Wyjścia 8:16-32
Wyjścia 8:16-32 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
I rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij laskę swoją i uderz proch ziemi, a zamieni się w komary w całej ziemi egipskiej. I uczynili tak: Aaron wyciągnął rękę ze swoją laską i uderzył proch ziemi. Wtedy komary opadły ludzi i bydło. Wszystek proch ziemi zamienił się w komary w całej ziemi egipskiej. Czarownicy próbowali uczynić to samo swoimi czarami, by sprowadzić komary, lecz nie potrafili; i były komary na ludziach i na bydle. Wtedy rzekli czarownicy do faraona: W tym jest palec Boży. Lecz serce faraona pozostało nieczułe i nie usłuchał ich, tak jak Pan zapowiedział. I rzekł Pan do Mojżesza: Jutro wczesnym rankiem stań przed faraonem, gdy będzie wychodził nad wodę, i powiedz mu: Tak mówi Pan: Wypuść lud mój, aby mi służył. Bo jeśli nie wypuścisz ludu mojego, to Ja ześlę muchy na ciebie i na sługi twoje, i na lud twój, i na pałace twoje. Domy Egipcjan, a także ziemia, na której mieszkają, napełnią się muchami. Ale w tym dniu wyróżnię ziemię Goszen, w której przebywa lud mój, i nie będzie tam much, abyś poznał, że Ja, Pan, jestem wpośród tej ziemi. Uczynię też różnicę między ludem moim i między ludem twoim; jutro ukaże się ten znak. I tak Pan uczynił. I przedostało się mnóstwo much do pałacu faraona i do domów jego sług w całej ziemi egipskiej. A kraj cierpiał bardzo z powodu tych much. Wtedy faraon wezwał Mojżesza i Aarona i rzekł: Idźcie, złóżcie Bogu waszemu ofiarę w tym kraju. Na to odpowiedział Mojżesz: Nie godzi się tak uczynić, bo dla Egipcjan byłoby obrzydliwością to, co my ofiarujemy Panu, Bogu naszemu. Jeżeli więc na oczach Egipcjan ofiarować będziemy to, co jest dla nich obrzydliwością, to czy nas wtedy nie ukamienują? Chcemy odbyć trzydniową wędrówkę na pustynię i złożyć ofiarę Panu, Bogu naszemu, tak jak nam powiedział. Odpowiedział faraon: Wypuszczę was, abyście złożyli Panu, Bogu waszemu, ofiarę na pustyni; lecz nie oddalajcie się zbytnio. Wstawcie się za mną! Mojżesz odpowiedział: Gdy wyjdę od ciebie, wstawię się do Pana, i jutro oddalą się muchy od faraona, jego sług i jego ludu; tylko niech faraon znowu nas nie oszuka, nie wypuszczając ludu, by złożył ofiarę Panu. A gdy Mojżesz wyszedł od faraona, wstawił się do Pana. Pan uczynił według prośby Mojżesza i oddalił muchy od faraona, od jego sług i od jego ludu, tak iż ani jedna nie została. Lecz faraon i tym razem zaciął się w sercu swoim i ludu nie wypuścił.
