Psalmy 18:1-32
Psalmy 18:1-32 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Przewodnikowi chóru. Psalm sługi Pańskiego, Dawida, który wypowiedział Panu słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego i z ręki Saula. Powiedział: Miłuję cię, Panie, mocy moja. Pan skałą i twierdzą moją, i wybawieniem moim, Bóg mój opoką moją, na której polegam. Tarczą moją i rogiem zbawienia mego, warownią moją. Wołam: Niech będzie Pan pochwalony! I zostałem wybawiony od nieprzyjaciół moich. Ogarnęły mnie fale śmierci, A strumienie zagłady zatrwożyły mnie. Więzy otchłani otoczyły mnie, Pochwyciły mnie sidła śmierci. W niedoli mojej wzywałem Pana I wołałem o pomoc do Boga mego, Z przybytku swego usłyszał głos mój, A wołanie moje doszło uszu jego. Ziemia zadrżała i zatrzęsła się, A posady gór się zachwiały… Zadrżały, bo rozgniewał się. Buchnął gniew z nozdrzy jego, A ogień pożerający z ust jego zionął, Węgle rozżarzone płonęły przed nim. Nachylił niebiosa i zstąpił, A ciemna chmura była pod stopami jego. Dosiadł cheruba i uleciał, I poszybował na skrzydałch wiatru. Ciemności uczynił zasłoną swoją. Rozpiął wokół siebie jak namiot masy wody, gęste obłoki. Z blasku przed nim występowały obłoki jego, Grad i węgle ogniste. I zagrzmiał Pan na niebiosach, A Najwyższy wydał głos swój … grad i węgle ogniste. Wypuścił strzały swe i rozproszył ich, Wypuścił liczne błyskawice i wprawił ich w zamęt. Ukazało się dno morza I odsłoniły się posady świata Od groźby twojej, Panie, Od tchnienia gniewu twojego. Sięgnął z wysokości, pochwycił mnie, Wyciągnął mię z wód wielkich. Wyratował mię od potężnego nieprzyjaciela I od nienawidzących mnie, bo byli mocniejsi ode mnie. Zaskoczyli mnie w dniu udręki mojej, Ale Pan był podporą moją. Wyprowadził mnie na szeroką przestrzeń, Wyratował mnie, gdyż mię umiłował. Wynagrodził mi Pan według sprawiedliwości mojej, Oddał mi według czystości rąk moich. Strzegłem bowiem dróg Pana I grzesznie nie odstąpiłem od Boga mego. Bo mam przed sobą wszystkie prawa jego, A przykazań jego nie odrzucam od siebie. Byłem wobec niego nienaganny I wystrzegałem się niegodziwości mojej. Przeto oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, Według czystości rąk moich przed oczyma jego. Z pobożnym obchodzisz się łaskawie, Z nienagannym postępujesz nienagannie. Z czystym okazujesz się czysty, A z przewrotnym postępujesz przewrotnie. Ty bowiem wybawiasz lud ubogi, Lecz oczy wyniosłych poniżasz. Ty zaiste zapalasz pochodnię moją; Pan, Bóg mój, oświeca ciemności moje. Gdyż z tobą rozbijam drużynę, A z Bogiem moim przesadzam mur. Droga Boża jest doskonała, Słowo Pańskie jest wypróbowane. Jest tarczą wszystkim, którzy w nim ufają. Któż bowiem jest Bogiem oprócz Pana? Kto jest skałą prócz Boga naszego?
