Rodzaju 22:1-13

Rodzaju 22:1-13 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)

Po tych wydarzeniach wystawił Bóg Abrahama na próbę i rzekł do niego: Abrahamie! A on odpowiedział: Otom ja. I rzekł: Weź syna swego, jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz, i udaj się do kraju Moria, i złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, o której ci powiem. Wstał tedy Abraham wczesnym rankiem, osiodłał osła swego i wziął z sobą dwóch ze sług swoich i syna swego Izaaka, a narąbawszy drew na całopalenie, wstał i poszedł na miejsce, o którym mu powiedział Bóg. Trzeciego dnia podniósł Abraham oczy swoje i ujrzał z daleka to miejsce. Wtedy rzekł Abraham do sług swoich: Zostańcie tutaj z osłem, a ja i chłopiec pójdziemy tam, a gdy się pomodlimy, wrócimy do was. Abraham wziął drwa na całopalenie i włożył je na syna swego Izaaka, sam zaś wziął do ręki ogień i nóż i poszli obaj razem. I rzekł Izaak do ojca swego Abrahama tak: Ojcze mój! A ten odpowiedział: Oto jestem, synu mój! I rzekł: Oto ogień i drwa, a gdzie jest jagnię na całopalenie? Abraham odpowiedział: Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój. I szli obaj razem. A gdy przybyli na miejsce, o którym mu Bóg powiedział, zbudował tam Abraham ołtarz i ułożył drwa. Potem związał syna swego Izaaka i położył go na ołtarzu na drwach. I wyciągnął Abraham swoją rękę, i wziął nóż, aby zabić syna swego. Lecz anioł Pański zawołał nań z nieba i rzekł: Abrahamie! Abrahamie! A on rzekł: Otom ja! I rzekł: Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic, bo teraz wiem, że boisz się Boga, gdyż nie wzbraniałeś się ofiarować mi jedynego syna swego. A gdy Abraham podniósł oczy, ujrzał za sobą barana, który rogami uwikłał się w krzakach. Poszedł tedy Abraham, a wziąwszy barana, złożył go na całopalenie zamiast syna swego.

Rodzaju 22:1-13 Biblia Gdańska (PBG)

To gdy się stało, kusił Bóg Abrahama, i rzekł do niego: Abrahamie! A on odpowiedział: Owom ja. I rzekł Bóg: Weźmij teraz syna twego, jedynego twego, którego miłujesz, Izaaka, a idź do ziemi Moryja, i tam go ofiaruj na ofiarę paloną, na jednej górze, o którejć powiem. Tedy wstawszy Abraham bardzo rano, osiodłał osła swego, i wziął dwóch sług swoich z sobą, i Izaaka syna swego, a narąbawszy drew na ofiarę paloną, wstał i szedł na miejsce, o którem mu Bóg powiedział. A dnia trzeciego, podniósłszy Abraham oczy swe, ujrzał ono miejsce z daleka. I rzekł Abraham do sług swoich: Zostańcie wy tu z osłem, a ja z dziecięciem pójdziemy aż do onąd, a odprawiwszy modlitwy, wrócimy się do was. Wziął tedy Abraham drwa na ofiarę paloną, i włożył je na Izaaka, syna swego, a sam wziął w rękę swoję ogień i miecz, i szli obaj pospołu. I rzekł Izaak do Abrahama, ojca swego, mówiąc: Ojcze mój! A on odpowiedział: Owom ja, synu mój. I rzekł Izaak: Oto ogień i drwa, a gdzież baranek na ofiarę paloną? Odpowiedział Abraham: Bóg sobie obmyśli baranka na ofiarę paloną, synu mój; i szli obaj pospołu. A gdy przyszli na miejsce, o którem mu Bóg powiedział, zbudował tam Abraham ołtarz, i ułożył drwa, a związawszy Izaaka, syna swego, włożył go na ołtarz na drwa. I wyciągnął Abraham rękę swoję, i wziął miecz, aby zabił syna swego. Lecz zawołał nań Anioł Pański z nieba, i rzekł: Abrahamie! Abrahamie! A on rzekł: Owom ja. I rzekł Anioł: Nie wyciągaj ręki twej na dziecię, i nie czyń mu nic; bom teraz doznał, iż się ty boisz Boga, i nie sfolgowałeś synowi twemu, jedynemu twemu, dla mnie. A podniósłszy Abraham oczy swe, ujrzał, a oto baran za nim uwiązł w cierniu za rogi swoje; a szedłszy Abraham, wziął barana i ofiarował go na ofiarę paloną, miasto syna swego.

Rodzaju 22:1-13 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)