Wyjścia 8:16-32 Biblia Gdańska (PBG)
I rzekł Pan do Mojżesza: Mów do Aarona: Wyciągnij laskę twoję, a uderz w proch ziemi, aby się obrócił we wszy po wszystkiej ziemi Egipskiej. I uczynili tak; bo wyciągnął Aaron rękę swoję z laską swoją, i uderzył w proch ziemi; i były wszy na ludziach, i na bydle; wszystek proch ziemi obrócił się we wszy po wszystkiej ziemi Egipskiej. Czynili też także czarownicy, przez czary swoje, aby wywiedli wszy, ale nie mogli; i były wszy na ludziach i na bydle. Tedy rzekli czarownicy do Faraona: Palec to Boży jest. I zatwardziało serce Faraonowe, i nie usłuchał ich, jako powiedział Pan. I rzekł Pan do Mojżesza: Wstań rano, a stań przed Faraonem, (oto, wynijdzie do wody,) i rzeczesz do niego: Tak mówi Pan: Wypuść lud mój, aby mi służył; Bo jeźli ty nie wypuścisz ludu mego, oto, Ja posyłam na cię, i na sługi twe, i na lud twój, i na domy twoje rozmaite robactwo; a będą napełnione domy Egipskie rozmaitem robactwem, nadto i ziemia, na której oni są. A oddzielę dnia onego ziemię Gosen, w której lud mój mieszka, aby tam nie było rozmaitego robactwa, abyś poznał, żem Ja Pan w pośrodku ziemi. I położę znak odkupienia między ludem moim i między ludem twoim; jutro będzie znak ten. Tedy uczynił tak Pan. I przyszło rozmaite robactwo ciężkie na dom Faraonów, i na dom sług jego, i na wszystkę ziemię Egipską; i psowała się ziemia od rozmaitego robactwa. Zatem wezwał Farao Mojżesza i Aarona, i rzekł: Idźcie, ofiarujcie Bogu waszemu w tej ziemi. I odpowiedział Mojżesz: Nie godzi się tak czynić; bo byśmy obrzydliwość Egipską ofiarowali Panu Bogu naszemu; a gdybyśmy ofiarowali obrzydliwość Egipską przed oczyma ich, zażby nas nie ukamionowali? Drogę trzech dni pójdziemy na puszczą, i ofiarować będziemy Panu Bogu naszemu, jako nam rozkaże. I rzekł Farao: Jać wypuszczę was, abyście ofiarowali Panu Bogu waszemu na puszczy, wszakże daleko nie odchodźcie, i módlcie się za mną. I odpowiedział Mojżesz: Ja wychodzę od ciebie, i będę się modlił Panu, a odejdzie rozmaite robactwo od Faraona, od sług jego, i od ludu jego jutro; tylko niech więcej Farao nie kłamie, aby nie miał wypuścić ludu dla ofiarowania Panu. Wyszedłszy tedy Mojżesz od Faraona, modlił się Panu. I uczynił Pan według słowa Mojżeszowego, i oddalił ono rozmaite robactwo od Faraona, i od sług jego, i od ludu jego, a nie zostało i jednego. Jednak Farao obciążył serce swe i tym razem, a nie wypuścił ludu.
Wyjścia 8:16-32 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
I PAN powiedział do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij swoją laskę i uderz pył ziemi, aby zamienił się we wszy na całej ziemi Egiptu. I tak uczynili. Aaron wyciągnął rękę ze swoją laską i uderzył pył ziemi, który zamienił się we wszy na ludziach i na bydle. Wszelki pył ziemi zamienił się we wszy na całej ziemi Egiptu. Czarownicy czynili to samo swoimi czarami, aby sprowadzić wszy, ale nie mogli. I wszy były na ludziach i na bydle. Wtedy czarownicy powiedzieli do faraona: To jest palec Boży. Ale serce faraona pozostało zatwardziałe i nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział. I PAN powiedział do Mojżesza: Wstań rano i stań przed faraonem, kiedy wyjdzie nad wodę, i powiedz mu: Tak mówi PAN: Wypuść mój lud, aby mi służył; Bo jeśli nie wypuścisz mego ludu, ześlę rozmaite muchy na ciebie, na twe sługi, na twój lud i na twoje domy. I domy Egipcjan, a także ziemia, na której są, będą pełne rozmaitych much. W owym dniu oddzielę ziemię Goszen, w której mieszka mój lud, aby tam nie było rozmaitych much. I poznasz, że ja jestem PAN pośrodku ziemi. Oddzielę znakiem odkupienia mój lud od twojego ludu. Jutro ten znak nastąpi. I PAN tak uczynił. Rozmaite uciążliwe muchy naszły dom faraona, domy jego sług i całą ziemię Egiptu. I ziemia została zniszczona przez rozmaite muchy. Faraon wezwał wówczas Mojżesza i Aarona i powiedział: Idźcie, złóżcie na tej ziemi ofiarę waszemu Bogu. Mojżesz odpowiedział: Nie godzi się tak czynić; bo to, co złożylibyśmy w ofierze PANU, naszemu Bogu, byłoby zgorszeniem dla Egipcjan. A gdybyśmy na oczach Egipcjan złożyli w ofierze to, co jest zgorszeniem, czyż nie ukamienowaliby nas? Pójdziemy w trzy dni drogi na pustynię i złożymy ofiarę PANU, naszemu Bogu, jak nam rozkaże. Faraon odpowiedział: Wypuszczę was, abyście mogli złożyć ofiarę PANU, waszemu Bogu, na pustyni, tylko nie oddalajcie się zbytnio. Wstawcie się też za mną. Mojżesz powiedział: Wychodzę od ciebie i wstawię się za tobą u PANA, aby rozmaite muchy odeszły jutro od faraona, od jego sług i od jego ludu. Tylko niech faraon już więcej nie oszukuje, nie chcąc wypuścić ludu, by złożył ofiarę PANU. Mojżesz wyszedł więc od faraona i wstawił się u PANA. I PAN uczynił według słowa Mojżesza, i oddalił rozmaite muchy od faraona, od jego sług i od jego ludu. Nie została ani jedna. Jednak faraon i tym razem zatwardził swe serce i nie wypuścił ludu.
