Jana 18:1-14

Jana 18:1-14 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)

To powiedziawszy, wyszedł Jezus z uczniami swoimi za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł z uczniami swoimi. Ale i Judasz, który go wydał, znał to miejsce, bo Jezus często się tam schodził z uczniami swoimi. Judasz tedy, wziąwszy oddział i sługi arcykapłanów i faryzeuszów, przyszedł tam z latarniami i z pochodniami, i z orężem. Jezus zaś, wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedł i zapytał ich: Kogo szukacie? Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego, Rzekł do nich Jezus: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go wydał. Gdy więc im rzekł: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię. Gdy ich znowu zapytał: Kogo szukacie? A oni odpowiedzieli: Jezusa Nazareńskiego. Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam, że Ja jestem; jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść; Aby się wypełniły słowa, które powiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go i uderzył sługę arcykapłana, i odciął mu prawe ucho. A słudze temu było na imię Malchus. Na to rzekł Jezus do Piotra: Włóż miecz swój do pochwy; czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec? Wtedy oddział żołnierzy i dowódca, i słudzy żydowscy pojmali Jezusa i związali go. I zaprowadzili najpierw do Annasza; był bowiem teściem Kaifasza, który był w tym roku arcykapłanem. A Kaifasz był właśnie tym, który doradził Żydom, że jest lepiej, aby jeden człowiek umarł za lud.

Udostępnij
Czytaj Jana 18

Jana 18:1-14 Biblia Gdańska (PBG)

To powiedziawszy Jezus wyszedł z uczniami swoimi przez potok Cedron, gdzie był ogród, do którego on wszedł i uczniowie jego. A wiedział i Judasz, który go wydawał, ono miejsce; bo się tam często schadzał Jezus z uczniami swoimi. Przetoż Judasz wziąwszy rotę i sługi od przedniejszych kapłanów i Faryzeuszów, przyszedł tam z latarniami i z pochodniami, i z broniami. Tedy Jezus wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedłszy rzekł im: Kogo szukacie? Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego. Rzekł im Jezus: Jam jest. A stał z nimi i Judasz, który go wydawał. A skoro im rzekł: Jam jest, postąpili nazad i padli na ziemię. Tedy ich zasię spytał: Kogo szukacie? A oni rzekli: Jezusa Nazareńskiego. Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam, żem ja jest; jeźli tedy mię szukacie, dopuśćcież tym odejść; Aby się wypełniły słowa, które był powiedział: Nie straciłem żadnego z tych, któreś mi dał. Tedy Szymon Piotr mając miecz, dobył go, i uderzył sługę kapłana najwyższego, i uciął mu ucho jego prawe; a temu słudze imię było Malchus. I rzekł Jezus Piotrowi: Włóż miecz twój w pochwę; izali nie mam pić kielicha tego, który mi dał Ojciec? Rota tedy i rotmistrz, i słudzy żydowscy pojmali Jezusa i związali go. I wiedli go naprzód do Annasza; bo był świekier Kaifaszowy, który był najwyższym kapłanem roku onego. A Kaifasz ten był, który Żydom radził, że pożyteczno jest, aby jeden człowiek umarł za lud.

Udostępnij
Czytaj Jana 18

Jana 18:1-14 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)

To powiedziawszy, Jezus wyszedł ze swoimi uczniami za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł on i jego uczniowie. A Judasz, który go zdradził, znał to miejsce, bo Jezus często się tam zbierał ze swoimi uczniami. Judasz więc, wziąwszy oddział żołnierzy i strażników od naczelnych kapłanów i faryzeuszy, przyszedł tam z latarniami, pochodniami i bronią. Wtedy Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na niego przyjść, wyszedł im naprzeciw i zapytał: Kogo szukacie? Odpowiedzieli mu: Jezusa z Nazaretu. Jezus powiedział do nich: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go zdradził. Gdy tylko im powiedział: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię. Wtedy ich znowu spytał: Kogo szukacie? A oni odpowiedzieli: Jezusa z Nazaretu. Jezus odpowiedział: Powiedziałem wam, że ja jestem. Jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. Stało się tak, aby się wypełniły słowa, które powiedział: Nie straciłem żadnego z tych, których mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. A temu słudze było na imię Malchos. I powiedział Jezus do Piotra: Włóż swój miecz do pochwy. Czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec? Wtedy oddział żołnierzy i dowódca oraz strażnicy żydowscy schwytali Jezusa, związali go; I zaprowadzili go najpierw do Annasza, bo był teściem Kajfasza, który tego roku był najwyższym kapłanem. To Kajfasz był tym, który doradził Żydom, że pożyteczniej jest, aby jeden człowiek umarł za lud.

