Spocznie na Nim Duch PANA;
Duch mądrości i rozumu,
Duch rady i mocy,
Duch poznania i bojaźni PANA.
W tej bojaźni PANA będzie się
rozsmakowywał!
Sądzić On będzie nie według tego,
co widoczne dla oczu,
rozstrzygać nie według tego,
co słyszalne dla uszu —
będzie sądził ubogich, kierując się
sprawiedliwością,
i sprawy skrzywdzonych na ziemi
rozstrzygał, powodowany
słusznością.
Berłem swoich ust będzie smagał ziemię,
a tchnienie Jego warg uśmierci bezbożnego.
I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder,
a prawda pasem jego lędźwi.
Wtedy wilk usiądzie przy jagnięciu,
lampart zaś odpocznie przy koźlęciu.
Cielę i lwiątko wyjdą wraz z bydłem
na paszę,
a wyprowadzać je będzie mały chłopiec.
Krowa będzie paść się z niedźwiedzicą,
ich młode położą się razem,
a lew, niczym byk, będzie
karmił się trawą.
Niemowlę bawić się będzie
nad kryjówką żmii,
a dziecko ku norze węża wyciągnie
swoją rączkę.
Nie będą już krzywdzić ani
sobie szkodzić
na całej mej świętej górze,
gdyż ziemia będzie pełna
poznania PANA —
jak wód, które okrywają morze.
W tym dniu Korzeń Jessaja
będzie sztandarem dla ludów!
Szukać Go będą narody,
a On będzie mieszkał w chwale.
W tym też dniu Pan ponownie
wyciągnie swoją rękę,
aby nabyć resztę swego ludu,
tych, którzy pozostali —
z Asyrii i z Egiptu,
z Patros i z Etiopii,
z Elamu i z Szinearu,
z Chamatu i z wysp na morzu.
Wzniesie sztandar narodom
i zbierze wygnańców z Izraela,
zgromadzi rozproszonych z Judy
z czterech krańców świata.
Wówczas już nie będzie zazdrości
w Efraimie
i wyginą gnębiciele z Judy.
Efraim nie będzie już zazdrościł Judzie,
a Juda nie będzie gnębił Efraima.
I polecą na zachód, na ramionach
Filistynów,
razem będą łupić synów Wschodu;
Edom i Moab będą przedłużeniem ich ręki,
a synowie Ammona — ich strażą.
Wówczas podzieli PAN
zatokę Morza Egipskiego
i nad Eufratem pomacha ręką —
żarem swojego tchnienia.
Rozdzieli go w ten sposób na
siedem strumieni,
tak że da się go przejść nawet
w sandałach.
I będzie droga bita dla reszty Jego ludu,
dla tych, którzy pozostaną z Asyrii,
taka, jaką miał Izrael
w dniu, gdy wychodził z Egiptu.