Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Ogrodził ją płotem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę i wydzierżawił ją rolnikom, i wyjechał.
A gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, aby odebrali plony tej winnicy.
Lecz rolnicy schwytali jego sługi, jednego pobili, innego zabili, a jeszcze innego ukamienowali.
Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, ale postąpili z nimi tak samo.
W końcu posłał do nich swego syna, mówiąc: Uszanują mego syna.
Lecz rolnicy, gdy zobaczyli syna, mówili między sobą: To jest dziedzic. Chodźmy, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo.
I schwytali go, wyrzucili z winnicy i zabili.
Gdy więc przyjdzie pan winnicy, co zrobi z tymi rolnikami?
Odpowiedzieli mu: Złych srogo wytraci, a winnicę wydzierżawi innym rolnikom, którzy będą mu oddawać plony we właściwym czasie.
Powiedział im Jezus: Czy nigdy nie czytaliście w Pismach: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; Pan to sprawił i jest to cudowne w naszych oczach?
Dlatego mówię wam: Królestwo Boże zostanie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce.
A kto upadnie na ten kamień, rozbije się, na kogo zaś on upadnie, zmiażdży go.