Udostępnij
Czytaj Jana 18

Jana 18:1-14 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)

Po tych słowach Jezus wraz ze swoimi uczniami udał się na drugą stronę potoku Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Judasz, który Go wydał, również wiedział o tym miejscu, gdyż Jezus często schodził się tam ze swoimi uczniami. Judasz zatem wziął oddział żołnierzy oraz straż podległą arcykapłanom i faryzeuszom, i przyszedł tam z pochodniami, z lampami i z bronią. Jezus natomiast, świadom wszystkiego, co miało Go spotkać, wyszedł do nich i zapytał: Kogo szukacie? Odpowiedzieli Mu: Jezusa z Nazaretu. Jezus na to: To Ja jestem. A stał z nimi Judasz, który Go wydał. Gdy zatem powiedział im: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię. Znów więc zapytał ich: Kogo szukacie? A oni powtórzyli: Jezusa z Nazaretu. Wtedy Jezus odpowiedział: Powiedziałem wam, że to Ja jestem. Jeśli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym ludziom odejść. W ten sposób spełniły się Jego słowa: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Szymon Piotr, ponieważ miał miecz, wyciągnął go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. Słudze temu było na imię Malchos. Wówczas Jezus zwrócił się do Piotra: Włóż miecz do pochwy. Czy nie mam pić z kielicha, który dał mi Ojciec? W ten sposób oddział wraz z dowódcą oraz straż żydowska schwytali Jezusa, związali Go i najpierw zaprowadzili do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który tego roku sprawował urząd arcykapłana. To właśnie Kajfasz swego czasu doradził Żydom, że lepiej, aby jeden człowiek umarł za lud.

Udostępnij
Czytaj Jana 18

Jana 18:1-14 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

To powiedziawszy Jezus oddalił się ze swoimi uczniami poza wezbrany potok Cedronu, gdzie był ogród, do którego przybył on oraz jego uczniowie. Ale znał to miejsce i Judas, który go wydawał, bo Jezus często się tam zbierał ze swoimi uczniami. Zatem Judas wziął kohortę oraz sługi od przedniejszych kapłanów i faryzeuszy, i przychodzi tam z pochodniami, latarniami oraz bronią. A Jezus wiedząc wszystko, co na niego przychodzi, wyszedł i im mówi: Kogo szukacie? Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazarejczyka. Jezus im mówi: Jam Jest. Nadto stał z nimi Judas, który go wydawał. A ponieważ im powiedział: Jam Jest, postąpili do tyłu i upadli na ziemię. Zatem znowu ich spytał: Kogo szukacie? Zaś oni powiedzieli: Jezusa Nazareńskiego. Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam, że Ja nim jestem; więc jeśli mnie szukacie, pozwólcie tym odejść; aby się wypełniło słowo, które powiedział: Nie zgubiłem nikogo z tych, których mi dałeś. Potem Szymon Piotr, który miał sztylet, wyciągnął go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho; a słudze było na imię Malchos. Więc Jezus powiedział Piotrowi: Włóż twój sztylet do pochwy; czyż nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec? Zaś kohorta, tysięcznik i słudzy Żydów ujęli Jezusa, oraz go związali. Potem zaprowadzili go najpierw do Annasza; bo był teściem Kaifasza, który był tamtego roku arcykapłanem. Zaś Kaifasz był tym, który doradził Żydom, że z powodu ludu jest pożyteczne umrzeć jednemu człowiekowi.

Udostępnij
Czytaj Jana 18