Marka 12:1-44

Marka 12:1-44 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)

Wtedy zaczął do nich mówić w przypowieściach: Pewien człowiek założył winnicę, ogrodził ją płotem, wykopał prasę, zbudował wieżę i wydzierżawił ją rolnikom, i wyjechał. A gdy nadszedł czas, posłał do rolników sługę, aby odebrał od nich plony winnicy. Lecz oni schwytali go, pobili i odesłali z niczym. I znowu posłał do nich innego sługę, którego ukamienowali, zranili w głowę i odesłali znieważonego. Ponownie posłał innego sługę, lecz i tego zabili. I wielu innych, z których jednych pobili, a innych pozabijali. A mając jeszcze jednego, swego umiłowanego syna, posłał do nich na koniec i jego, mówiąc: Uszanują mego syna. Ale rolnicy mówili między sobą: To jest dziedzic. Chodźmy, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. I schwytawszy go, zabili i wyrzucili z winnicy. Cóż więc zrobi pan winnicy? Przyjdzie i wytraci tych rolników, a winnicę odda innym. Czy nie czytaliście tych słów Pisma: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; Pan to sprawił i jest to cudowne w naszych oczach? Starali się więc go schwytać, ale bali się ludu. Wiedzieli bowiem, że przeciwko nim powiedział tę przypowieść. Zostawili go więc i odeszli. Potem posłali do niego niektórych z faryzeuszy i herodianów, aby go pochwycili w mowie. Gdy przyszli, powiedzieli mu: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdziwy i nie zważasz na nikogo. Nie oglądasz się bowiem na osobę ludzką, ale drogi Bożej w prawdzie uczysz. Czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy go płacić czy nie płacić? A on poznał ich obłudę i powiedział do nich: Czemu wystawiacie mnie na próbę? Przynieście mi grosz, żebym mógł go zobaczyć. I przynieśli mu. A on ich zapytał: Czyj to wizerunek i napis? Odpowiedzieli mu: Cesarza. Wtedy Jezus im powiedział: Oddawajcie więc cesarzowi to, co należy do cesarza, a co należy do Boga – Bogu. I podziwiali go. Potem przyszli do niego saduceusze, którzy mówią, że nie ma zmartwychwstania, i pytali go: Nauczycielu, Mojżesz nam napisał, że jeśli czyjś brat umrze i pozostawi żonę, a nie pozostawi dzieci, to jego brat ma ożenić się z jego żoną i wzbudzić potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, nie zostawiwszy potomstwa. Potem ożenił się z nią drugi i umarł, lecz i ten nie zostawił potomstwa, tak samo trzeci. I tak pojęło ją siedmiu braci, ale nie zostawili potomstwa. Na koniec, po wszystkich umarła i ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. Na to Jezus im odpowiedział: Czyż nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pisma ani mocy Boga? Gdy bowiem zmartwychwstaną, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. A o umarłych, że będą wskrzeszeni, nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak Bóg do niego z krzaka przemówił: Ja jestem Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba? Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale Bogiem żywych. Wy więc bardzo błądzicie. Podszedł jeden z uczonych w Piśmie i słysząc, że ze sobą rozmawiali oraz widząc, że im dobrze odpowiedział, zapytał go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? A Jezus mu odpowiedział: Pierwsze przykazanie ze wszystkich jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, nasz Bóg, Pan jest jeden. Będziesz więc miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą, całym swym umysłem i z całej swojej siły. To jest pierwsze przykazanie. A drugie jest do niego podobne: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. Nie ma innego przykazania większego od tych. Wtedy powiedział mu uczony w Piśmie: Nauczycielu, zaprawdę dobrze powiedziałeś, że jeden jest Bóg i nie ma innego oprócz niego. Miłować go całym sercem, całym umysłem, całą duszą i z całej siły i miłować bliźniego jak samego siebie znaczy więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary. A Jezus, widząc, że mądrze odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt nie śmiał go więcej pytać. Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: Jak to jest, że uczeni w Piśmie mówią, że Chrystus jest Synem Dawida? Sam Dawid bowiem powiedział przez Ducha Świętego: Rzekł Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy. Skoro sam Dawid nazywa go Panem, to jak może być jego synem? A wielki tłum chętnie go słuchał. I mówił do nich w swoim nauczaniu: Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy lubią chodzić w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach; I pierwsze krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach. Pożerają oni domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci otrzymają surowszy wyrok. A siedząc naprzeciw skarbony, Jezus przypatrywał się, jak ludzie wrzucali do niej pieniądze. Wielu bogaczy wrzucało wiele. Przyszła też pewna uboga wdowa i wrzuciła dwie drobne monety, czyli kwartnik. Wtedy zawołał swoich uczniów i powiedział im: Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy, którzy wrzucali do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało, ale ona ze swego ubóstwa wrzuciła wszystko, co miała, całe swoje utrzymanie.

Udostępnij
Czytaj Marka 12

Marka 12:1-44 Biblia Gdańska (PBG)

Tedy począł do nich mówić w podobieństwach: Człowiek jeden nasadził winnicę, i ogrodził ją płotem, i wykopał prasę, i zbudował wieżę, i najął ją winiarzom, i odjechał precz. I posłał, gdy tego był czas, sługę do winiarzy, aby od winiarzy odebrał pożytki onej winnicy. Lecz oni pojmawszy go, ubili, i odesłali próżnego. I zasię posłał do nich sługę drugiego, którego też oni ukamionowawszy, głowę mu zranili, i odesłali obelżonego. I zasię posłał inszego sługę; ale i tego zabili, i wiele innych, z których jedne ubili, a drugie pozabijali. A mając jeszcze jednegoż swego miłego syna, posłał na ostatek do nich i tego, mówiąc: Wżdyć się będą wstydzili syna mego. Ale oni winiarze rzekli między sobą: Tenci jest dziedzic; pójdźcie, zabijmy go, a będzie nasze dziedzictwo. I wziąwszy go zabili, a wyrzucili precz z winnicy. Cóż tedy uczyni pan onej winnicy? Przyjdzie, a potraci one winiarze, i da winnicę innym. Izaliście nie czytali tego pisma: Kamień, który odrzucili budujący, ten się stał głową węgielną? Od Panać się to stało, i jest dziwne w oczach naszych. Starali się tedy, jakoby go pojmać, ale się ludu bali; bo poznali, iż przeciwko nim ono podobieństwo powiedział. I zaniechawszy go, odeszli. Potem posłali do niego niektóre z Faryzeuszów i z Herodyjanów, aby go usidlili w mowie. A tak oni przyszedłszy rzekli mu: Nauczycielu! wiemy, żeś jest prawdziwy, a nie dbasz na nikogo; albowiem nie patrzysz na osobę ludzką, ale w prawdzie drogi Bożej uczysz; godziż się dać czynsz cesarzowi, czyli nie? Mamyż go dać, czyli nie dać? A on poznawszy obłudę ich, rzekł im: Czemuż mię kusicie? Przynieście mi grosz, abym go oglądał. Tedy mu oni przynieśli; a on im rzekł: Czyjże to jest obraz i napis? A oni mu powiedzieli: Cesarski. I odpowiadając Jezus, rzekł im: Oddawajcież tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu. I dziwowali mu się. I przyszli do niego Saduceuszowie, którzy mówią, iż nie masz zmartwychwstania, i pytali go mówiąc: Nauczycielu! Mojżesz nam napisał, iż jeźliby czyj brat umarł, i zostawił żonę, a dziatek by nie zostawił, aby brat jego pojął żonę jego, a wzbudził nasienie bratu swemu. Było tedy siedm braci; a pierwszy pojąwszy żonę umarł, i nie zostawił nasienia; A drugi pojąwszy ją, umarł, lecz i ten nie zostawił nasienia; także i trzeci. A tak ją pojęło onych siedm braci, a nie zostawili nasienia. Na ostatek po wszystkich umarła i ona niewiasta. Przetoż przy zmartwychwstaniu gdy powstaną, któregoż z nich będzie żoną? bo siedm ich mieli ją za żonę. Na to Jezus odpowiadając rzekł im: Zaż