Wyjścia 8:16-32 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Dlatego PAN polecił Mojżeszowi: Powiedz Aaronowi: Unieś swoją laskę i uderz proch ziemi, a pył zamieni się w komary — i to w całym Egipcie. Tak też uczynili: Aaron uniósł swą laskę i uderzył proch na ziemi — i komary opadły ludzi oraz bydło. Cały proch ziemi zamienił się w komary — wszędzie w ziemi egipskiej. To samo próbowali uczynić wróżbici za pomocą swoich tajemnych zaklęć, bo też chcieli sprowadzić komary, lecz im się nie udało. Komary zatem dokuczały ludziom oraz bydłu. Wtedy wróżbici stwierdzili przed faraonem: W tym musi być palec Boży. Ale faraon pozostał nieprzejednany i ich nie posłuchał — tak zresztą, jak zapowiedział PAN. PAN zatem polecił Mojżeszowi: Wczesnym rankiem ustaw się tak, byś spotkał faraona, gdy będzie wychodził nad wodę. Powiedz mu wówczas: Tak mówi PAN: Wypuść mój lud, aby Mi służył. Bo jeśli odmówisz wypuszczenia mojego ludu, to Ja niezwłocznie ześlę chmary much na ciebie i na twe sługi, na twój lud i na twoje pałace. Chmary much wypełnią domy Egipcjan, pełna będzie ich ziemia, na której mieszkają. W tym dniu jednak wyróżnię ziemię Goszen, w której przebywa mój lud. Tam nie będzie chmar much, po to, abyś poznał, że Ja, PAN, jestem obecny w granicach tej ziemi. Dokonam więc rozróżnienia pomiędzy ludem moim i twoim — jutro nastąpi ten znak. Tak też PAN uczynił. Zleciały się chmary much do pałacu faraona, do domów jego sług i do całej ziemi egipskiej. Niszczyły one ziemię. Wtedy faraon wezwał Mojżesza i Aarona: Idźcie — przyzwolił. — Złóżcie waszemu Bogu ofiarę, ale w tym kraju. Mojżesz jednak odparł: Tak nie możemy uczynić. Nasz sposób składania ofiar PANU, naszemu Bogu, byłby dla Egipcjan obrzydliwością. Gdybyśmy przez nasze ofiarowanie zaczęli czynić to, co dla Egipcjan jest obrzydliwością, mogliby chcieć nas kamienować! Chcemy udać się w trzydniową wędrówkę na pustynię i tam złożyć ofiarę PANU, naszemu Bogu, tak jak nam polecił. Dobrze, wypuszczę was — zgodził się faraon. — Złóżcie ofiarę PANU, waszemu Bogu, na pustyni, ale nie oddalajcie się zbytnio. A teraz wstawcie się za mną! Mojżesz oświadczył: Gdy tylko wyjdę od ciebie, wstawię się u PANA i jutro oddali się chmara od faraona, od jego sług i od jego ludu. Tylko niech faraon już z nas nie kpi i nie odmawia zgody na wypuszczenie ludu, aby mógł iść i złożyć ofiarę PANU. Po wyjściu od faraona Mojżesz wstawił się za nim u PANA. PAN zaś przychylił się do prośby Mojżesza i oddalił chmary much od faraona, od jego sług i od jego ludu — nie pozostała ani jedna mucha. Jednak i tym razem faraon zatwardził swe serce — i nie wypuścił ludu.