Po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę i powiedział do niego: Abrahamie! A on odpowiedział: Oto jestem. I Bóg powiedział: Weź teraz swego syna, twego jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do ziemi Moria i tam złóż go na ofiarę całopalną na jednej górze, o której ci powiem. Abraham wstał więc wcześnie rano, osiodłał swego osła i wziął ze sobą dwóch służących i swego syna Izaaka, narąbał drew na ofiarę całopalną, wstał i poszedł na miejsce, o którym mu Bóg powiedział. A trzeciego dnia Abraham podniósł swe oczy i zobaczył z daleka to miejsce. Wtedy Abraham powiedział do swoich służących: Zostańcie tu z osłem, a ja i chłopiec pójdziemy tam, oddamy cześć Bogu i wrócimy do was. Wziął więc Abraham drwa na ofiarę całopalną i włożył je na swego syna Izaaka, a sam wziął do ręki ogień i nóż i poszli obaj razem. I Izaak powiedział do swego ojca Abrahama: Mój ojcze! A on odpowiedział: Oto jestem, mój synu. I Izaak zapytał: Oto ogień i drwa, a gdzie jest baranek na ofiarę całopalną? Abraham odpowiedział: Bóg sobie upatrzy baranka na ofiarę całopalną, mój synu. I szli obaj razem. A gdy przyszli na miejsce, o którym mu Bóg powiedział, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa, związał swego syna Izaaka i położył go na ołtarzu na drwach. Potem Abraham wyciągnął rękę i wziął nóż, aby zabić swego syna. Lecz Anioł PANA zawołał do niego z nieba: Abrahamie, Abrahamie! A on odpowiedział: Oto jestem. Anioł powiedział: Nie podnoś ręki na chłopca i nic mu nie czyń, bo teraz wiem, że boisz się Boga i nie odmówiłeś mi swego jedynego syna. A Abraham podniósł swe oczy i spojrzał, a oto za nim baran zaplątał się rogami w zaroślach. Abraham poszedł więc i wziął barana, i złożył go na ofiarę całopalną zamiast swego syna.

Rodzaju 22:1-13 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)

Po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Zwrócił się do niego: Abrahamie! On zaś odpowiedział: Słucham. Wtedy usłyszał: Weź, proszę, swego syna, swego jedynaka, którego tak kochasz, Izaaka, i udaj się do ziemi Moria. Złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, którą ci wskażę. Abraham wstał więc wcześnie rano, osiodłał swojego osła, wziął ze sobą dwóch służących i syna Izaaka, przygotował drewno do ofiary całopalnej i wyruszył w drogę do miejsca, które wskazał mu Bóg. Trzeciego dnia Abraham spojrzał i zobaczył to miejsce z oddali. Zostańcie tu z osłem — polecił służącym. — Ja i chłopiec udamy się tam, a po złożeniu ofiary wrócimy tutaj do was. Następnie Abraham wziął drewno potrzebne przy ofierze całopalnej, włożył je na swego syna Izaaka, zabrał z sobą ogień i nóż i razem ruszyli w drogę. Po drodze Izaak zapytał swego ojca: Ojcze! Abraham na to: Słucham cię, mój synu. — Mamy ogień i drewno, ale gdzie jagnię na ofiarę całopalną? Abraham odpowiedział: Bóg sobie upatrzy jagnię na ofiarę całopalną, mój synu. I szli dalej razem. Gdy przybyli na miejsce, które wskazał mu Bóg, Abraham zbudował tam ołtarz i ułożył na nim drewno. Potem związał swego syna Izaaka i położył go na ołtarzu na drewnie. Następnie Abraham wyciągnął rękę i wziął nóż, aby zabić swego syna. Wtedy z nieba rozległ się głos. Zawołał Anioł PANA: Abrahamie! Abrahamie! Słucham — odpowiedział. Nie podnoś ręki na chłopca! — usłyszał. — Nie czyń mu żadnej krzywdy. Tak! Teraz wiem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet swego syna, swego jedynaka. Po tych słowach Abraham rozejrzał się wokół siebie i zobaczył za sobą baranka, który zaplątał się w gąszczu rogami. Podszedł więc, wziął go i — zamiast swojego syna — złożył w ofierze całopalnej.

Rodzaju 22:1-13 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

Po tych wypadkach stało się, że Bóg doświadczył Abrahama, mówiąc do niego: Abrahamie; a on rzekł: Oto jestem. Więc powiedział: Weź twego syna, twojego jedynaka, którego miłujesz Ic'haka, idź do ziemi Moria oraz na jednej z gór, którą ci wskażę, złóż go tam jako całopalenie. Więc Abraham wstał rano, osiodłał swojego osła, zabrał ze sobą dwoje sług i swojego syna Ic'haka, narąbał drzewa do całopalenia, podniósł się oraz poszedł na miejsce, o którym powiedział mu Bóg. Trzeciego dnia Abraham podniósł swoje oczy oraz ujrzał z daleka to miejsce. Zatem Abraham powiedział do swoich sług: Wy tu zostańcie przy ośle, a ja i chłopiec pójdziemy do tego miejsca, pokłonimy się oraz do was wrócimy. Abraham wziął także drzewo na całopalenie i włożył je na swojego syna Ic'haka. Wziął też w swoją rękę ogień, nóż i obaj poszli razem. Zaś Ic'hak powiedział do swojego ojca Abrahama, mówiąc: Mój ojcze. Więc rzekł: Oto jestem, mój synu. Powiedział także: Oto ogień i drzewo, a gdzie jagnię na całopalenie? A Abraham powiedział: Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, mój synu. I obaj szli razem. Potem przybyli do miejsca o którym mówił mu Bóg; a Abraham zbudował tam ofiarnicę, ułożył drzewo, związał swojego syna Ic'haka oraz położył go na ofiarnicę, ponad drzewem. Abraham wyciągnął także swoją rękę oraz wziął nóż, by zarżnąć swojego syna. Ale anioł WIEKUISTEGO zawołał z Nieba i powiedział: Abrahamie, Abrahamie! A on rzekł: Oto jestem. Więc powiedział: Nie wyciągaj twojej ręki na chłopca oraz nic mu nie rób; gdyż teraz wiem, że jesteś bogobojnym i z Mojego powodu nie oszczędzałeś twego syna, twojego jedynaka. Zaś Abraham podniósł swoje oczy i spojrzał; a oto jakiś baran, co był w gęstwinie, uwiązł swoimi rogami. Więc Abraham poszedł, wziął barana oraz złożył go na całopalenie, zamiast swojego syna.