Izaak przywołał zatem Jakuba. Pobłogosławił go i przykazał: Nie bierz sobie żony spośród kobiet kananejskich. Wstań, idź do Padan-Aram, do domu Betuela, ojca twojej matki, i weź sobie żonę stamtąd, spośród córek Labana, brata twojej matki. A Bóg Wszechmocny niech cię błogosławi, niech ci da wiele dzieci i pomnoży ich liczbę, abyś stał się zgromadzeniem ludów. Niech On ci udzieli błogosławieństwa Abrahama, tobie i twojemu potomstwu, abyś posiadł ziemię, w której jesteś cudzoziemcem, a którą Bóg obiecał Abrahamowi.
Tak Izaak wyprawił swego syna i Jakub udał się do Padan-Aram, do Aramejczyka Labana, syna Betuela, brata Rebeki, matki Jakuba i Ezawa.
Ezaw zauważył, że Izaak pobłogosławił Jakuba i wyprawił go do Padan-Aram, by stamtąd wziął sobie żonę. Zauważył, że gdy ojciec mu błogosławił, przykazał: Nie bierz sobie żony spośród kobiet kananejskich — i że Jakub posłuchał swego ojca i swojej matki i poszedł do Padan-Aram. Ezaw zauważył też, że jego ojciec Izaak jest niechętny kobietom kananejskim. Udał się zatem do Ismaela i — poza żonami, z którymi już był związany — pojął sobie jeszcze Machalat, córkę Ismaela, syna Abrahama, a siostrę Nebajota.