Drugi list do Koryntian 4:1-12

Drugi list do Koryntian 4:1-12 NBG

Dzięki temu, mając tą służbę, kiedy zostaliśmy objęci miłosierdziem, nie upadamy na duchu. Przecież wyrzekliśmy się hańby tych ukrytych rzeczy nie chodząc w przebiegłości, ani nie fałszując Słowa Boga; lecz polecając samych siebie w wyjawianiu prawdy wobec Boga, stosownie do każdego sumienia ludzi. Zaś jeśli jest zasłonięta i nasza Dobra Nowina zasłonięta jest wśród tych, co giną, niewierzących, w których bóg tego świata zaślepił umysły, aby im nie błyszczało światło Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga. Bowiem nie siebie samych głosimy, ale Jezusa Chrystusa, Pana, a siebie jako wasze sługi z powodu Jezusa. Gdyż Bóg powiedział, że światło zajaśnieje z ciemności, więc On zajaśniał w naszych sercach w obliczu Jezusa Chrystusa, na skutek poznania chwały Boga. Ale mamy ten skarb w glinianych naczyniach, aby doskonałość mocy była z Boga, a nie z nas. We wszystkim uciskani ale nie będący ściśniętymi; bezradni ale nie w biedzie; będący prześladowani ale nie porzuceni; przewróceni ale nie gubieni; stale noszący w ciele śmierć Pana Jezusa aby i życie Jezusa mogło być ukazane w naszym ciele. Jako, że zawsze my, ci żyjący, jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa aby i życie Jezusa mogło być ukazane w naszym śmiertelnym ciele. Dlatego śmierć działa pośród nas ale w was życie.