nie dlatego błądzicie, iżeście nie powiadomi Pisma ani mocy Bożej? Albowiem gdy zmartwychwstaną, ani się żenią, ani za mąż wydawają; ale są jako Aniołowie w niebiesiech. A o umarłych, iż będą wzbudzeni, nie czytaliścież w księgach Mojżeszowych, jako Bóg do niego ze krza mówił, i rzekł: Jam jest Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakóba? Bóg nie jestci Bogiem umarłych, ale Bogiem żywych: przetoż wy bardzo błądzicie. A przystąpiwszy jeden z nauczonych w Piśmie, słysząc, że z sobą gadali, a widząc, że im dobrze odpowiedział, spytał go: Które jest najpierwsze ze wszystkich przykazanie? A Jezus mu odpowiedział: Najpierwsze ze wszystkich przykazanie jest: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. Przetoż będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej, i ze wszystkiej siły twojej; toć jest pierwsze przykazanie. A wtóre temu podobne to jest: Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie. Większego przykazania innego nad to nie masz. Tedy mu rzekł on nauczony w Piśmie: Nauczycielu! zaprawdę dobrześ powiedział, iż jeden jest Bóg, a nie masz inszego oprócz niego. I miłować go ze wszystkiego serca i ze wszystkiej myśli i ze wszystkiej duszy i ze wszystkiej siły, a miłować bliźniego jako samego siebie, więcej jest nad wszystkie całopalenia i ofiary. A widząc Jezus, że on mądrze odpowiedział, rzekł mu: Niedalekoś jest od królestwa Bożego. I nie śmiał go nikt dalej pytać. Tedy Jezus odpowiadając rzekł, gdy uczył w kościele: Jakoż mówią nauczeni w Piśmie, iż Chrystus jest Syn Dawida? Bo sam Dawid przez Ducha Świętego powiedział: Rzekł Pan Panu memu, siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjacioły twoje podnóżkiem nóg twoich. Ponieważ go sam Dawid nazywa Panem, jakoż tedy jest synem jego? a wielki lud rad go słuchał. I mówił do nich w nauce swojej: Strzeżcie się nauczonych w Piśmie, którzy chcą w długich szatach chodzić, a być pozdrawiani na rynkach; I na pierwszych stołkach siadać w bóżnicach, i pierwsze miejsca mieć na wieczerzach; Którzy pożerają domy wdów, a to pod pokrywką długich modlitw; cić odniosą cięższy sąd. A Jezus siedząc przeciwko skarbnicy, przypatrywał się, jako lud rzucał pieniądze do skarbnicy, i jako wiele bogaczów wiele rzucało. I przyszedłszy jedna wdowa uboga, wrzuciła dwa drobne pieniążki, co czyni kwartnik. Tedy zwoławszy uczniów swoich rzekł im: Zaprawdę wam powiadam, że ta uboga wdowa więcej wrzuciła, niżeli ci wszyscy, którzy rzucali do skarbnicy. Albowiem ci wszyscy z tego, co im zbywało, rzucali; ale ta z ubóstwa swego wszystko, co miała, wrzuciła, wszystkę żywność swoję.

Udostępnij
Czytaj Marka 12

Marka 12:1-44 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

Zaczął im także mówić w podobieństwach: Pewien człowiek zasadził winnicę, otoczył ją płotem, wykopał dół pod tłocznię oraz zbudował wieżę, i oddał ją hodowcom winorośli oraz odjechał. A o stosownym czasie, wysłał sługę do hodowców winorośli, by odebrać plony od hodowców owej winnicy. Ale oni go złapali, pobili i odesłali z niczym. Zatem znowu wysłał do nich drugiego sługę, którego kiedy kamienowali zranili w głowę oraz odesłali znieważonego. Więc znowu wysłał innego, ale tego zabili. I wielu innych bili lub zabijali. A mając jeszcze jednego, swojego kochanego syna; wysłał go do nich ostatniego, mówiąc: Odczują skruchę wobec mojego syna. Zaś owi hodowcy winorośli powiedzieli między sobą: Ten jest dziedzicem; chodźcie, zabijmy go, a nasze będzie dziedzictwo. Więc go porwali, zabili oraz wyrzucili na zewnątrz winnicy. Co zatem, uczyni pan owej winnicy? Przyjdzie i wytraci owych hodowców winorośli, a winnicę da innym. Czyż nie czytaliście tego Pisma: Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Od Pana to się stało, i godne jest podziwu w naszych oczach? Zatem starali się go pojmać, ale bali się tłumu; bo poznali, że do nich powiedział to podobieństwo. Więc go opuścili i odeszli. Posłali też do niego niektórych faryzeuszów i herodianów, aby go usidlili w mowie. Zatem gdy przyszli, mówią mu: Nauczycielu; wiemy, że jesteś prawdziwy oraz nie zważasz na nikogo; bo nie patrzysz na maskę ludzi, ale w prawdzie nauczasz drogi Boga; dozwolone jest dać podatek cesarzowi, czy nie? Mamy dać, czy nie dawać? Zaś on poznał ich obłudę i im powiedział: Czemu mnie kusicie? Przynieście mi denara, abym go zobaczył. A oni przynieśli. I im mówi: Czyj to wizerunek oraz napis? Zaś oni mu powiedzieli: Cesarza. Zatem Jezus odpowiadając, rzekł im: Oddawajcie to, co cesarza cesarzowi; a to, co Boga Bogu. Więc się nim dziwili. Przychodzą też do niego saduceusze, którzy mówią, że nie ma wskrzeszenia. I zapytali go, mówiąc: Nauczycielu, Mojżesz nam napisał, że gdyby czyjś brat umarł i zostawił żonę, a dzieci by nie zostawił, to wtedy, aby jego brat pojął jego żonę oraz wzbudził potomstwo swojemu bratu. Było siedmiu braci; pierwszy pojął żonę i umierając nie zostawił potomstwa. Więc pojął ją drugi, i umarł, także nie zostawiając potomstwa. Podobnie i trzeci. Zatem pojęło ją siedmiu braci, i nie zostawili potomstwa. Na końcu wszystkich umarła też ta niewiasta. Zatem we wskrzeszeniu, gdy powstaną, kogo z nich będzie żoną? Bo siedmiu ją miało za żonę. A Jezus odpowiadając, rzekł im: Czyż nie przez to błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Boga? Bowiem kiedy powstaną z martwych, ani nie poślubiają, ani nie są poślubiane, ale są jak aniołowie w niebiosach. Zaś o umarłych, że zostają wskrzeszani, czy nie czytaliście w Księdze Mojżesza, jak mu Bóg powiedział przy krzaku jeżyny, mówiąc: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakóba? Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żyjących; zatem wy bardzo błądzicie. A jeden z uczonych w Piśmie, gdy podszedł oraz wysłuchał ich dyskusji, widząc, że dobrze im odpowiedział, spytał go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? Zaś Jezus mu powiedział: Pierwsze ze wszystkich przykazanie: Słuchaj, Israelu! Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden. Więc umiłuj Pana, twojego Boga, z całego twego serca, z całej twojej duszy, z całej twojej myśli i z całej twojej siły. To jest pierwsze przykazanie. A drugie, podobne, to: Umiłuj twego bliźniego, jak siebie samego. Nie jest od tych większe inne przykazanie. Zatem ów uczony w Piśmie mu powiedział: Dobrze, nauczycielu, w prawdzie powiedziałeś, że jeden jest Bóg i nie ma innego, oprócz Niego. Więc miłować Go z całego serca, z całej myśli, z całej duszy i z całej siły; i miłować bliźniego jak siebie samego więcej jest od wszystkich całopaleń i ofiar. A Jezus widząc go, że mądrze odpowiedział, rzekł mu: Nie daleko jesteś od Królestwa Boga. I nikt już nie odważył się go pytać. Zaś Jezus kiedy nauczał w Świątyni, odpowiadając, mówił: Jakże mówią uczeni w Piśmie, że Chrystus jest synem Dawida? Gdyż sam Dawid przez Ducha Świętego powiedział: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po Mojej prawicy, aż uczynię twych nieprzyjaciół podnóżkiem twoich nóg. Zatem sam Dawid nazywa go Panem, więc skąd jest jego synem? A liczny tłum słuchał go z przyjemnością. Mówił im także w swojej nauce: Strzeżcie się przed uczonymi w Piśmie, co pragną chadzać w szatach, i pozdrowień na rynkach, i pierwszych miejsc w bóżnicach, i pierwszych miejsc na wieczerzach; co objadają domy wdów i to pod pozorem długich modlitw; ci otrzymają szczególny wyrok. A gdy Jezus usiadł naprzeciwko skarbca, oglądał jak tłum rzuca pieniądze do skarbca; a liczni bogaci wiele rzucali. Także przyszła jedna uboga wdowa oraz wrzuciła dwa grosze, to jest ćwierć asa. Więc zwołał swoich uczniów i im powiedział: Zaprawdę, mówię wam, że ta uboga wdowa więcej wrzuciła, niż wszyscy, co rzucali do skarbca. Bo wszyscy rzucili z tego, co im zbywa; zaś ta, ze swej biedy, wrzuciła wszystko co miała, całe swoje środki do życia.

