Łukasza 7:39-50
Łukasza 7:39-50 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Ujrzawszy to faryzeusz, który go zaprosił, mówił sam w sobie: Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka, bo to grzesznica. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A ten mówi: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był dłużny pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. A gdy oni nie mieli z czego oddać, obydwom darował. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? A Szymon odpowiadając, rzekł: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. I zwróciwszy się do kobiety, powiedział Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie dałeś wody do nóg moich; ona zaś łzami skropiła nogi moje i włosami swoimi wytarła. Nie pocałowałeś mnie; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować nóg moich. Głowy mojej oliwą nie namaściłeś; ona zaś olejkiem namaściła nogi moje. Dlatego powiadam ci: Odpuszczono jej liczne grzechy, bo bardzo miłowała. Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje. I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje. I zaczęli współbiesiadnicy rozważać w sobie: Któż to jest ten, który nawet grzechy odpuszcza? I powiedział do kobiety: Wiara twoja zbawiła cię, idź w pokoju.
Łukasza 7:39-50 Biblia Gdańska (PBG)
A widząc to Faryzeusz, który go był wezwał, rzekł sam w sobie, mówiąc: Być ten był prorokiem, wiedziałby, która i jaka jest ta niewiasta, co się go dotyka; bo jest grzesznica. A odpowiadając Jezus, rzekł do niego: Szymonie! mam ci nieco powiedzieć, a on rzekł: Powiedz, Nauczycielu! Miał niektóry lichwiarz dwóch dłużników; jeden dłużen był pięćset groszy, a drugi pięćdziesiąt. A gdy oni nie mieli czem zapłacić, odpuścił obydwom. Powiedz tedy, któryż z nich bardziej go miłować będzie? A odpowiadając Szymon, rzekł: Mniemam, iż ten, któremu więcej odpuścił. A on mu rzekł: Dobrześ rozsądził. I obróciwszy się do niewiasty, rzekł Szymonowi: Widzisz tę niewiastę? Wszedłem do domu twego, nie dałeś wody na nogi moje; ale ta łzami polała nogi moje, i włosami głowy swej otarła. Nie pocałowałeś mię, ale ta jako weszła, nie przestała całować nóg moich. Nie pomazałeś oliwą głowy mojej, ale ta maścią pomazała nogi moje. Dlaczego, mówię tobie, odpuszczono jej wiele grzechów, gdyż wiele umiłowała; a komu mało odpuszczono, mało miłuje. A on jej rzekł: Odpuszczone są tobie grzechy. I poczęli spółsiedzący mówić między sobą: Któż jest ten, który i grzechy odpuszcza? I rzekł do niewiasty: Wiara twoja ciebie zbawiła. Idźże w pokoju.
Łukasza 7:39-50 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
A widząc to, faryzeusz, który go zaprosił, pomyślał sobie: Gdyby on był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka. Jest bowiem grzesznicą. A Jezus odezwał się do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A on odrzekł: Powiedz, Nauczycielu. Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był winien pięćset groszy, a drugi pięćdziesiąt. A gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwóm. Powiedz więc, który z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A on mu powiedział: Słusznie osądziłeś. I odwróciwszy się do kobiety, powiedział do Szymona: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do nóg, ona zaś łzami obmyła moje nogi i otarła je swoimi włosami. Nie pocałowałeś mnie, a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować moich nóg. Nie namaściłeś mi głowy oliwą, a ona olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego mówię ci: Przebaczono jej wiele grzechów, gdyż bardzo umiłowała. A komu mało przebaczono, mało miłuje. Do niej zaś powiedział: Twoje grzechy są przebaczone. Wtedy współbiesiadnicy zaczęli mówić między sobą: Kim jest ten, który i grzechy przebacza? I powiedział do kobiety: Twoja wiara cię zbawiła. Idź w pokoju.
Łukasza 7:39-50 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Na ten widok faryzeusz, który Go zaprosił, pomyślał: Gdyby ten człowiek był prorokiem, zdawałby sobie sprawę, kim i jakiego rodzaju jest ta kobieta, która Go dotyka, że to grzesznica. Wówczas Jezus odezwał się do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. Ten zaś: Słucham, Nauczycielu. Pewien pożyczkodawca miał dwóch dłużników. Jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi tylko pięćdziesiąt. Ponieważ nie mieli z czego spłacić długu, obydwóm go umorzył. Który więc z nich będzie kochał go bardziej? Szymon powiedział: Przypuszczam, że ten, któremu więcej umorzył. Trafnie oceniłeś — odpowiedział Jezus. Następnie zwrócił się w stronę kobiety i powiedział do Szymona: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a ty nie podałeś mi wody do nóg, ona za to łzami oblała moje stopy i otarła swoimi włosami. Nie powitałeś Mnie pocałunkiem, a ona od chwili mego przyjścia nie przestaje całować moich stóp. Najzwyklejszą oliwą nie namaściłeś mi głowy; ona zaś pachnącym olejkiem namaściła mi stopy. Dlatego posłuchaj: Mocno Mnie pokochała, bo przebaczono jej wiele grzechów. Komu mało się przebacza, słabo kocha. Do niej zaś powiedział: Twoje grzechy zostały ci przebaczone. Wtedy ci, którzy wraz z Nim byli przy stole, zaczęli się zastanawiać: Kim On jest, że nawet grzechy przebacza? On tymczasem powiedział do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju.
Łukasza 7:39-50 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
A faryzeusz, który go zaprosił, gdy to zobaczył, powiedział sam w sobie, mówiąc: Gdyby ten był prorokiem, wiedział by kim jest oraz co to za kobieta, która go dotyka; że jest grzeszną. A Jezus odpowiadając, rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. Zaś on rzekł: Powiedz, nauczycielu. Byli dwaj dłużnicy pewnego człowieka, co pożyczał na procent; jeden był winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Ale kiedy nie mieli oddać, obydwom darował. Zatem powiedz, który z nich będzie go bardziej miłował? Zaś Szymon odpowiadając, rzekł: Przypuszczam, że ten, któremu więcej darował. A on mu powiedział: Słusznie oceniłeś. I odwrócił się do niewiasty oraz powiedział Szymonowi: Widzisz tę niewiastę? Wszedłem do twojego domu, lecz nie dałeś mi wody do moich nóg a ta łzami zrosiła moje stopy i wytarła włosami swojej głowy. Nie dałeś mi pocałunku a ta odkąd weszła nie przestała całować moich stóp. Nie namaściłeś oliwą mojej głowy zaś ta namaściła wonnym olejkiem moje stopy. Dlatego ci mówię, odpuszczone są jej liczne grzechy, bo bardzo umiłowała. A komu jest mało odpuszczane mało miłuje. Zaś jej powiedział: Odpuszczone są twoje grzechy. Więc współleżący zaczęli mówić między sobą: Kim jest ten, który i grzechy odpuszcza? Także powiedział do niewiasty: Twoja wiara cię uratowała; idź w pokoju.