A stamtąd – o czym solennie cię zapewniam – nie wyjdziesz, dopóki sam nie uregulujesz wszystkiego do końca, co do najdrobniejszej należności#W sensie alegorycznym wypowiedź ta odnosi się do Najwyższego Sędziego..
27 # Wj 20,14; Pwt 5,18; Łk 18,20; Rz 13,9; Jk 2,11 Słyszeliście również, że Mojżesz przekazał wam w Prawie polecenie: Nie będziesz cudzołożył # Por. Wj 20,14; Pwt 5,18. W greckim tekście słowem, które zostało przełożone jako „cudzołożyć”, jest moichao. Zasadniczo oznacza ono zdradę małżeńską. W Biblii jednak odnosi się często również do duchowego odstępstwa od Boga. Etymologicznie polskie słowo „cudzołóstwo” wywodzi się z języka czeskiego i oznacza „kłaść się do cudzego łoża małżeńskiego”. Zatem z cudzołóstwem mamy do czynienia wtedy, gdy przynajmniej jedna z osób aktualnie podejmujących współżycie intymne z drugą osobą jest obecnie w związku z inną osobą. Takim związkiem może być formalne małżeństwo lub trwały niesformalizowany związek noszący znamiona małżeństwa. . 28#2 P 2,14Ja zaś mówię#W konstrukcji „Słyszeliście, że Mojżesz wam przekazał..., ja zaś mówię...” Jezus wyraźnie sugeruje, że ostatnie słowo należy nie do Mojżesza, ale właśnie do Niego. On sam bowiem – jako wcielony Bóg – jest Autorem Prawa Mojżeszowego, które dane zostało Izraelowi nie w celu zbawienia, ale w celu objawienia chwały i świętości Boga Najwyższego., że istotą tego zapisu było nie tylko przeciwdziałanie fizycznemu kontaktowi naruszającemu wierność małżeńską, ale przede wszystkim troska o postawę ludzkiego serca, z którego rodzi się wszelki grzech. Z Bożej perspektywy bowiem każdy, kto z pożądliwością seksualną przygląda się drugiej osobie, już w sercu swoim dopuszcza się cudzołóstwa#Gr. moicheuo – cudzołożyć. Gdyby przyjąć literalnie słowa zapisane tu przez Mateusza, to w praktyce życia nie ostałoby się prawdopodobnie ani jedno małżeństwo, w którym nie zaistniała tak zdefiniowana małżeńska zdrada. Wprawdzie w sensie społecznym i psychologicznym istnieje ogromna różnica pomiędzy fizycznym cudzołóstwem a pożądliwym patrzeniem, Jezus jednak koncentruje się nie na stronie formalnej, lecz na sercu człowieka, na którego czystości tak bardzo Mu zależy. On pouczał swych uczniów o tym, że grzech w procesie swego rozwoju przechodzi różne fazy, o czym więcej można przeczytać w Jk 1,14‐15.. 29#Mt 18,8‐9; Mk 9,43‐47Jeśli więc chcesz być człowiekiem prawym, lecz zmysł wzroku popycha cię do grzechu, korzystniej byłoby dla ciebie, byś wyłupił sobie oko, które prowadzi cię do grzechu, i odrzucił je precz od siebie#Jezus w znakomity sposób połączył tu fizyczną funkcję oka z jego kulturowym znaczeniem metonimicznym. W przenośnym sensie oko postrzegano jako narząd, który wprowadza zewnętrzną pokusę do wnętrza serca. „Złe oko” utożsamiano także z tym, co wyprowadza zło na zewnątrz – z życzeniem komuś źle, a nawet z przeklinaniem kogoś lub z chorobliwą zazdrością.! Lepiej bowiem jest, by zniszczeniu uległ tylko jeden z twoich organów, a reszta twego ciała#Gr. soma.została uratowana przed potępieniem#Dosł. „wrzuceniem do Gehenny”.. 30#Mt 18,8‐9; Mk 9,43‐47Podobnie ma się rzecz ze zmysłem dotyku. Jeśli chcesz być prawym człowiekiem, a jedna z twoich kończyn wciąż przywodzi cię do grzechu, byłoby korzystniej dla ciebie, gdybyś kazał odciąć ją sobie i precz wyrzucić! Cóż bowiem znaczy utrata jednej kończyny, jeśli w rezultacie uratowałbyś całe swoje ciało przed wtrąceniem do miejsca potępienia#Tu i w poprzednim wersecie Piekło nazwane jest w oryginale Gehenną, czyli tak samo jak w wersecie 22 (zob. przypis tamże).!
