1 Samuela 26:7-11
1 Samuela 26:7-11 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Dawid i Abiszaj zakradli się więc nocą między wojsko. Saul rzeczywiście spał otoczony wozami. W ziemię u jego wezgłowia wetknięta była włócznia, a Abner wraz z wojskiem spali wokół niego. Wtedy Abiszaj szepnął do Dawida: Dziś Bóg zamknął twego wroga w twojej garści. Pozwól, że przygwożdżę go włócznią do ziemi. Wystarczy jedno pchnięcie. O drugie nie poproszę. Nie zabijaj go — odparł Dawid. — Kto podniesie rękę na pomazańca PANA i ujdzie bez kary? Jak żyje PAN — ciągnął Dawid — tylko On może go ugodzić; albo nadejdzie dzień jego śmierci, albo polegnie gdzieś w walce. Jak najdalej mi, z powodu PANA, do podnoszenia ręki na Jego pomazańca! Weź, proszę, jego włócznię wetkniętą u wezgłowia, dzbanek na wodę — i chodźmy stąd.
1 Samuela 26:7-11 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
A gdy Dawid i Abiszaj przybyli nocą do wojowników, oto Saul spał w środku obozowiska, a jego włócznia była wetknięta w ziemię u jego głowy, Abner zaś i żołnierze spali wokoło niego. Wtedy rzekł Abiszaj do Dawida: Dzisiaj Bóg wydał twojego wroga w twoją rękę. Pozwól, że przygwożdżę go teraz włócznią do ziemi za jednym uderzeniem i drugiego nie będzie potrzeba. Ale Dawid rzekł do Abiszaja: Nie zabijaj go, bo któż podnosi rękę na pomazańca Pańskiego bezkarnie? I rzekł jeszcze Dawid: Jako żyje Pan, że tylko On, Pan go ugodzi; albo nadejdzie jego dzień i umrze, albo wyruszy na wojnę i zginie. Niech mnie Bóg zachowa, abym miał podnieść rękę swoją na pomazańca Pańskiego; toteż weź włócznię, która jest u jego głowy, i dzbanek na wodę i odejdźmy.
1 Samuela 26:7-11 Biblia Gdańska (PBG)
A tak przyszedł Dawid i Abisaj do ludu w nocy, a oto, Saul leżąc spał w obozie, a włócznia jego była utkniona w ziemi u głowy jego; Abner też z ludem leżeli około niego. Tedy rzekł Abisaj do Dawida: Zamknął dziś Bóg nieprzyjaciela twego w ręce twoje, a teraz niech go przebije proszę włócznią ku ziemi raz, a więcej nie powtórzę. Ale rzekł Dawid do Abisajego: Nie zabijaj go; bo któż ściągnąwszy rękę swą na pomazańca Pańskiego, niewinnym będzie? Nadto rzekł Dawid: Jako żyje Pan, że jeźli go Pan nie zabije, albo dzień jego nie przyjdzie, aby umarł, albo na wojnę wyjechawszy, nie zginie, Tedy uchowaj mię Panie, abym miał ściągnąć rękę moję na pomazańca Pańskiego; ale weźmij proszę włócznią, która jest u głów jego, i kubek od wody, a odejdźmy.
1 Samuela 26:7-11 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Przyszli więc Dawid i Abiszaj w nocy do tych ludzi. I oto Saul, leżąc, spał w środku obozu, a jego włócznia była wbita w ziemię przy jego głowie. Abner zaś i ludzie leżeli dokoła niego. Wtedy Abiszaj powiedział do Dawida: Dziś Bóg wydał twego wroga w twoje ręce. Pozwól mi więc teraz go przybić włócznią do ziemi jeden raz, drugiego nie będzie trzeba. Ale Dawid odpowiedział Abiszajowi: Nie zabijaj go, bo któż może wyciągnąć rękę na pomazańca PANA i pozostać niewinny? Dawid dodał: Jak żyje PAN, sam PAN go zabije albo nadejdzie jego dzień i umrze, albo wyruszy na wojnę i zginie. Nie daj Boże, abym miał wyciągnąć swoją rękę na pomazańca PANA. Tylko weź, proszę, włócznię, która jest przy jego głowie, oraz dzban na wodę i odejdźmy.
1 Samuela 26:7-11 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Dawid i Abiszaj zakradli się więc nocą między wojsko. Saul rzeczywiście spał otoczony wozami. W ziemię u jego wezgłowia wetknięta była włócznia, a Abner wraz z wojskiem spali wokół niego. Wtedy Abiszaj szepnął do Dawida: Dziś Bóg zamknął twego wroga w twojej garści. Pozwól, że przygwożdżę go włócznią do ziemi. Wystarczy jedno pchnięcie. O drugie nie poproszę. Nie zabijaj go — odparł Dawid. — Kto podniesie rękę na pomazańca PANA i ujdzie bez kary? Jak żyje PAN — ciągnął Dawid — tylko On może go ugodzić; albo nadejdzie dzień jego śmierci, albo polegnie gdzieś w walce. Jak najdalej mi, z powodu PANA, do podnoszenia ręki na Jego pomazańca! Weź, proszę, jego włócznię wetkniętą u wezgłowia, dzbanek na wodę — i chodźmy stąd.
1 Samuela 26:7-11 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Zatem Dawid i Abiszaj przybyli do ludu w nocy, a oto Saul leżał, śpiąc w taborze, a jego włócznia była wetknięta w ziemię u jego wezgłowia; zaś Abner oraz lud leżeli wokół niego. Wtedy Abiszaj powiedział do Dawida: Dziś WIEKUISTY wydał twojego wroga w twoją moc; pozwól, abym go teraz przebił włócznią, jednym pchnięciem ku ziemi! Nie potrzebuję drugiego! Jednak Dawid odpowiedział Abiszajowi: Nie gub go! Bo kto kiedy podniósł rękę na pomazańca WIEKUISTEGO, a uszedł bezkarnie? I Dawid dodał: Żywy jest WIEKUISTY! Niezawodnie porazi go WIEKUISTY, albo nadejdzie jego dzień i umrze, czy też wyruszy na wojnę i zginie. Niech mnie uchowa WIEKUISTY, bym podniósł moją rękę na pomazańca WIEKUISTEGO! Zatem zabierz włócznię z jego wezgłowia, wraz z butelką od wody i odejdźmy.