Udostępnij
Czytaj Marka 12

Marka 12:1-44 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)

Następnie Jezus odwołał się do przypowieści: Otóż pewien człowiek zasadził winnicę, ogrodził ją murem, przygotował zbiornik, wybudował wieżę, wynajął ją rolnikom — i odjechał. W okresie winobrania posłał do dzierżawców sługę, aby odebrał od nich część plonów winnicy. Lecz dzierżawcy wzięli go, wychłostali do krwi i odesłali z niczym. Posłał więc do nich innego sługę. Temu rozbili głowę i znieważyli go. Posłał zatem kolejnego — tego zabili. I tak wyprawił wielu innych. Jednych wychłostali, drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego — ukochanego syna. Posłał go do nich na końcu, bo pomyślał sobie: Mojego syna uszanują. Dzierżawcy natomiast wpadli na takie rozwiązanie: To jest dziedzic, chodźmy, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. Chwycili go zatem, zabili i wyrzucili poza winnicę. Co więc uczyni właściciel winnicy? Przyjedzie i wygubi rolników, a winnicę wynajmie innym. Czy nie zetknęliście się z tym fragmentem Pisma: Kamień, który budujący uznali za nieprzydatny, ten właśnie stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i to budzi podziw w naszych oczach? Po wysłuchaniu tego tym bardziej zastanawiali się, jak Go schwytać, lecz przestraszyli się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przypowieść ta była skierowana przeciw nim. Opuścili Go więc i odeszli. Posłali do Niego natomiast kilku spośród faryzeuszów i zwolenników Heroda, aby Go przyłapać na jakiejś niefortunnej wypowiedzi. Przyszli więc z takim pytaniem: Nauczycielu, wiemy, że jesteś szczery i nie zależy Ci na czyjejkolwiek opinii. Nie kierujesz się pozorami, ale zgodnie z prawdą nauczasz, jak postępować według woli Bożej. Powiedz, czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić? Jezus, świadom ich obłudy, odpowiedział: Dlaczego poddajecie Mnie próbie? Przynieście Mi denara. Chcę go obejrzeć. Przynieśli zatem, a On ich zapytał: Czyj to wizerunek i napis? Cesarza — odpowiedzieli. Wtedy Jezus oświadczył: Co cesarskie, oddajcie cesarzowi, a co Boże — Bogu. I nie mogli się nadziwić trafności tych słów. Wtedy przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i podali taki przykład: Nauczycielu! Mojżesz napisał nam, że jeśliby czyjś brat umarł i pozostawił żonę, a nie pozostawił dziecka, wówczas jego brat ma wziąć tę żonę i wzbudzić potomstwo swojemu bratu. Otóż było siedmiu braci; pierwszy się ożenił, lecz umarł bezdzietnie. Wtedy wziął ją drugi i też umarł bezpotomnie. Podobnie było z trzecim oraz z następnymi. Żaden z siedmiu nie zostawił potomka. W końcu, po wszystkich, zmarła także ta kobieta. Którego z nich żoną będzie przy zmartwychwstaniu? Bo przecież siedmiu ją miało. Jezus im odpowiedział: Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Boga? Gdy ludzie powstaną z martwych, nie będą się żenić ani wychodzić za mąż, lecz będą jak aniołowie w niebie. Co do zmartwychwstania natomiast, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg powiedział do niego przy cierniowym krzaku: Ja jestem Bogiem Abrahama i Bogiem Izaaka, i Bogiem Jakuba? Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie. Wtedy podszedł do nich jeden ze znawców Prawa, który usłyszał, jak ze sobą rozprawiali. Gdy zauważył, że Jezus trafnie im odpowiedział, zapytał Go: Które przykazanie jest najważniejsze ze wszystkich? Jezus oświadczył: Najważniejsze z przykazań jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, jest jeden. Masz zatem kochać Pana, swojego Boga, całym swoim sercem, z całej swojej duszy, każdą swoją myślą i ze wszystkich swych sił. Drugie zaś co do ważności brzmi tak: Masz kochać swojego bliźniego tak jak samego siebie. Nie ma przykazań ważniejszych niż te. Wtedy znawca Prawa skomentował: Dobrze, Nauczycielu! Prawdę powiedziałeś. Bóg jest jeden i poza Nim nie ma innego, a kochać Go całym sercem, każdą myślą i ze wszystkich sił, bliźniego zaś kochać jak samego siebie , znaczy więcej niż wszelkie całopalenia i inne ofiary. A Jezus, widząc mądrość w słowach tego człowieka, powiedział mu: Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego. I nikt już więcej nie miał odwagi Go pytać. Nauczając w świątyni Jezus odezwał się w te słowa: Jak znawcy Prawa mogą twierdzić, że Chrystus jest synem Dawida? Sam Dawid przecież powiedział natchniony przez Ducha Świętego: Pan oświadczył memu Panu: Usiądź po mojej prawicy, aż pod Twoje stopy położę Twoich wrogów! Sam Dawid nazywa Go Panem, jak więc może On być jego synem? A wielki tłum chętnie Go słuchał. I dalej nauczał: Strzeżcie się znawców Prawa, którzy pragną chodzić w długich szatach, oczekują pozdrowień na rynkach, domagają się pierwszych krzeseł w synagogach i zaszczytnych miejsc na ucztach. Pożerają oni dobytek wdów i dla pozoru długo się modlą. Na nich spadnie o wiele surowszy wyrok. Jezus usiadł naprzeciw świątynnej skarbony i zaczął się przyglądać, jak tłum rzuca do niej pieniądze, a wielu bogatych rzucało bardzo wiele. Przyszła też pewna uboga wdowa i wrzuciła dwa grosze. Wówczas przywołał swoich uczniów i powiedział im: Zapewniam was, ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż oni wszyscy. Bo oni wrzucali z tego, co im zbywało, ona zaś — sama w niedostatku — wrzuciła wszystko, co miała, całe swoje utrzymanie.

Udostępnij
Czytaj Marka 12

YouVersion używa plików cookie, aby spersonalizować twoje doświadczenia. Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności