Joba 5:1-7
Joba 5:1-7 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Wołaj tylko! Czy jest, kto by ci odpowiedział? Do którego z świętych chcesz się zwrócić? Zaprawdę, głupiego zabija jego własny gniew, a prostaka uśmierca zawiść. Sam widziałem, jak głupi zapuścił korzenie, lecz nagle zbutwiała jego siedziba. Jego dzieci są pozbawione pomocy, zostają zdeptane w sądzie, a nie ma obrońcy. Głodny pożera jego żniwo, nawet spośród cierni je wydobywa, a chciwi pożądają jego majątku. Zło bowiem nie wyrasta z prochu, a niedola nie wschodzi z ziemi. Bo człowiek rodzi się na niedolę, jak iskry z pożogi, aby wysoko wzlatać.
Joba 5:1-7 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Wołaj tylko! Czy jest ktoś, kto by ci odpowiedział? Do którego ze świętych chcesz się zwrócić? Zaprawdę, głupiego morduje jego własny gniew, a prostaka zabija zawiść. Sam widziałem głupiego, który głęboko się zakorzenił; ale nagle przekląłem jego siedzibę. Jego dzieci dalekie są od pomocy; zostają zdeptane w bramie i nikt ich nie ocala. Jego żniwo pochłania głodny, wydobywa je nawet spośród cierni, gdyż spragnieni łakną jego dobra. Niedola nie wyrasta z prochu, ani nędza nie wschodzi z ziemi. Nie – człowiek się rodzi na nędzę; podobnie jak iskry płomienia, by się wznosiły w górę.
Joba 5:1-7 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Wołaj tylko! Czy jest, kto by ci odpowiedział? Do którego z świętych chcesz się zwrócić? Zaprawdę, głupiego zabija jego własny gniew, a prostaka uśmierca zawiść. Sam widziałem, jak głupi zapuścił korzenie, lecz nagle zbutwiała jego siedziba. Jego dzieci są pozbawione pomocy, zostają zdeptane w sądzie, a nie ma obrońcy. Głodny pożera jego żniwo, nawet spośród cierni je wydobywa, a chciwi pożądają jego majątku. Zło bowiem nie wyrasta z prochu, a niedola nie wschodzi z ziemi. Bo człowiek rodzi się na niedolę, jak iskry z pożogi, aby wysoko wzlatać.
Joba 5:1-7 Biblia Gdańska (PBG)
Zawołajże tedy, jeźli kto jest, coćby odpowiedział? a do któregoż się z świętych obrócisz? Zaiste głupiego zabija gniew, a prostaka umarza zawiść. Jam widział głupiego, iż się rozkorzenił; alem wnet źle tuszył mieszkaniu jego. Oddaleni będą synowie jego od zbawienia, i starci będą w bramie, a nie będzie, ktoby ich wyrwał. Żniwo jego głodny pożre, i z samego ciernia wybierze je; a połknie chciwy bogactwa takowych. Albowiem nie z prochu wychodzi utrapienie, ani z ziemi wyrasta kłopot. Ale człowiek na kłopot się rodzi jako iskry z węgla latają w górę.
Joba 5:1-7 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Wołaj więc, jeśli jest ktoś, kto by ci odpowiedział; i do którego ze świętych się zwrócisz? Gniew bowiem zabija głupiego, a prostaka uśmierca zawiść. Widziałem głupiego, jak zapuścił korzenie, lecz zaraz przekląłem jego mieszkanie. Jego synowie są daleko od ratunku, zostają zdeptani w bramie, a nie ma nikogo, kto by ich ocalił. Jego żniwo głodny pożera, wydobywa je spośród samych cierni, a chciwy pochłania ich bogactwa. Utrapienie bowiem nie powstaje z prochu ani z ziemi nie wyrasta niedola; Lecz człowiek rodzi się na niedolę, jak iskry z węgla wzlatują w górę.
Joba 5:1-7 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Wołaj! Tylko kto ci odpowie? Do którego z poświęconych się zwrócisz? Bo prawdą jest, że gniew zabija głupca, a prostaka uśmierca zawiść. Sam widziałem, jak głupiec zapuścił korzenie, ale szybko przestałem mu zazdrościć. Jego dzieciom trudno będzie o ratunek, w sądach miejskich zostaną bez wybawcy. Głodni pożrą jego żniwo, wygarną je aż po ogrodzenie, a zazdrośni? Tęsknić będą za jego mieniem. Nieprawość bowiem nie wyrasta z prochu, krzywda i niedola nie kiełkują w polu. To człowiek rodzi się na niedolę jak iskry z płomienia, by wzlatywać wysoko.
Joba 5:1-7 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Wołaj tylko! Czy jest ktoś, kto by ci odpowiedział? Do którego ze świętych chcesz się zwrócić? Zaprawdę, głupiego morduje jego własny gniew, a prostaka zabija zawiść. Sam widziałem głupiego, który głęboko się zakorzenił; ale nagle przekląłem jego siedzibę. Jego dzieci dalekie są od pomocy; zostają zdeptane w bramie i nikt ich nie ocala. Jego żniwo pochłania głodny, wydobywa je nawet spośród cierni, gdyż spragnieni łakną jego dobra. Niedola nie wyrasta z prochu, ani nędza nie wschodzi z ziemi. Nie – człowiek się rodzi na nędzę; podobnie jak iskry płomienia, by się wznosiły w górę.