31 # Pwt 24,1; Ml 2,14‐16; Mt 19,3‐9; Mk 10,4‐9 W Prawie Mojżeszowym zostało również powiedziane, że kto by chciał oddalić swoją żonę, niech da jej dokument rozwodowy # Por. Pwt 24,1. Tekst oryginalny jest osadzony ściśle w kulturze semickiej, w której tylko mężczyźnie przysługiwało prawo oddalenia żony. Kobieta nie miała takiego prawa w stosunku do męża, gdyż sama była traktowana jako przedmiot, wręcz jako rzecz do nabycia. List rozwodowy był swoistym certyfikatem braku winy kobiety. Dzięki takiemu dokumentowi nie była ona stygmatyzowana opinią ladacznicy zdradzającej męża. List rozwodowy dawał jej prawo do ponownego ułożenia sobie życia z kimś innym. Niestety, przez wieki mężczyźni w Izraelu wypaczyli jego sens i zaczęli go stosować z byle powodu, zawsze mając na uwadze własne korzyści, a nie dobro kobiety. . Zwróćcie uwagę, że istotą tego zapisu była troska o kobietę – o jej reputację i pozycję po oddaleniu # To zdanie jest targumicznym rozszerzeniem kontekstu wypowiedzi Jezusa. Nie można bowiem interpretować słów Jezusa w oderwaniu od realiów życia w starożytnym Izraelu. Patrzenie na ten fragment wyłącznie z perspektywy współczesnego świata, a szczególnie zachodniej demokracji, może prowadzić do niewłaściwej interpretacji całego przesłania. W tamtym czasie i kulturze kobieta nie była uważana za osobę, lecz za rzecz. Nie mogła nawet świadczyć w sądzie przeciwko mężczyźnie, a każdy Żyd, modląc się, zwykł dziękować Bogu za to, że nie uczynił go psem, kobietą czy Samarytaninem. Niezaprzeczalnym faktem jest, że w Bożym Prawie istniał zapis zezwalający na oddalenie żony. Jednak nawet wśród żydowskich rabinów poglądy na temat tego, w jakiej sytuacji mogłoby to nastąpić, były podzielone. W ten świat męskiej dominacji Jezus wkroczył z wielkim współczuciem dla sytuacji kobiet. Podkreślał On, że zapis z Rdz 1,27 mówi, iż kobieta – tak samo jak i mężczyzna – jest stworzona na obraz Boga, chociaż w starożytnym Izraelu jej pozycję straszliwie zdeprecjonowano. W konsekwencji kobieta oddalona przez męża bardzo często popadała w skrajnie trudną sytuację społeczną i materialną. Bywało, że pozostawała bez środków do życia (nie było w tym czasie żadnej opieki socjalnej), a wtedy, by przetrwać, musiała (o ile była jeszcze młoda) wyjść ponownie za mąż albo stać się prostytutką. Klasyczne dosłowne przekłady stwarzają wrażenie, że przez ostrość swej wypowiedzi Jezus skazywał oddalane kobiety na poniewierkę i przymieranie głodem, a więc w pewnym sensie konstytuował ich dalsze „niewolnictwo” w stosunku do mężów (i to nawet byłych). Nic bardziej mylnego! Jezus wnosił w realia ówczesnego świata miłosierdzie, a także troskę o innych. Apelował do sumień i serc ludzi. Był pierwszym żydowskim rabinem, który nauczał kobiety (por. Łk 10,39‐42), leczył je (por. Mk 5,25‐34), nie wstydził się rozmawiać z kobietami, i to nawet tymi najbardziej pogardzanymi (por. J 4,7‐30). On sam w Mt 19,4 wyraźnie potwierdził, że od początku nie było tak, że kobieta miała niższą wartość lub godność niż mężczyzna, lecz od początku była ona równa mężczyźnie w godności, choć w małżeństwie otrzymała do odegrania rolę inną niż mężczyzna. Opowiadanie o stworzeniu rodzaju ludzkiego przedstawione w Rdz 1,27 wyraźnie wskazuje na jednakową godność kobiety i mężczyzny. Oczywiście, z uwagi na swe funkcje społeczne i predyspozycje psychofizyczne, kobieta została stworzona nie po to, aby przewodzić mężowi, ale by go wspierać. O tym mówi drugie (funkcjonalne) opowiadanie o stworzeniu ludzi w Rdz 2,7‐25. Jednak to funkcjonalne poddanie kobiety mężowi w zakresie przywództwa w rodzinie czy w społeczności nie zostało przez Boga zaplanowane z intencją deprecjonowania jej wartości bądź odbierania osobistej godności, która wynika zarówno z Rdz 1,27, jak i z wielu innych miejsc Biblii. Apostoł Paweł bardzo dobitnie dał temu wyraz w Ga 3,28, a w Ef 5,25‐29 wyraźnie wskazał mężom, na czym polegają ich funkcjonalne obowiązki w stosunku do żon. Podobne nauczanie znajdujemy u Apostoła Piotra w 1 P 3,7. . 32#Mt 19,9; Mk 10,11‐12; Łk 16,18; 1 Kor 7,10‐11Ja zaś mówię wam: każdy mężczyzna, który oddala swoją żonę – czyniąc to z jakiegokolwiek innego powodu niż to, że okazała się kobietą rozpustną, uwikłaną w pornografię, wyuzdaną seksualnie lub odstąpiła od wiary#Od opisu moicheia („zdrada małżeńska”, „cudzołóstwo”) Jezus przechodzi tu do określenia porneia obejmującego znacznie szerszy zakres grzechu (por. Mt 19,9). Warto przy tym podkreślić, że słowo porneia odpowiada hebrajskiemu zanah, którym w świętych pismach żydowskich nazywano nie tylko wszelkie nieczystości i niestosowności życia seksualnego, ale także określano nim wyznawanie obcych religii oraz małżeństwa mieszane zawarte między wierzącymi a niewierzącymi (w tamtej kulturze między osobami pochodzenia żydowskiego i nieżydowskiego). Słowem zanah (gr. porneia) w starożytnym Izraelu określano również odstąpienie od Boga Żywego. Część biblistów identyfikuje termin porneia z przedślubną rozwiązłością seksualną. Według nich w komentowanej tu wypowiedzi Jezus stwierdza, że jedyną biblijną podstawą do rozwodu w obliczu Boga jest ujawnienie po ślubie wcześniejszej (tzn. przedślubnej) rozwiązłości seksualnej jednego z małżonków, która wcześniej była ukrywana. Takie postępowanie można by zakwalifikować jako wyłudzenie ślubu. Jednak Słowo Boże z Jr 3,8 mówi, że z powodu duchowego cudzołóstwa (gr. moicheia) Bóg odrzucił Izraela, dając mu list rozwodowy (biorąc z nim rozwód). Skoro więc sam Bóg jest rozwodnikiem i w miejsce Izraela zdecydował się poślubić nową oblubienicę, którą jest ekklesia – społeczność wierna Bogu w Chrystusie, to najwyraźniej moicheia jest również uzasadnionym powodem do rozwodu. Czy rozwód musi się odbyć? Niekoniecznie. Zarówno Jeremiasz, jak i Ozeasz piszą w swych księgach, że Bóg był gotów wybaczyć zanah Judzie i Izraelowi, lecz brak opamiętania z ich strony przypieczętował decyzję Wiekuistego o rozwodzie z nimi.– wystawia jej opinię na szwank. Publicznie bowiem sugeruje, iż jest osobą występną#Dosł. „popełnia cudzołóstwo” (gr. moichao).. Zatem każdy mężczyzna oddalający swą żonę bez wspomnianych powodów będzie winien cudzołóstwa#Gr. moichao. Temat cudzołóstwa Jezus poruszył także w Mt 5,28; Mt 19,9 oraz w J 8,4‐11. Z komentowanej tu wypowiedzi PANA wynika, że w Bożych oczach jedynym uzasadnionym i rzeczywiście uwalniającym od zobowiązań małżeńskich rozwodem jest tylko taki, który dokonał się z uwagi na szeroko pojęte wyuzdanie seksualne lub odstąpienie współmałżonka od wiary w Jedynego, Żywego Boga – taki jest bowiem zakres merytoryczny słowa porneia (hebr. zanah). Jak wskazują wykopaliska, nie tylko nieczystość seksualną, ale także pornografię (oczywiście nie w tak rozwiniętej formie jak obecnie) znano już w czasach antycznych. Jej straszliwy wpływ na postawę serca i umysłu człowieka Jezus zrównuje z fizyczną zdradą współmałżonka i traktuje jako jedyny powód do legalnego rozwodu usankcjonowanego listem (dokumentem) rozwodowym. Rozwody dokonane z innych powodów nie dają (wg słów Jezusa) możliwości zalegalizowania nowego związku małżeńskiego, gdyż stary nie jest w oczach Bożych przerwany, co oznacza, że nowy byłby cudzołóstwem. Do tych spraw odniósł się również Apostoł Paweł w 1 Kor 7. Więcej w Komentarzu NPD → Małżeństwo według Bożego planu. Warto tu zwrócić uwagę, że sam Bóg, z uwagi na dopuszczanie się duchowej pornei przez naród żydowski, wręczył mu list rozwodowy (por. Jr 3,8) i zawarł nowy związek (nowe przymierze porównywalne do przymierza małżeńskiego). W tym nowym związku Jego Oblubienicą jest ekklesia, czyli społeczność ludzi, którzy swoją postawą zaufania (wiary) i wynikającego z niej posłuszeństwa odpowiedzieli na Jego zbawczy plan uświęcenia w Chrystusie (plan ten dotyczy każdego – zarówno Żydów, jak i nie‐Żydów). Znamienne jest też, że w całej Biblii religie pogańskie lub odstępstwo od wiary są nazywane duchowym cudzołóstwem, a Najwyższy z wyraźnym obrzydzeniem odcina się od jakichkolwiek związków z ludźmi, którzy nie oddają Mu czci tak, jak On tego oczekuje, tzn. W CHRYSTUSIE. Wobec takich osób stosuje On określenia „cudzołożnica” (Jr 3,1‐10; Ez 23,1‐49) lub „wyuzdana Nieprzyzwoitość” (Ap 17,1‐18,9 oraz Ap 19,2).. Również i ten, który poślubi oddaloną nie z takich powodów#Tzn. bez jednego z wcześniej wymienionych powodów. W greckim tekście występuje tu przyimek ean, który nie ma jednoznacznego odpowiednika w j. polskim, lecz sugeruje, że chodzi o coś podobnego w jakikolwiek sposób. Musimy sobie uświadomić, że Jezus nie wspiera jakiegokolwiek niewolnictwa, a szczególnie wiążącego się z seksualnym lub ekonomicznym wykorzystywaniem kobiet. Bez wątpienia jednak przeciwstawia się pełnej swobodzie rozwiązywania związków małżeńskich. Zwraca uwagę, że takie postępowanie kierowane rozwiązłością i pożądliwością seksualną jest złe i grzeszne. Związek małżeński pomiędzy ludźmi wierzącymi powinien być zawierany jako wyraz mądrej i przemyślanej decyzji, po wcześniejszym uczciwym rozpoznaniu woli Bożej, gdyż jednym z celów małżeństwa jest odwzorowanie Bożej chwały w związku między mężczyzną a kobietą. Małżeństwo ma być modelowane na wzór relacji pomiędzy Chrystusem a Jego Oblubienicą – ekklesią (por. Ef 5,21‐32)., będzie winien cudzołóstwa#Nowością w nauczaniu Jezusa jest to, iż nie krytykuje kobiet i nie skazuje ich na życie w społecznym poniżeniu, cierpieniu i odrzuceniu z powodu kaprysu męża, lecz wyjaśnia, że jeśli mężczyzna czyni coś takiego z byle powodu (np. żona przestała już się mu podobać), to on, a nie ona, będzie winien grzechu cudzołóstwa. Mk 10,11‐12 wyjaśnia, że podobna zasada odnosi się również do kobiety, gdyby to ona była stroną inicjującą rozpad małżeństwa. Całe nauczanie Jezusa o życiu według norm duchowych koncentrowało się nie na rytuałach i religijnym formalizmie, lecz na czystości serca w życiu z Bogiem.!
33 # Wj 20,7; Kpł 19,12; Lb 30,2; Pwt 23,21‐22 Słyszeliście z pewnością, że Prawo Mojżeszowe nakazywało przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, a także: Dotrzymasz PANU swoich ślubów # Por. Kpł 19,12; Lb 30,3; Pwt 23,22‐24. . 34#Iz 66,1; Mt 23,16‐22; Dz 7,49; Jk 5,12Ja zaś mówię, że istotą tych zapisów była troska o postawę waszych serc. Zamiast więc przysięgać na Niebiosa, które są Tronem Boga, 35#Ps 48,2‐3; Iz 66,1albo na Ziemię, która jest podnóżkiem stóp Jego; zamiast przysięgać na Jerozolimę, która do was nie należy, gdyż jest miastem wielkiego króla, 36albo na swoją głowę, na której nawet koloru jednego włosa nie jesteście w stanie zmienić na biały czy czarny, 37#2 Kor 1,17‐19Jk 5,12zawsze wypowiadajcie się w sposób jednoznaczny, aby „Tak!” znaczyło „Tak!”, a „Nie!” znaczyło „Nie!”. Wszelkie zaś dodatkowe formuły przysiąg, które zawierają w sobie coś więcej, pochodzą od Złego#„Zły”. W oryg. słowo poneros może też być odczytane jako „zło” w sensie moralnym. Jednak gdy (jak tutaj) jest poprzedzone rodzajnikiem określonym ho, wówczas oznacza osobową siłę zła, tj. „Złego” – czyli szatana. Tylko w celu podkreślenia tej różnicy redakcja użyła wielkiej litery. Prawo żydowskie stanowiło, że należy dotrzymywać wszystkich przysiąg złożonych PANU. Jednak faryzeusze w swoich kazuistycznych wywodach dowodzili, że wiążącą moc mają tylko te przysięgi, w których ludzie odwołują się do Boga lub do jakichś świętości przez nich ustanowionych, a inne przyrzeczenia nie mają większego znaczenia. Jezus przeciwstawiał się takiemu sposobowi myślenia i nauczał swych uczniów, że powinni żyć tak, by dotrzymywać każdej złożonej obietnicy (niezależnie od miejsca, formy i okoliczności). Wszystkie bowiem mają taką samą wartość i znaczenie, niezależnie od tego, czy ktoś przywoływał Boga na świadka, czy nie; czy czynił to w świątyni, czy poza nią. Odnotowane tu słowa Jezusa odnoszą się w szczególny sposób do specjalnego rodzaju przysiąg (ślubowań) składanych przed ołtarzem, przy których na świadka bierze się Boga. Należą do nich najczęściej ślubowania kapłańskie, zakonne i małżeńskie. Jeśli chodzi o związki małżeńskie, zwykle są one poprzedzane różnego typu obietnicami i zobowiązaniami, które narzeczeni składają sobie wzajemnie znacznie wcześniej. Z wypowiedzi Jezusa wynika jasno, że wszystkie te osobiste obietnice i zobowiązania poczynione przed ceremonią ślubną są tak samo ważne jak deklaracja małżeńska złożona w kościele, gdyż w oczach Najwyższego każde zobowiązanie człowieka jest tak samo ważne i wiążące – niezależnie od tego, czy dodaje się do niego jakieś liturgiczne klauzule, czy nie. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia, gdy jeden ze współmałżonków przed ślubem obiecywał drugiemu tzw. złote góry, a po odebraniu od niego przysięgi małżeńskiej (czytaj: związaniu drugiej osoby przysięgą małżeńską) sam przestał dotrzymywać swych wcześniejszych (przedślubnych) obietnic, lecz wymaga od współmałżonka wierności, posłuszeństwa i trwania w związku na podstawie przysięgi złożonej w kościele (z powołaniem się na Boga). Kluczem do rozszyfrowania tej pułapki jest obserwacja, iż ów podstępny współmałżonek sam nie dotrzymuje obietnic, które składał „prywatnie” przed ślubem. Wg Jezusa taki człowiek jest osobą niedotrzymującą ślubów (przysiąg, obietnic), które przecież złożył w obliczu wszechobecnego Boga (chociaż nie miało to miejsca w kościele). Szatańską manipulacją jest twierdzenie, że ślubowanie złożone w kościele (z powołaniem się na Boga) ma większą moc i znaczenie niż „prywatne” obietnice składane przed taką ceremonią. Oczywiste jest, że każdy może się potknąć i każdemu zdarza się sporadycznie nie dotrzymać jakiejś obietnicy. Jeśli jednak składanie „prywatnych” obietnic jest dla jednej z osób narzędziem do manipulowania drugą osobą, a nie wyrazem szczerej i prawdziwej deklaracji serca, to takie obietnice, przysięgi czy śluby należy – zgodnie ze słowami Jezusa – uznać za nieważne. Podobnie jeśli jedna osoba dla własnych korzyści permanentnie nie dotrzymuje złożonych obietnic, a powołując się na ślubowanie złożone w kościele, czyni z drugiej osoby niewolnika, to również takie śluby i obietnice – według PANA – pochodzą od Złego lub są przez Złego inspirowane. Zły zaś nie ma nic wspólnego z Bogiem.!
38 # Wj 21,24; Kpł 20,1‐27; Kpł 24,19‐20; Pwt 19,21 Słyszeliście również, że w Prawie Mojżeszowym zostało powiedziane: Oko za oko, ząb za ząb # Por. Wj 21,24; Kpł 24,20; Pwt 19,21. W rzeczywistości ten przepis Prawa Mojżeszowego był milowym krokiem oddalającym ludzkość od powszechnie panującego wówczas prawa wendety. Z powodu „małych spraw” w tamtych czasach prowadzono wielkie wojny skutkujące wyniszczaniem całych klanów, a nawet rodów. Prawo Mojżeszowe wprowadzało równowartość reakcji i adekwatność kary w stosunku do przestępstwa. Było to gigantyczną zmianą kulturową w zakresie podstawowych paradygmatów społecznej sprawiedliwości. . 39#Kpł 19,18; Łk 6,29; J 18,22‐23; 1 Kor 6,7; 1 P 3,9Ja zaś mówię, że wprowadzenie tego zapisu miało skierować wasze myślenie w takim kierunku, byście nie stosowali już więcej prawa wendety i nie szukali odwetu na tych, którzy was w jakikolwiek sposób skrzywdzili! A jeśliby ktoś was znieważył i splamił wasz honor, nie mścijcie się, lecz bądźcie gotowi znieść to upokorzenie#Dosł. „Jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu i drugi”. Uderzenie w prawy policzek przez praworęczną osobę mogło się dokonać tylko wierzchem dłoni. W kulturze żydowskiej uderzenie wierzchem dłoni traktowano jako szczególnie obraźliwe, wręcz hańbiące, i zwykle prowadziło do konfliktu honorowego. Wypowiedź Jezusa nie odnosi się zatem do reakcji na atak fizyczny na człowieka lub jego rodzinę ani do agresji na jego kraj, przed czym należy się bronić. Dotyczy ona obrazy honoru, który w świecie bliskowschodnim jest jedną z najważniejszych norm kulturowych. Wskazówką daną przez Chrystusa, iż dosłowne odczytywanie tego tekstu nie ma uzasadnienia, jest zachowanie Jego samego podczas przesłuchania w pałacu arcykapłana (por. J 18,22‐23). Jezus uderzony w policzek wcale nie nadstawił drugiego, tylko przeciwstawił się temu w ostry sposób.!
40 # Łk 6,29; Rz 12,19‐21; 1 Kor 6,7 Gdyby zaś ktoś chciał sądzić się z wami o cokolwiek, co do was należy, nie zacietrzewiajcie się, lecz bądźcie gotowi dać mu to, czego pożąda, i jeszcze z serca dodać # Dosł. „jeśli ktoś chce się z tobą prawować, by zabrać ci tunikę, oddaj mu i płaszcz”. mu coś do tego! 41#Łk 6,30Jeśli zaś ktoś wymusza na was wykonanie jakiejś pracy, zróbcie to chętnie i jeszcze ponadto zaofiarujcie mu swą dalszą pomoc!#Chodzi o wykonanie pracy polegającej na przeniesieniu komuś bagażu na odległość mili (mila – tysiąc podwójnych kroków, czyli ok. półtora kilometra). Jezus zachęca, aby być gotowym do dźwigania tego bagażu nawet dalej (dosł. „przez dwie mile”).. 42#Pwt 15,7‐11; Łk 6,30; Dz 20,35Dawajcie tym, którzy was proszą, i nie odwracajcie się od tych, którzy chcą od was pożyczać!
43 # Kpł 19,18; Łk 10,27; Rz 13,9 Słyszeliście także, iż w Prawie Mojżeszowym zostało powiedziane: Będziesz miłował # Gr. agapao. bliźniego # „Bliźni” – etymologia greckiego słowa plesion odnosi się do osoby, która żyje i mieszka w pobliżu (np. sąsiada). swego # Por. Kpł 19,18.
, a wroga będziesz nienawidził # Boży nakaz wrogiej postawy wobec grzechu, w jakim trwały otaczające Izrael ludy bałwochwalcze, w potocznym nauczaniu rabinicznym zamieniono na wrogość wobec cudzoziemców i separowanie się od nich. Nie była to właściwa interpretacja Tory. Podstawowym celem nakazów Prawa danego Żydom (np. w Pwt 7,2; Pwt 23,4; Pwt 23,7) było powstrzymanie ich od plamienia się fałszywymi kultami, zachowanie w czystości depozytu Bożego objawienia oraz realizacja danej im misji. W sytuacji konfliktu mogło to również oznaczać fizyczne zgładzenie wrogów. Jednak nie miało to prowadzić Żydów do pielęgnowania w sercach nienawiści do cudzoziemców, a tego właśnie lud Izraela uczyli jego nauczyciele (co znakomicie widać na przykładzie ich stosunku do Samarytan). Wiele fragmentów w ST wyraźnie nakazuje Izraelowi przyjazne i wręcz rodzinne traktowanie cudzoziemskich przybyszów, a nawet niewolników z obcych narodów, którzy nie byli wrogami PANA (por. Wj 22,20; Wj 23,9; Wj 23,12; Pwt 10,18‐19). Zupełnie inne nastawienie winni mieć oni w stosunku do wrogów PANA. Walka Izraelitów z bałwochwalstwem pogańskim miała przygotować ich do zrozumienia, że idąc za Chrystusem, powinni Jego mocą walczyć z własnym grzechem, czego symbolem był obraz przybicia ich wraz ze starą naturą do krzyża Chrystusa (por. Rz 6,3‐7; Ga 2,19; Ga 5,24). . 