Psalmy 18:1-32 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Będę cię miłował, PANIE, mocy moja. PAN moją skałą, moją twierdzą i wybawicielem. Mój Bóg moją opoką, której będę ufał, moją tarczą i rogiem mego zbawienia, moją warownią. Wezwę PANA, który jest godny chwały, a będę wybawiony od moich wrogów. Ogarnęły mnie boleści śmierci i zatrwożyły mnie potoki bezbożnych. Boleści piekła mnie oplotły, pochwyciły mnie sidła śmierci. W moim utrapieniu wzywałem PANA i wołałem do mego Boga. Ze swojej świątyni usłyszał mój głos, a moje wołanie dotarło przed jego oblicze, do jego uszu. Wtedy ziemia poruszyła się i zadrżała, a posady gór zatrzęsły się i zachwiały od jego gniewu. Z jego nozdrzy unosił się dym, z jego ust buchnął ogień trawiący, węgle zapaliły się od niego. Nachylił niebiosa i zstąpił, a ciemność była pod jego stopami. Dosiadł cherubina i latał; latał na skrzydłach wiatru. Z ciemności zrobił sobie ukrycie, namiotem wokół niego były ciemne wody i gęste obłoki nieba. Przed jego blaskiem rozeszły się jego obłoki, grad i węgle ogniste. I zagrzmiał PAN na niebiosach, Najwyższy wydał swój głos, grad i węgle ogniste. Wypuścił swe strzały i rozproszył ich, cisnął błyskawicami i ich rozgromił. I ukazały się głębiny wód, i odsłoniły się fundamenty świata od twojego upomnienia, PANIE, i od podmuchu tchnienia twoich nozdrzy. Posłał z wysoka, chwycił mnie, wyciągnął mnie z wielkich wód. Ocalił mnie od potężnego wroga mego i od tych, którzy mnie nienawidzą, choć byli ode mnie mocniejsi. Zaskoczyli mnie w dniu mego utrapienia, lecz PAN był moją podporą. Wyprowadził mnie na miejsce przestronne, wybawił mnie, bo mnie sobie upodobał. Nagrodził mnie PAN według mojej sprawiedliwości, oddał mi według czystości moich rąk. Strzegłem bowiem dróg PANA i nie odstąpiłem niegodziwie od mego Boga. Bo miałem przed oczyma wszystkie jego nakazy i nie odrzucałem od siebie jego praw. Byłem wobec niego nienaganny i wystrzegałem się swojej nieprawości. Dlatego oddał mi PAN według mojej sprawiedliwości, według czystości moich rąk przed jego oczyma. Ty z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z człowiekiem nienagannym postąpisz nienagannie. Wobec czystego okażesz się czysty, a wobec przewrotnego postąpisz przewrotnie; Ty bowiem lud strapiony wybawisz, a oczy wyniosłe poniżysz. Bo ty zapalisz moją pochodnię; PAN, Bóg mój, rozjaśni moje ciemności. Bo z tobą przebiłem się przez wojsko, z moim Bogiem przeskoczyłem mur. Droga Boga jest doskonała, słowo PANA w ogniu wypróbowane. Tarczą jest dla wszystkich, którzy mu ufają. Bo któż jest Bogiem oprócz PANA? Któż skałą oprócz naszego Boga? To Bóg, który przepasuje mnie mocą i doskonałą czyni moją drogę.
Psalmy 18:1-32 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Powiedział wtedy: Kocham Cię, PANIE, Ty jesteś mą mocą! PAN moją skałą, twierdzą i ratunkiem; On moim Bogiem, opoką i ucieczką. On moją tarczą, gwarantem wybawienia i mą warowną wieżą. Wołam do PANA — On jest godzien chwały — I przezwyciężam wszystkich moich wrogów! Już oplatały mnie powrozy śmierci, Rzeki bezprawia wzmagały mój lęk, Już zaciskała się pętla świata zmarłych — Wpadłem w śmiertelną sieć. Lecz w tej niedoli zawezwałem PANA, Zacząłem wołać do mojego Boga, A On usłyszał ze swego przybytku, Dotarł do Niego mój krzyk. Wtedy zadrżała, zatrzęsła się ziemia, Góry ruszyły się w swoich posadach, Przeszedł je dreszcz, bo On zapłonął gniewem. Uderzył dym niczym z Jego nozdrzy, Trawiący ogień buchnął jakby z ust, Strzeliły iskry rozżarzonych węgli, A On nachylił niebo i zstąpił, Gęstą ciemność miał pod stopami, Dosiadł cheruba, wzbił się wysoko I pognał na skrzydłach wiatru. Ciemność Mu była zasłoną, Okryciem — płaszcz burzowych wód I gęstych chmur. Blask jaśniał przed Nim, kłębiły się obłoki, Uderzył grad, lunął ognisty deszcz. A potem PAN zagrzmiał na niebiosach, Najwyższy wydał swój głos, Znów runął grad, znów spadł ognisty deszcz, On zaś wypuścił strzały, rozproszył ich, Swymi błyskawicami wywołał zamęt. PANIE, morze ukazało swe dno! Ziemia odsłoniła posady! Sprawił to Twój wojenny zew, Jakby podmuch