Gdy on to do nich mówił, oto przyszedł pewien przełożony i oddał mu pokłon, mówiąc: Moja córka właśnie umarła; ale pójdź, włóż na nią twoją rękę, a ożyje.
Więc Jezus wstał oraz mu towarzyszył, a nadto jego uczniowie.
I oto podeszła z tyłu niewiasta, która od dwunastu lat cierpiała na krwawienie oraz dotknęła się rąbka jego płaszcza;
bowiem sama w sobie mówiła: Jeśli tylko dotknę jego płaszcza, będę uratowana.
Zaś Jezus obrócił się i ujrzawszy ją, powiedział: Ufaj, córko; twoja wiara cię uratowała. I niewiasta została uratowana od tej godziny.
A gdy Jezus przyszedł do domu przełożonego i ujrzał płaczki oraz lud, który czynił zgiełk,
powiedział im: Wycofajcie się, bowiem dzieweczka nie umarła, ale śpi. Więc naśmiewali się z niego.
A gdy tłum został usunięty, wszedł, ujął jej rękę, i dzieweczka wstała.
Więc rozeszła się ta wieść po całej owej ziemi.
A gdy Jezus stamtąd odchodził, szli za nim dwaj ślepi, wołając i mówiąc: Synu Dawida, zmiłuj się nad nami.
Zaś gdy wszedł do domu, przyszli do niego owi ślepi, a Jezus im mówi: Wierzycie, że mogę to uczynić? Mówią mu: Owszem, Panie.
Wtedy dotknął się ich oczu, mówiąc: Niech wam się stanie według waszej wiary.
I zostały otwarte ich oczy; a Jezus nakazał im surowo, mówiąc: Uważajcie, aby nikt o tym nie wiedział.
Lecz oni wyszli oraz rozsławili go po całej owej ziemi.