44#Wj 23,4‐5; Łk 6,27‐36; Łk 23,34; Dz 7,59‐60; Rz 12,14‐20Istotą tego zapisu było uwrażliwienie waszych serc, abyście nauczyli się okazywać innym miłosierdzie, zaś grzech mieli w nienawiści. Ja zaś mówię, abyście okazywali swym wrogom taki rodzaj ofiarnej miłości#Słowo „miłować” (gr. agapao) nie oznacza więzi uczuciowej ani przyjaźni. Określa ono postawę świadczenia dobra również takiej osobie, która na to wcale nie zasługuje. Tak jest też opisywana postawa Świętego Boga wobec grzesznych ludzi. Bliżej wyjaśniają to wersety 45‐48., jaki ma Bóg, i abyście modlili się za tych, którzy was prześladują. 45#Ef 5,1Postępując w taki sposób, staniecie się dojrzałymi potomkami#Gr. hyios – słowem tym nazywani byli dojrzali potomkowie zdolni do dziedziczenia. Więcej w Komentarzu NPD → Dziecięctwo Boże.Ojca, który jest w Niebiosach. On bowiem nakazuje słońcu wstawać zarówno nad złymi, jak i dobrymi. On zsyła deszcz tak na prawych, jak i na nieprawych#Dwa przykłady ofiarnej Bożej miłości wyraźnie podkreślają dobroć Boga w działaniu, a nie uczuciowość.. 46#Łk 6,32Gdybyście więc ofiarną miłość okazywali tylko tym, którzy postępują wobec was tak samo, czy nie byłaby to relacja oparta na wzajemnym wyświadczaniu sobie korzyści? Czyż zdeprawowani poborcy podatkowi#Gr. telones – słowo określające pracujących na rzecz okupanta poborców ceł i różnych podatków. Z powodu swej nieuczciwości i bezwzględności w egzekwowaniu opłat byli oni w powszechnej pogardzie.nie tak właśnie czynią? 47#Łk 6,33Gdybyście byli życzliwi jedynie wobec najbliższych sobie osób, to cóż wielkiego byście czynili? Czy to by was wyróżniało? Przecież w taki sposób postępują również ludzie żyjący bez Boga#Gr. ethnikoi – poganie (od sł. gr. ethnos, które oznacza naród inny niż żydowski).. 48#Kpł 11,44; Kpł 19,2; Łk 6,36; Jk 1,4; 1 P 1,16Wy jednak wydoskonalajcie się w ofiarnej Bożej miłości#Dosł. „starajcie się o doskonałość”. Boży sposób miłowania, który polega na wyświadczaniu innym dobra, jest podstawowym kontekstem wypowiedzi Jezusa. Stąd wzięło się doprecyzowanie omawianego ekwiwalentu dynamicznego. Z całego przesłania NT wynika, że doskonała Boża miłość (gr. agape) ma charakter ofiarnego działania, a nie postępowania opartego na emocjach. Jest ona świadomą decyzją czynienia dobra również tym, którzy na to dobro wcale nie zasługują.według wzoru, jaki widzicie w waszym Ojcu w Niebiosach#Por. wypowiedź Jezusa z tzw. kazania na równinie (por. Łk 6,30‐36), w której znajdziemy dodatkowy kontekst wyjaśniający komentowane tu słowa PANA..

Айни замон обунашуда:

Mateusza 5: NT NPD

Лаҳзаҳои махсус

Паҳн кунед

Нусха

None

Want to have your highlights saved across all your devices? Sign up or sign in