tchnienia Twoich nozdrzy. A On sięgnął po mnie z wysoka, chwycił I wyciągnął z najgroźniejszej toni, Uratował przed potężnym wrogiem, Przed nienawiścią mocniejszych, gdy już mnie dopadali. Uderzyli na mnie w dniu mojej udręki, Ale PAN okazał się mym wsparciem. Wyprowadził mnie na szeroką przestrzeń, Wyratował, gdyż znalazł we mnie upodobanie. PAN wziął pod uwagę moją sprawiedliwość, Postąpił stosownie do czystości mych czynów. Trzymałem się bowiem dróg PANA, Nie sprzeniewierzyłem się mojemu Bogu — Wciąż mam przed oczami wszystkie Jego prawa, Szanuję każde z Jego przykazań. Byłem wobec Niego nienaganny, Dbałem, by nie popełnić przewinienia, I PAN wynagrodził mi moją sprawiedliwość, Zwrócił uwagę na czystość moich czynów. Ty oddanemu Tobie okazujesz wierność, Z nienagannym postępujesz nienagannie, Czysty może liczyć na Twą czystość, Przewrotnego — czeka zaskoczenie. Gdyż Ty wybawiasz lud ubogi, Wyniosły wzrok zarozumiałych poniżasz. Ty zapalasz moją pochodnię — PAN, mój Bóg, mrok wokół mnie rozprasza. Dzięki Tobie mogę rozbić całą wrogą drużynę, Z moim Bogiem pokonam każdy mur. Oto Bóg! Jego droga jest doskonała, Słowa PANA — godne zaufania. On jest tarczą dla wszystkich, którzy się w Nim chronią. Bo kto jest Bogiem, jeżeli nie PAN? Kto jest Opoką, jeśli nie nasz Bóg?
Psalmy 18:1-32 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Przewodnikowi chóru. Przez sługę WIEKUISTEGO – Dawida, który wypowiedział BOGU słowa tej pieśni, kiedy WIEKUISTY go wybawił z rąk wszystkich nieprzyjaciół, a w szczególności z ręki Saula. Zatem powiedział: Miłuję cię WIEKUISTY, ma potęgo. WIEKUISTY Skało, moja twierdzo i mój wybawco; Boże mój – obrono, w którą wierzę; moja tarczo, mój rogu zbawienia oraz moja ucieczko. Wzywam Wielbionego, WIEKUISTEGO, więc jestem wybawiony od mych wrogów. Ogarnęły mnie bóle śmierci i zatrwożyły mnie nurty nicości; męki piekielne mnie osnuły i pochwyciły sidła śmierci. W mojej niedoli wzywam WIEKUISTEGO, wołam do mego Boga; ze Swego Przybytku wysłuchał mojego głosu, a me wołanie doszło przed Nim do Jego uszu. Ponieważ zapłonął gniewem, wstrząsnęła się i zadrżała ziemia, wstrząsnęły się oraz chwieją posady gór. W Jego gniewie wzniósł się dym, a z Jego ust zieje ogień; od Niego żarzą się głownie. Skłonił niebiosa i zstąpił, a pod Jego stopami gęsta mgła. Wsiadł na cheruba, wzniósł się, pędził na skrzydłach wichru. A wokół Niego jakby namiot, mrok uczynił Swoją osłoną, pomrokę wód, gęste obłoki. Przed blaskiem, który od Niego bił, pierzchały Jego chmury, także grad oraz ogniste głownie. WIEKUISTY zagrzmiał w niebiosach, Najwyższy wydał Swój głos, grad oraz błyskawice. Wypuścił Swoje strzały oraz rozproszył nieprzyjaciół; ciskał błyskawicami i ich zmieszał. Ukazały się też łożyska wód, a od Twej groźby, WIEKUISTY, i od zadęcia wichru Twego gniewu obnażyły się posady świata. Sięgnął z wysokości i mnie wziął, wydobył z wielkiej toni. Ocalił mnie od potężnego wroga, oraz od moich nieprzyjaciół, chociaż byli mocniejsi ode mnie. Napadli mnie w dniu mojego nieszczęścia, ale BÓG stał się moją podporą. Wyprowadził mnie na przestronność i mnie wybawił, gdyż mnie sobie upodobał. WIEKUISTY mnie wynagradza według mojej sprawiedliwości, odpłaca mi według czystości moich rąk. Bowiem przestrzegałem dróg WIEKUISTEGO i nie byłem odstępcą od mego Boga. Wszystkie Jego ustawy są przede mną oraz nie odstępuję od Jego praw. Cały jestem Jemu oddany i wystrzegam się mego grzechu. Dlatego BÓG mi oddaje według mojej sprawiedliwości, według czystości moich rąk, która jest przed Jego oczami. Z proszącym o litość postępujesz miłosiernie, a z prawym mężem – nieskazitelnie. Oczyszczonego oczyszczasz, a z przewrotnym walczysz. Gdyż wybawiasz lud uciśniony, a oczy wywyższone – poniżasz. Tak, Ty rozświecasz moją pochodnię; WIEKUISTY, mój Bóg rozjaśnia moją ciemność. Bo w Tobie przełamię szyki i w mym prawdziwym Bogu przestąpię mury. Bóg, nieskazitelna jest Jego droga, a Słowo WIEKUISTEGO czyste; On jest tarczą dla wszystkich, którzy Mu ufają. Bo któż jest Bogiem, oprócz WIEKUISTEGO; kto Opoką, oprócz prawdziwego Boga?
Psalmy 18:1-32 Biblia Gdańska (PBG)
Przedniejszemu śpiewakowi pieśń Dawida, sługi Pańskiego, który mówił do Pana słowa tej pieśni onego dnia, gdy go Pan wyrwał z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego, i z ręki Saulowej; i rzekł: Rozmiłuję się ciebie, Panie, mocy moja! Pan opoką moją, twierdzą moją, i wybawicielem moim; Bóg mój skała moja, w nim będę ufał; tarcza moja, i róg zbawienia mego, ucieczka moja. Wzywałem Pana chwalebnego, a od nieprzyjaciół moich byłem wybawiony. Ogarnęły mię były boleści śmierci, a potoki niepobożnych zatrwożyły mię. Boleści grobu ogarnęły mię były, zachwyciły mię sidła śmierci. W utrapieniu mojem wzywałem Pana, i wołałem do Boga mego; wysłuchał z kościoła swego głos mój, a wołanie moje przed oblicznością jego przyszło do uszów jego. Tedy się ziemia wzruszyła i zadrżała, a fundamenty gór zatrząsnęły się, i wzruszyły się od gniewu jego. Występował dym z nozdrzy jego, węgle się rozpaliły od niego. Nakłonił niebios, i zstąpił, a ciemność była pod nogami jego. A wsiadłszy na Cheruba, latał; latał na skrzydłach wiatrowych. Uczynił sobie z ciemności ukrycie, około siebie namiot swój z ciemnych wód, i z gęstych obłoków. Od blasku przed nim rozeszły się obłoki jego, grad i węgle ogniste. I zagrzmiał na niebie Pan, a Najwyższy wydał głos swój, grad i węgle ogniste. Wypuścił strzały swe, i rozproszył ich, a błyskawicami gęstemi rozgromił ich. I okazały się głębokości wód, a odkryte są grunty świata na fukanie twoje, Panie! i na tchnienie wiatru nozdrzy twoich. Posławszy z wysokości zachwycił mię; wyciągnął mię z wód wielkich. Wyrwał mię od mocnego nieprzyjaciela mego, i od tych, którzy mię mieli w nienawiści, choć byli mocniejszymi nad mię. Uprzedzili mię byli w dzień utrapienia mego; ale Pan był podporą moją. Wywiódł mię na przestrzeństwo; wyrwał mię, iż mię umiłował. Nagrodził mi Pan według sprawiedliwości mojej; według czystości rąk moich oddał mi. Bom strzegł dróg Pańskich, anim odstąpił niezbożnie od Boga mego. Bom miał wszystkie sądy jego przed oczyma memi, a ustaw jego nie odrzucałem od siebie. Owszem, byłem szczerym przed nim, a strzegłem się od nieprawości mojej. Przetoż oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, według czystości rąk moich, która była przed oczyma jego. Ty, Panie! z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z mężem szczerym szczerze sobie postąpisz. Z uprzejmym uprzejmie się obejdziesz, a z przewrotnym przewrotnie sobie postąpisz; Albowiem ty lud utrapiony wybawisz, a oczy wyniosłe poniżysz. Ty zaiste rozświecisz pochodnię moję; Pan, Bóg mój, oświeci ciemności moje. Gdyż z tobą przebiłem się przez wojsko, a z Bogiem moim przeskoczyłem mur. Droga Boża doskonała jest; słowo Pańskie jest ogniem wypławione. Tarczą jest wszystkich, którzy w nim ufają. Bo któż jest Bóg, oprócz Pana? a kto opoką, oprócz Boga naszego?