Rodzaju 32:1-11

Rodzaju 32:1-11 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

A z rana Laban wstał, ucałował swe wnuki, swoje córki, pobłogosławił ich i poszedł; Laban wrócił do swego miejsca. Jakób też poszedł swoją drogą i spotkali go aniołowie Boga. A gdy Jakób ich spostrzegł, powiedział: To obóz Boga. Więc nazwał imię tego miejsca Machnaim. Jakób także wysłał przed sobą posłańców do swego brata Esawa, do ziemi Seir, do dziedzictwa Edomu, i im rozkazał, mówiąc: Tak powiecie mojemu panu Esawowi: Tak mówi twój sługa Jakób: Gościłem u Labana i dotąd tam mieszkałem. Ale nagromadziło się u mnie bydło, osły, trzody, sługi i służebnice, więc posyłam oznajmić to memu panu, by znaleźć łaskę w twoich oczach. A wysłańcy wrócili do Jakóba oraz mu powiedzieli: Przybyliśmy do twojego brata, do Esawa i on również idzie na twe spotkanie, a z nim czterystu ludzi. Więc Jakób bardzo się wystraszył i strwożył; rozdzielił na dwa hufce ludzi, którzy z nim byli, trzody, bydło oraz wielbłądy. Nadto powiedział: Jeśli Esaw napadnie na jeden hufiec i go porazi, wtedy pozostały hufiec ocaleje. Jakób także powiedział: Boże mojego przodka Abrahama, Boże mojego ojca Ic'haka, WIEKUISTY, który do mnie powiedziałeś: Wróć do twojej ziemi, do twej ojczyzny, a cię uszczęśliwię. Niegodny jestem wszelkich łask oraz wszelkiego dotrwania, które wyświadczyłeś twojemu słudze; przeprawiłem się przez Jarden o swym kiju, a teraz stanowię dwa hufce.

Rodzaju 32:1-11 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)

Jakub również poszedł swoją drogą. Spotkał na niej aniołów Bożych. Kiedy ich zobaczył, stwierdził: To jest obóz Boży — dlatego nazwał to miejsce Machanaim. Następnie Jakub wyprawił przed sobą posłów do swego brata Ezawa, do ziemi Seir, na pola Edomu. Wysyłając ich, polecił: Tak powiecie mojemu panu, Ezawowi: To mówi twój sługa, Jakub: Przebywałem u Labana i gościłem u niego aż dotąd. Mam ze sobą bydło, osły i owce, niewolników i niewolnice. Powiadamiam cię o tym, mój panie, bo liczę na to, że mnie potraktujesz łaskawie. Posłowie wrócili do Jakuba z takim doniesieniem: Przyszliśmy do twego brata, Ezawa, ale on już zdąża na spotkanie z tobą, a jest z nim czterystu ludzi. Jakuba ogarnął strach. Poczuł się jak osaczony. Postanowił zatem swoich ludzi, owce, bydło i wielbłądy podzielić na dwa obozy. Wychodził z założenia, że jeśli Ezaw napadnie na jeden obóz i pobije go, drugi obóz będzie miał czas, by ratować się ucieczką. Jakub zwrócił się też do Boga: Boże mego ojca Abrahama i Boże mego ojca Izaaka, PANIE, który do mnie powiedziałeś: Wróć do swojej ziemi i do swoich krewnych, a będę ci szczęścił, nie jestem godny wszystkich łask i całej wierności, które okazywałeś swemu słudze, bo o samym kiju przeprawiłem się przez ten Jordan, a teraz mam ze sobą dwa obozy. Wyrwij mnie, proszę, z ręki mego brata Ezawa, bo ja sam boję się, że przyjdzie i zabije mnie oraz matki z dziećmi.

YouVersion używa plików cookie, aby spersonalizować twoje doświadczenia. Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności