Wyjścia 4:8-17

Wyjścia 4:8-17 SNP

Jeśli ci nie uwierzą i nie przekona ich pierwszy znak, to przekona ich ten znak następny. Gdyby jednak nie uwierzyli nawet tym obu znakom i nie chcieli posłuchać twych słów, zaczerpnij wody z Nilu i wylej ją na brzeg. Woda, którą zaczerpniesz, zamieni się na brzegu w krew. Mojżesz jednak powiedział do PANA: Ach, Panie, proszę, ja nie jestem człowiekiem wymownym, nie byłem nim dawniej i nie zmieniła tego ta Twoja rozmowa z twym sługą. Ja mam po prostu trudności z wypowiadaniem się! Wtedy PAN go zapytał: Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym lub głuchym, widzącym lub niewidomym? Czyż nie Ja, PAN? Idź więc teraz, Ja JESTEM przy twoich ustach. Pouczę cię, co masz powiedzieć. Ale Mojżesz powiedział: Ach, Panie, poślij, proszę, kogo innego. Wtedy PAN rozgniewał się na Mojżesza: Przecież jest Aaron, twój brat, Lewita! Wiem, że potrafi on mówić. Wyszedł ci już nawet na spotkanie, a gdy cię zobaczy, ucieszy się całym sercem. Będziesz mówił do niego. Powiesz mu, co ma powiedzieć, a Ja JESTEM przy twoich ustach i przy jego ustach — i pouczę was, co macie czynić. On w twoim zastępstwie będzie przemawiał do ludu. On będzie twoimi ustami, a ty będziesz mu za Boga. Weź też do ręki tę laskę, bo nią będziesz dokonywał znaków.