W nim zostaliście obrzezani, obrzezką nie uczynioną rękami lecz w obrzezce Chrystusa, przez wyzucie się ciała z ciała wewnętrznego grzechów.
Razem z nim pogrzebani w chrzcie także w nim zostaliście ożywieni dla wiary w działanie Boga, który go wskrzesił z martwych.
Więc i was, którzy byliście umarłymi w waszych fałszywych krokach oraz nieobrzezaniu waszego ciała wewnętrznego razem z nim ożywił i darował nam wszystkie fałszywe kroki.
W stosunku do nas unieważnił zapis decyzji sądowych, który był nam przeciwny; zatem usunął go z centrum, przez przygwożdżenie do krzyża.
Rozbroił także niebiańskie moce i potęgi, oraz wystawił je w otwartości na pokaz w nim odniósłszy nad nimi zwycięstwo.
Niech was zatem ktoś nie sądzi za pomocą pokarmu, czy przez napój; w dziedzinie święta, początku miesiąca, czy szabatów,
gdyż to jest cień przyszłych rzeczy zaś ciało Chrystusa.
Niech was nikt nie odsądza od nagrody, mając upodobanie w pokorze oraz kulcie aniołów, których będąc wtajemniczonym nie zobaczył. Więc bez powodu daje się nadymać pychą z myśli swojej osobowości opartej na cielesnej naturze;
a nie trzyma się silnie głowy, Chrystusa, z powodu którego całe ciało rośnie wzrostem Boga, zaopatrywane i zespalane poprzez stawy, i więzi.
Jeśli zatem, umarliście z Chrystusem z dala od żywiołów tego świata, dlaczego podobnie jak żyjący w świecie poddajecie się jakiemuś nakazowi:
Nie miej do czynienia, nie doświadcz, ani nie dotknij.
To wszystko, co istnieje według przykazań i nauk ludzi w użyciu jest na zgubę.
Zaiste, te zasady, które mają podstawę uczoności w dobrowolnie obranym kulcie, pokorze i bezlitosnym traktowaniu ciała nie mają żadnej wartości, oprócz nasycenia cielesnej natury.