W Nim dokonało się wasze obrzezanie, lecz nie takie, jakie znamy z praktyk ludzkich. Było to obrzezanie Chrystusowe; miało miejsce, gdy pozbyliście się swojej cielesności jako pogrzebani wraz z Nim w chrzcie i w chrzcie razem z Nim ożywieni przez wiarę pochodzącą z działania Boga, który wzbudził Chrystusa z martwych. Was, martwych z powodu upadków i nieobrzezanych we własnej cielesności, razem z Nim ożywił, darując nam wszystkie upadki. On umorzył nasze długi, całą listę niespełnionych zobowiązań — skończył z nimi, gdy przygwoździł je do krzyża. Na tym krzyżu rozbroił zwierzchności oraz władze, publicznie je obnażył i powlókł w tryumfalnym pochodzie.
Dlatego niech was nikt nie osądza z powodu jedzenia i picia lub z powodu święta, nowiu czy szabatów. Są to tylko cienie nadchodzących zdarzeń; Chrystus zaś — konkretnym ciałem! Niech was nikt nie odtrąca, szczególnie spośród tych, którzy lubią się umartwiać i oddawać cześć aniołom, powoływać na tajemnicze doznania i bezpodstawnie szczycić swoim cielesnym sposobem myślenia, a lekceważą Głowę, dzięki której całe ciało, wzmacniane i spajane przez stawy oraz ścięgna, rośnie Bożym wzrostem.
Skoro z Chrystusem umarliście dla zasad rządzących światem, to dlaczego — tak, jak żyjący w tym świecie — dobrowolnie poddajecie się nakazom: Nie dotykaj, nie próbuj, nie ruszaj? Te przepisy i nauki ludzkie dotyczą tego, co i tak przeznaczone do zużycia. Jest w nich tyle mądrości, ile może być w dewocji, poniżaniu się i umartwianiu ciała, jednak poza poprawianiem samopoczucia nie mają one żadnej wartości.